Ostatnie miesiące w niemieckim koncernie Volkswagen to same nowości. Nowy Passat, Touran, Touareg czy ostatnio Golf Kabrio. Jednak ja postanowiłem w ostatnim czasie wziąć na "tapetę" niedocenione auto, jakim jest nowa Jetta. Ale czy do końca może nosić miano nowej? Odpowiedź w artykule.
Opis
Na początku była Jetta...
...później krótkie przygody z nazwami Vento i Bora. Aż w 2004 roku powrócono do pierwotnej nazwy Jetta. Obecna generacja dostępna jest od początku tego roku jako trzybryłowy sedan z dość szeroką gamą silników.
Z przodu Passat
Najnowsza odmiana Jetty to stylistycznie typowe auto Volkswagena. Przód to pomniejszony "nowy" Passat. Spłaszczone, ale prostokątne reflektory, które połączone są sporych rozmiarów atrapą silnika z dużym logiem marki. Linia boczna to typowy, trzybryłowy sedan o zgrabnej sylwetce limuzyny. Tył charakteryzuje się ciekawie zaprojektowanymi lampami oraz bardzo dobrze dobranymi proporcjami kufra. Całość to kawał ładnego auta, który mimo niższej klasy niż Passat, może bez wątpienia pełnić podwójną rolę: rodzinnego i reprezentacyjnego auta.
Standardowo
Volkswagen już od dawna stosuje politykę nie tylko podobnych stylistyk swoich modeli, ale również prawie identycznych wnętrz w swoich autach. Dzięki temu, nie zależnie do jakiego modelu wsiądziemy, od razu rozpoznamy, że siedzimy w Volkswagenie. Nie inaczej jest w nowej Jetta. Środek przypomina po części Golfa VI generacji. Zauważymy to przede wszystkim na konsoli środkowej. Na górze znajduje się dotykowy wyświetlacz systemu radiowego, który niejednego melomana zaskoczy, oczywiście pozytywnie. Niżej umiejscowiono centrum dowodzenia automatyczną, dwustrefową klimatyzacją. Składa się ono z dwóch głównych pokręteł i kilku dodatkowych przycisków, odpowiedzialnych za poszczególne funkcje nawiewów.
Zegary są przejrzyste, i bardzo proste w swojej budowie. Między zegarami znajduje się wyświetlacz, pokazujący najważniejsze parametry auta.
Siedzenia oraz kanapa tylna są nieźle wyprofilowane i zapewniają bardzo dobry komfort podróżowania. Miejsca wystarczy dla czwórki dorosłych pasażerów bez względu na ich wzrost. Po prostu każdy z pasażerów bez uszczerbku na wygodzie może podróżować Jettą.
Również bez większego problemu zapakujemy wszystkie nasze bagaże do 510-litrowego bagażnika o ustawnej podłodze, lecz wysokim progu załadunkowym i niewielkim otworze.
Jakość wykonania to niemiecka perfekcja spasowania i jakości plastików, które są miłe i miękkie w dotyku. I tak naprawdę nie wiem, dlaczego moi koledzy "po fachu" non stop krytykują jakość wykonania najnowszej Jetty!
Podstawowa, ale ciekawa
Prezentowana dziś Jetta pod swoją maską posiada wyposażony w turbo, benzynowy silnik o pojemności 1197 ccm. Jednostka dysponuje mocą zaledwie 105 KM, ale mimo tak niewielkiej mocy zapewnia niezłe osiągi. Auto ważące 1227 kg do pierwszych 100 km/h rozpędza się w niecałe 11 sekund i maksymalnie możemy osiągnąć około 190 km/h.
Elastyczność jest rewelacyjna, a zapewnia ją 175Nm momentu obrotowego, który dostępny jest od 1500 do 4000 obr./min. Dzięki temu kierowca Jetty zawsze jest pewny bezpiecznego i sprawnego wyprzedzenia innych użytkowników dróg.
Napęd przekazywany jest na przednie koła za pomocą, manualnej 6-biegowej skrzyni biegów. Poszczególne przełożenia są bardzo dobrze dopasowane do możliwości silnika. Biegi bez sprzeciwu wędrują na wyznaczone miejsce. Najbardziej uniwersalnym biegiem jest "trójka", ponieważ oferuje najszerszy zakres prędkości jakie możemy uzyskać. Krótko mówiąc-skrzynia biegów jest bardzo dobrze zestopniowana, choć osobiście wolałbym dopłacić i dokupić 7-biegową, automatyczną skrzynię DSG.
Wspomaganie kierownicy idealnie sprawdza się zarówno na parkingu, jak i podczas szybszej jazdy.
Zawieszenie łączy komfort i wygodę podróżowania z bezpieczeństwem prowadzenia auta. Jetta nawet na ostrzej pokonywanych zakrętach pewnie i bez zbędnej nerwowości trzyma się zadanego toru jazdy. W tym aucie nie odczujemy ani nad i podsterowności.
Nie zbankrutujemy
Benzynowy, małolitrażowy silnik 1,2 TSI swojego właściciela na pewno nie doprowadzi do bankructwa podczas tankowania auta na stacji. W mieście spalanie oscyluje w granicach 8 litrów benzyny bezołowiowej, natomiast w trasie zużycie potrafi spaść do około 5,6 l. Średnio podczas całego testu, prezentowana Jetta spalała równo 7 litrów na 100 km.
Dla mniej wymagających
Nowy Volkswagen Jetta jest bardzo ciekawą propozycją dla osób ceniących sobie wygodę i komfort podróżowania, olbrzymi bagażnik oraz bardzo dobrze wykonane wnętrze. A to wszystko opakowane jest w niezbyt dużym, ale atrakcyjnym stylistycznie aucie typu sedan. Kolejną zaletą jest dynamiczny, małolitrażowy silnik o umiarkowanym apetycie na paliwo oraz niezbyt wygórowana cena zakupu, która w tym przypadku wynosi tylko około 77 tys. zł.
Plusy
Przestronność wnętrza
Bagażnik
Małolitrażowy silnik
Umiarkowane zużycie paliwa
Cena
Minusy
Możliwość pomylenia z większym Passatem
Dane techniczne
Dane techniczne:
Pojemność silnika: 1197 ccm benzyna turbo
Moc: 105 KM przy 5000 obr./min
Moment obr.: 175 Nm przy 1500-4000 obr./min
Skrzynia biegów: 6 biegowa, manualna
Napęd: przedni
0-100km/h: 10,9 sek.
Vmaks: 190 km/h
Zużycie paliwa: 7,1/4,9/5,7 (8,0/5,6/7,0 w teście) (l/100km) (miasto/poza miastem/cykl mieszany)
Pojemność baku: brak danych
Teoretyczny zasięg: około 650 kilometrów według wskazań komputera
Wymiary: 4644/1778/1482 (długość/szerokość/wysokość) (w milimetrach)
Waga: 1227 kg
Ładowność: 573 kg
Pojemność bagażnika: 510 l
Liczba drzwi/Liczba miejsc: 4/5
Emisja CO2 : 134 g/km
Gwarancja mechaniczna: 2 lata
Okresy międzyprzeglądowe co: 15 tys km
Opony: 205/55 R16
Wyposażenie: wersja Comfortline
dodatkowe wyposażenie: lakier metalik (+ 1 900 zł), pakiet 990 (+ 990 zł), automatyczna klimatyzacja (+ 1 360 zł), komputer pokładowy MFA (+ 200 zł)
Cena: 72 590 zł (wersja Comfortline) 77 040 zł (wersja testowana)
AUTOR (Tekst+fot.): Artur Ławnik