Śledź nas na:     

Marka:
Wróć

 

Historia prezentowanych dzisiaj aut rozpoczęła się w 2005 roku, kiedy projektanci z niemieckiej marki Volkswagen dostali zielone światło na budowę całkowicie nowego auta. Tym razem nie miała to być kolejna limuzyna, ani auto miejskie, a pełnowartościowy pickup. Za projekt odpowiedzialny został sam Walter de Silva. Dwa lata później światło dzienne ujrzał pierwszy projekt o nazwie Pickup Concept. A w 2009 roku Volkswagen rozpoczął produkcje pierwszego w Europie pickupa o nazwie Amarok. I właśnie dwie wersje tego modelu są bohaterami dzisiejszego artykułu. Przed Państwem Volkswagen Amarok w najbogatszej odmianie Highline oraz limitowej Canyon.
    

Opis

Robi wrażenie
Volkswageny Amaroki robią niesamowite wrażenie wizualne. Są po prostu olbrzymie. Z przodu widzimy ogromnych rozmiarów atrapę silnika, która rozdziela prostokątne reflektory. Linia boczna ukazuje długą maskę, czterodrzwiową kabinę pasażerską w kształcie prostokąta oraz sporą „pakę”. Z tyłu znajdziemy duże skrzydło otwierające dostęp do wysoko zamieszczonej przestrzeni ładunkowej.

A czym się różni wersja specjalna Amaroka o nazwie Canyon, od standardowej Highline? Przede wszystkim zarezerwowanym tylko dla Canyona kolorem auta (rudym, czy jak kto woli – rdzawym), który idealnie pasuje do tego auta. W oczy rzucają się też cztery lampy halogenowe firmy Hella, który odgrywają rolę świateł drogowych. Kolejnymi elementami są przyciemniane klosze tylnych lamp oraz zarezerwowany dla tego modelu wzór alufelg na których osadzono opony o terenowym bieżniku.

Nawet dla piątki pasażerów
Przyjrzyjmy się wnętrzom obu aut. Mimo, że są to te same modele, różnią się kilkoma elementami wyposażenia dostępnego tylko w odmianie Canyon. Są nimi przede wszystkim przeszycia w kolorze nadwozia na fotelach, pasach czy gałce zmiany biegów. Nawet otoczki nawiewów pomalowano na kolor nadwozia. Oprócz tego Canyon został wyposażony w skórzaną tapicerkę, podczas gdy zwykła odmiana – w materiałową. Mimo, że oba pokrycia są bardzo dobrej jakości, osobiście wybrałbym tapicerkę materiałową. Choćby z prozaicznego powodu mniejszego ślizgania się po niej.
Konsola środkowa to przede wszystkim ekran radia, który połączony jest z nawigacją. Niżej usytuowano pokrętła do obsługi manualnej klimatyzacji. Wszystko jest bardzo łatwe w obsłudze. Zegary są przejrzyste i czytelne, niezależnie od pory dnia. Wokół lewarka skrzyni biegów czy to manualnej, czy automatycznej, rozmieszczono kilka najpotrzebniejszych przycisków od podgrzewanych foteli lub elektronicznej blokady napędu na obie osie.

Wielkim atutem obu aut jest przestrzeń ładunkowa. Oferuje ona aż 2,5m2 powierzchni, do której mamy dostęp poprzez sporej wielkości otwór powstały po opuszczeniu klapy.

Takie same
Pod maskami obu aut zamontowano tę samą jednostkę napędową. Jest to dwulitrowy, wysokoprężny motor, wyposażony w dwie turbiny i generujący moc 180 KM. Moc ta jest w zupełności wystarczająca, aby ważące ponad 2 tony auta sprawnie rozpędzać do maksymalnie 180 km/h, mijając w 10,9 sekundy od startu pierwsze 100 km/h. Dodatkowym atutem tego silnika jest potężny moment obrotowy, który wynosi aż 420Nm i dostępny jest już od 1750 obr./min! Dzięki takim parametrom, mimo pokaźnej masy i gabarytów obu Amaroków, elastyczność jest niczym w aucie osobowym o sportowym zacięciu. Wyprzedzanie jest czystą formalnością, szczególnie w modelu wyposażonym w automatyczną, 8-biegową skrzynię biegów Tiptronic, która niesamowicie szybko i sprawnie przełącza biegi. Testowy Canyon wyposażono dla odmiany w 6-biegową, manualną skrzynię biegów. O ile ogólnie nic nie mam do ręcznych przekładni, o tyle w testowanym egzemplarzu pracowała ona jakoś topornie, czasem ociężale, szczególnie podczas wrzucania drugiego biegu.

Napęd przekazywany jest na obie osie za pomocą mechanizmu TorSen. Jest to mechaniczny układ z podziałem momentu 40:60 z możliwością zmiany w zależności od warunków. Auto wyposażone jest w blokadę przedniego i tylnego dyferencjału, która jest symulowana elektronicznie za pomocą hamulców. Napęd na cztery koła, naprawdę pozwala na wiele przyjemności z jazdy nawet nieutwardzonymi drogami. Szczególnie docenić można go podczas deszczowej przejażdżki po leśnych drogach na specjalnych oponach terenowych w jakie wyposażony jest Amarok Canyon. Połączenie takiego ogumienia i doskonale sprawującego się napędu to gwarantowana przygoda w terenie pickupem spod znaku Volkswagena.

Zawieszenia są nastawione miękko i jeszcze raz miękko. Jak na prawdziwego pickupa przystało! Dzięki temu nawet podróżowanie po nierównościach sprawia przyjemność i całkiem niezły komfort. Jednak trzeba pamiętać, że tego typu nastawy mogą sprawiać problemy w czasie szybszej jazdy, w szczególności w czasie ostrzejszego pokonywania zakrętów. Warto pamiętać,  że Amarok to nie rajdówka, a samochód do zadań specjalnych!

Ponad 800 kilometrów na baku
Jazda obiema odmianami Amaroka uświadomiła mi, że duże auto nie musi oznaczać ogromnego spalania. Podczas moich jazd Volkswageny zadowalały się średnio zaledwie 9,5 litrami ropy na każde 100 kilometrów. Brawo!

Podsumowując:     
Dla kogo są te auta? Już zdążyliśmy się przyzwyczaić, że pickupy na polskim rynku są przede wszystkim kupowane przez przedsiębiorców, którzy mogą odliczyć pełen VAT od zakupu i kosztów eksploatacji takiego auta. Chociaż coraz więcej nabywców to indywidualni klienci. Amaroki to bez wątpienia uniwersalne samochody które idealnie wpasowują się polskie drogi i krajobrazy.

Dane techniczne

Dane techniczne:
Silnik: 4-cylindrowy, 16-zaworowy, wysokoprężny, Bi-turbo
Pojemność silnika: 1968 ccm
Moc: 180 KM przy 4000 obr./min
Moment obr.: 420 Nm przy 1750 obr./min
Skrzynia biegów: 8-biegowa, automatyczna // 6-biegowa manualna
Napęd: 4x4 (Torsen)
0-100km/h: 10,9 s
Vmaks: 181 km/h
Zużycie paliwa: 10,1/7,6/8,5 (l/100km) (miasto/poza miastem/cykl mieszany)
Zużycie paliwa testowe: 9,5 średnio w teście (l/100km)
Pojemność baku: 80 litrów
Teoretyczny zasięg: 842 kilometry
Wymiary: 5254/2228/1834 (długość/szerokość/wysokość) (w milimetrach)
Waga: 2132 kg
Ładowność: 688 kg
Pojemność bagażnika: 2,52 m2
Liczba drzwi/Liczba miejsc: 4/5
Emisja CO2: 212 g/km
Opony: 255/55R18 // 245/70R17
Wersja wyposażeniowa: Highline // Canyon
Cena wersji testowanej: 201 855 PLN // 198 500 PLN

AUTOR (Tekst+fot.): Artur Ławnik

 

Galeria






Wróć

Najczęściej odwiedzane filmy

Partnerzy

Najczęściej odwiedzane testy



Na rynku od 19-stu lat i ciągle zdobywa nowych fanów. Jest to flagowy model koncernu GM. Chciałbym dziś przedstawić ostatnie, czwarte już wcielenie tego samochodu. Do mojej dyspozycji oddano egzemplarz z benzynowym silnikiem 1,6 16V o mocy 115 KM.

Czytaj więcej

Mercedesa Klasy A znamy nie od dziś, a tym bardziej nie od wczoraj. Wypuszczona w 1997 roku I generacja tego malucha klasy Premium bardzo często poruszała się po polskich drogach. Od tamtej chwili minęło trochę czasu, a nowa Klasa A, nabrała wreszcie męskich rys.

Czytaj więcej

Najczęściej czytane aktualności


Przy prędkości 130 km/h pole widzenia kierowcy zawęża się do jedynie 15% tego, czym dysponuje człowiek stojący w miejscu! Eksperci ze Szkoły Jazdy Renault przypominają o prawidłowym przygotowaniu samochodu do jazdy zimą w taki sposób, aby maksymalnie wykorzystać ograniczone pole widzenia.

Czytaj więcej

 

Niesłabnąca popularność aut typu SUV powoduje, że każda marka szuka czegoś nowego, czegoś co zachwyci i przyciągnie do salonów nowych klientów. Dlatego Lexus postanowił do swojej oferty wprowadzić w klasie premium, kompaktowego SUV'a. Mowa jest o modelu NX300h.

 

Czytaj więcej