W naszej redakcji Seat Leon jest częstym bywalcem, począwszy od podstawowej wersji, a kończąc na najmocniejszej odmianie Cupra. W ubiegłym roku auto zostało poddane delikatnym zmianom stylistycznym, dlatego po raz kolejny w moich rękach znalazł się Leon. Tym razem z turbodoładowanym silnikiem benzynowym 1,4 TSI i mocy 125 KM.
Opis
11 lat na rynkuPierwszy Seat Leon zaprezentowany był w 1999 roku i nieprzerwanie produkowany był do 2006 roku, kiedy do salonów trafiła najnowsza odmiana Leona. Dostępna jest tylko w jednej wersji nadwoziowej, jako pięciodrzwiowy hatchback. Po trzech latach obecny model został poddany lekkiemu face-liftingowi.
Face-lifting
Tylko wprawne oko zauważy ubiegłoroczny, drobny face-lifting Seata Leona. Z przodu, różni się jedynie inaczej zaprojektowanym zderzakiem. Linia boczna, po raz kolejny nasuwa porównanie do "wielkanocnego jajka". Jest, to skojarzenie całkowicie pozytywne ponieważ bok samochodu, dzięki ukrytej klamce w tylnych drzwiach, przypomina sportowe coupe. Z tyłu jest więcej zmian. Mamy nowy zderzak, a oprócz niego zmianie uległy światła, które już nie są zaokrąglone, jak w poprzednim modelu. Najbardziej charakterystycznym elementem, który zauważymy od razu jest powiększona szyba o bardziej prostokątnych kształtach.
Kilka nowości
We wnętrzu także zauważymy kilka zmian. Po pierwsze zmieniono kierownicę, która pochodzi z najnowszej Ibizy. Podobnie, jak w mniejszym modelu idealnie leży w dłoniach, że aż szkoda rozstawać się z nią. Drugą zmianą jest całkowicie na nowo zaprojektowana konsola środkowa. Owszem na samej górze pozostało centrum dowodzenia automatyczną klimatyzacją, ale teraz bardziej przypomina te z Volkswagena. Niżej usytuowano radio CD/MP3 z dotykowym wyświetlaczem. Zegary pozostały bez zmian i bardzo dobrze. Są zainstalowane w trzech oddzielnych tubach. Na środku stoi obrotomierz, zaś po bokach prędkościomierz i pozostałe wskaźniki. Do czytelności i przejrzystości nie mamy zastrzeżeń, a podświetlenie jest miłe dla oka niezależnie od pory dnia.
Przestrzeni jest pod dostatkiem z przodu, jak i z tyłu. Jednak tylne miejsca mogą być zbyt ciasne dla osób wyższych niż 190 cm, ponieważ może zbraknąć przestrzeni na nogi i nad głową. Przednie fotele są rewelacyjnie wyprofilowane i posiadają niezłe trzymanie boczne, oprócz sportowego charakteru zapewniają wysoki komfort podróżowania nawet na długich trasach. Nie powinno być problemu z naszymi bagażami, ponieważ do dyspozycji mamy 341 litrów przestrzeni o ustawnej podłodze, ale niestety z wysokim progiem załadunku.
Plastiki i materiały, które zostały wykorzystane we wnętrzu prezentowanego Leona są bardzo dobrej jakości.
Małolitrażowy mocarz
Ekologia coraz częściej towarzyszy nam w codziennym życiu. Nie inaczej jest w motoryzacji, gdzie rygorystyczne normy spalin i wyższe opłaty za duże pojemności silników powodują, że wraz ze zmniejszaniem pojemności silników, wzrastają moce jednostek napędowych. Takim przykładem jest prezentowany dziś silnik o pojemności 1,4 z turbiną i mocą 125 koni mechanicznych. Efekt? Niecałe 10 sekund do pierwszej setki i maksymalna prędkość oscylująca w granicach 200 km/h. Wyniki może nie są tak piorunujące, jak w sportowej Cuprze, ale i tak godne pochwały.
Napęd przekazywany jest na przednie koła za pośrednictwem sześciobiegowej, manualnej skrzyni biegów. Przełożenia są bardzo dobrze dobrane, a skoki lewarka zawsze precyzyjne.
Elastyczność stoi na wysokim poziomie, zapewniając kierowcy pewne i bezpieczne wyprzedzanie w każdej sytuacji. Zawdzięczamy to sporemu momentowi obrotowemu o wartości 200 Nm, który najlepiej spisuje się już po przekroczeniu 1500 obr./min. i ochoczo ciągnie tylko do uzyskania 4000 obr./min.
Układ kierowniczy jest niemalże sportowy. Polecenia wydane przez kierowcę precyzyjnie przekazuje na przednie koła. Podobnie jest z zawieszeniem, które jest największą zaletą każdego Leona, jest niesamowicie perfekcyjne, że aż marzymy o pokonaniu następnej dużej ilości zakrętów. Seat Leon zachowuje się, jakby przyklejono go do drogi najlepszym klejem.
Mocno "wyżyłowany", małolitrażowy silnik w dzisiejszych czasach nie oznacza zbyt dużych kosztów utrzymania. Pełny 55-cio litrowy bak, wystarczy na około 750 kilometrów przy średnim zużyciu 7,3 litra benzyny bezołowiowej na każde 100 kilometrów. W mieście zużycie potrafi wzrosnąć do 9 litrów, zaś na trasie możemy uzyskać nawet 6,1 litra.
Najlepsze rozwiązanie wśród wszystkich Leonów
Seat Leon jest bardzo ciekawym autem dla osób lubiących niestandardowo zaprojektowane nadwozia, wyróżniające je wśród innych pojazdów, oprócz tego prezentowany Leon oferuje najlepszą alternatywę wśród silników benzynowych. Małolitrażowa jednostka oferuje niezłe osiągi przy niewygórowanym apetycie na paliwo. Czego chcieć więcej? Otóż sporej gotówki. Niestety, najbogatsza odmiana Stylance wraz z dodatkowym wyposażeniem, którą dostaliśmy do testów, to wydatek aż 98 300 zł! Jednak zawsze można zrezygnować z dodatkowego wyposażenia a wtedy cena zakupu spada do akceptowalnej wartości 76 990 zł.
Plusy
+ Zawieszenie i układ kierowniczy
+ Stylistyka zewnętrzna
+ Jakość wykończenia wnętrza
+ Precyzyjna skrzynia biegów
Minusy
- Cena wersji prezentowanej
- Zbyt mało miejsca z tyłu
- Wysoki próg załadunku
Dane techniczne
Dane techniczne:Pojemność silnika: 1390 ccm benzyna (turbo)
Moc: 125 KM przy 5000 obr./min
Moment obr.: 200 Nm przy 1500-4000 obr./min
Skrzynia biegów: 6 biegowa manualna
Napęd: przedni
0-100km/h: 9,8 sek.
Vmaks: 197 km/h
Zużycie paliwa: 8,1/5,1/6,2 [9,0/6,1/7,3 w teście] (l/100km) [miasto/poza miastem/cykl mieszany]
Pojemność baku: 55 litrów
Teoretyczny zasięg: około 753 kilometrów
Wymiary: 4315/1768/1458 [długość/szerokość/wysokość] (w milimetrach)
Waga: 1249 kg
Ładowność: 570 kg
Pojemność bagażnika: 341/[1166] l [po rozłożeniu siedzeń]
Liczba drzwi/Liczba miejsc: 5/5
Wyposażenie: wersja Stylance
dodatkowe wyposażenie: Auto-alarm zintegrowane z pilotem i zamkiem centralnym, Systemy kontroli trakcji: ESP z HBA (asystent nagłego hamowania) + czujniki ciśnienia
powietrza w oponach, Czujnik Deszczu + lusterko wewnętrzne antyrefleksyjne + automatyczne włączanie przednich świateł, Pakiet dla palących: popielniczka i zapalniczka, Tylne poduszki powietrzne, BiXenonowe reflektory z systemem AFS (doświetlania zakrętów), spryskiwaczy reflektorów, Nawigacja z ekranem dotykowym i bluetooth
2-kolorowy, pakiet skórzany: obszycie skórą foteli, kanapy i boczków drzwi, specjalne
dywaniki z weluru, dopasowane kolorystycznie skórzanego obszycia, Przyciemniane tylne szyby, obszycie skórą kierownica
Cena: 76 990 zł [wersja Stylance] 98 300 zł [wersja testowana]
AUTOR (Tekst): Artur Ławnik
(Zdjęcia): Marcin Ławnik