Dlaczego młode małżeństwa decydując się na zakup auta rodzinnego wybierają kombi zamiast Van’a? Odpowiedź jest bardzo prosta. Do tej pory żaden Van nie wyglądał na tyle atrakcyjnie co kombi i nie był na tyle zwinny żeby kombi dorównać pod względem osiągów. Ale czas nudnych rodzinnych Van’ów dobiegł końca z momentem kiedy na rynku pojawił się nowy Seat Alhambra. Auto, które rozmiarami nie męczy, a przestronnością powala na kolana.
Opis
Oświetlone pudełko
Typowo hiszpańskiego temperamentu nie znajdziemy w tym aucie, może nie w każdym miejscu. Umieszczanie przetłoczeń, sportowych pakietów, a może raczej robienie w aucie rodzinnym „wiejskiego tuningu” byłoby sporą przesadą. Dlatego też z zewnątrz auto nie zachwyca przechodniów tak jak widok Astona Martina DBS Volante, ale nie powiewa także samą nudą. Ogólny kształt Seata Alhambry przypomina mi duże pudełko z …. wlotami powietrza, drzwiami, wydechem, kołami… można wymieniać wszystko po kolei ale po co? Skupmy się na tym co nadaje temu autu uroku i charakteru. Przede wszystkim możemy wspomnieć tutaj o linii maski, która ostro schodzi w dół i na któ®ej znalazły się także mocniejsze przetłoczenia. Zamontowany poniżej grill ma charakterystyczny dla tej marki kształt. Ciekawie nakreślona linia świateł nadaje Alhambrze ostrzejszego temperamentu (i to one właśnie wywołały u mnie zauroczenie tym kolosem, to drapieżne spojrzenie). Na bardzo duży plus zasługuje także przedni zderzak, na którym i owszem znajdują się przetłoczenia, ale najważniejsze, zostały one zaprojektowane przez fachowców, a nie przez weekendowego projektanta z przydomowego warsztatu. Całość przedniej części nadwozia idealnie współgra ze sobą.
Reszta nadwozia przypomina mi brata bliźniaka Alhambry, VW Sharana co w zupełności nie uważam za wadę. Stonowany wygląd, który przypomina właścicielowi i innym użytkownikom w jakim celu i z myślą o kim został ten samochód zaprojektowany. Na co jeszcze warto zwrócić uwagę moi drodzy? Na automatycznie otwierane/zamykane tylne drzwi oraz tak samo zautomatyzowaną ogromną klapę bagażnika. Jest to niesamowity komfort zarówno dla kierowcy jak i pasażerów.
W rozmiarze XXL?
„Wycieczka z przewodnikiem! Proszę się pilnować i nie odłączać od grupy gdyż można się zgubić” Takie hasło powinno towarzyszyć przed wejściem do środka Alhambry. Dlaczego? Bo jest to naprawdę olbrzymie auto z naprawdę olbrzymim wnętrzem. 5 miejsc siedzących, każde z oddzielną możliwością ustawienia, do tego kolejne 2 miejsca, które czekają na swój czas w podłodze bagażnika. I żeby nie było, nie są to same deski z narzuconym byle jakim materiałem, tylko w pełni wykonane siedziska z dobrze wyprofilowanymi trzymaniami bocznymi. Co prawda, właśnie te miejsca mogą być w praktyce zajmowane jedynie przez dzieci bądź niewysokie osoby (ze względu na ich położenie). Ale na upartego, myślę, że i ja bym przebolał dłuższą wyprawę. Jeśli chodzi o miejsce w pozostałej części auta, to nie brakuje go wcale. Tak jak wspominałem, każdy pasażer może ustawiać fotel pod siebie, jak mu wygodniej dodatkowo pasażerowie, tylnych siedzeń do dyspozycji mają stoliczki zamontowane na oparciach przednich siedzisk. Według mnie Seat, projektując Alhambrę kierował się hasłami „komfort i przestronność”. Wszystkie fotele zapewniają bardzo dobre trzymanie boczne jak na tego typu auto.
We wnętrzu Alhambry nigdy nie zabraknie miejsca. Kiedy planujemy zapakować coś większego do bagażnika to składamy siedzenia (uzyskujemy płaską podłogę bez żadnych załamań) i otrzymujemy bajeczne 2430 litrów przestrzeni. Jak decydujemy się na wypad w 5 osób to bagażnik ma pojemność 809 litrów, natomiast kiedy planujemy zabrać 7 osób to bagażnik ma malutkie 267 litrów. W każdym bądź razie zawsze będziemy w stanie coś zabrać.
We wnętrzu również odnajdziemy volkswagenowski charakter. Wykończenie solidne, eleganckie ale bez większego polotu. Do wykończenia wnętrza użyto wysokiej jakości plastików, a ich spasowanie stoi na wysokim poziomie, dzięki czemu na wybojach nie słyszymy nieprzyjemnego zgrzytu. Testowany przeze mnie egzemplarz posiadał skórzaną tapicerkę w kolorze czarno-brązowym, która bardzo dobrze pasowała do charakteru tego auta, nadając ciepłego domowego stylu wnętrza. Poza domowymi odczuciami doznajemy także wrażeń z samochodów sportowych, a to za sprawą kierownicy, która w rękach leży idealnie niczym ta z usportowionej odmiany Seata Leona. Pełne zarządzenie autem może odbywać się z poziomu kierownicy, no może poza nawigacją i nawiewem. Pozostałe punkty nadzoru spoczywają w naszych rękach. Co najważniejsze, możemy sterować nimi z poziomu kierownicy, ale także zarządzanie to jest intuicyjne. Czego więcej potrzeba? Kolorowego wyświetlacza, który dostępny jest przy rozbudowanym systemie nagłośnienia (brak w testowanej wersji). Mimo to, system audio, w który wyposażono Seata Alhambrę spisywał się bardzo dobrze, radząc sobie z każdym rodzajem muzyki.
Więcej mocy
Mimo, że w testowej wersji Alhambry zamontowano 2.0 litrowy, wysokoprężny silnik o mocy 140KM i generujący 320 Nm maksymalnego momentu obrotowego, nie oznacza, że samochód osiąga rekordowe prędkości. Alhambra, tak jak przystało na duże rodzinne auto pierwszą „setkę” osiąga w 11,4 sekundy. Mimo braku sportowych osiągów, auto ze spokojem lubi pędzić po autostradzie nie dając przy tym odczuć, że już dawno przekroczyło się dopuszczalną prędkość. Najbezpieczniej jest użyć w takim wypadku tempomatu, bo po co nam kolejne punkty do kolekcji? Kiedy tak beztrosko pokonujemy kolejne kilometry naszych długich autostrad, Alhambra wykazuje dość przyjazne dla naszego portfela spalanie. W trasie udało mi się osiągnąć 5,9 l /100km, natomiast w mieście potrzeba rodzinnemu Seatowi trochę więcej – 8,5 l/100km. Mimo wszystko uważam, że na tak duże auto z 2.0 litrowym silnikiem nie można narzekać jeśli chodzi o spalanie.
Pochwalić muszę także układ kierowniczy oraz zawieszenie. Tak jak już wspomniałem, producent nie zapomniał pod czyim kontem tworzył Alhambrę i jakie miało być jej przeznaczenie. Zawieszenie idealnie tłumi każdą nierówność, którą napotka na swojej drodze, zapewniając dzięki temu komfort pasażerom. Napęd? Tutaj również jest bardzo dobrze gdyż Alhambra będąc napędzana na wszystkie cztery koła (4DRIVE) zachowuje się jakby zawsze była gotowa pojechać w wyścigu rodzinnych Van’ów. Bardzo dobrze w tym zestawie odnajduje się 6-biegowa, manualna skrzynia biegów, która jest precyzyjna i pewnie wskakuje na swoje miejsce podczas zmiany przełożenia. Niektórym osobom może brakować tutaj automatycznej skrzyni DSG.
Akcja: Rodzina!
Niewiele jest na rynku tak kompletnych aut, które łączą w sobie wygląd, moc, przestronność i komfort, a dodatkowo pomieszczą 7 osób i jeszcze zostanie trochę miejsca na bagaż. Może i rzeczywiście Seat Alhambra mógłby być uznany, przez niektóre osoby, za nudny samochód, który kojarzyłby się z nudną rodziną, a co za tym idzie z nudnymi wyjazdami. Jednak Hiszpanom nie zabrakło polotu podczas projektowania tego auta i przygotowywania listy dodatków, którymi moglibyśmy urozmaicić sobie auto. Jak chociażby 17 calowe (bądź w 18- calowe za dopłatą) alufelgi z gumami w rozmiarze 225/50. Najlepszym przykładem na polot i fantazję Hiszpanów jest testowy egzemplarz, który łączy w sobie wszystko co najważniejsze dla kierowcy, czyli zapewnienie wygody podróżnym, zaspokajać przy tym swoją potrzebę szybkiej jazdy i pewnego prowadzenia.Dane techniczne
Dane techniczne:
Silnik: turbodiesel, R4, 16 zaw.
Pojemność silnika: 1968 ccm
Moc: 140 KM przy 4200 obr./min
Moment obr.: 320 Nm przy 1750-2500 obr./min
Skrzynia biegów: 6-biegowa, manualna
Napęd: 4x4
0-100km/h: 11,4
Vmaks: 191 km/h
Zużycie paliwa: 7,4/5,2/6,0 (l/100km) (miasto/poza miastem/cykl mieszany)
Zużycie paliwa testowe: 8,5/5,9/7,3 (l/100km) (miasto/poza miastem/cykl mieszany)
Pojemność baku: 70 litrów
Teoretyczny zasięg: 820 kilometrów
Wymiary: 4854/1904/1740 (długość/szerokość/wysokość) (w milimetrach)
Waga: 1867 kg
Ładowność: 713 kg
Pojemność bagażnika: 267/809/2430 l
Liczba drzwi/Liczba miejsc: 5/7
Emisja CO2: 158 g/km
Opony: 225/50R17
Wersja wyposażeniowa: Style
Cena wersji podstawowej: 100 800 PLN
Cena wersji testowanej: 158 000 PLN
Autor(tekst+fot.): Damian Goś