Po drogich i luksusowych autach przyszła pora na test trochę tańszego. Tym razem postanowiłem wziąć na tapetę najnowsze, miejskie autko z pod znaku francuskiego rombu, czyli Renault Twingo.
Opis
Z przodu dynamicznie, z tyłu bez polotuNajnowsze wcielenie Twingo, dużo zyskało na atrakcyjności dzięki ciekawej stylistyce nadwozia, choć nie do końca. Przód zaprojektowano dynamicznie i mimo niewielkich rozmiarów Twingo nabrało agresywności. Z tyłu jest trochę gorzej, ponieważ ta część zaprojektowano bez polotu i zbyt mocno przypomina samochód typu, minivan. Charakterystycznym elementem pierwszej, jak i drugiej generacji, jest niespotykana nigdzie więcej, klamka do drzwi. Może nie jest wygodna, ale oryginalności nie można jej odmówić. Niestety, jak to bywa w samochodach trzydrzwiowych, utrudnione jest wejście na tylną kanapę.
Ekstrawaganckie wnętrze
Najnowsze Renault Twingo ma jedno z bardziej ekstrawaganckich wnętrz, z jakim miałem kiedykolwiek do czynienia. Pierwszą sprawą jest układ czterech, niezależnie zamontowanych foteli. Każdy fotel można regulować we wszystkich zakresach (przesuwać, kłaść oparcia itp.). Dzięki temu wnętrze jest niesamowicie uniwersalne. Fotele zapewniają wystarczający komfort, do przemieszczania się na krótkich dystansach. Jednak, gdy ktoś wybierze się w dłuższą podróż, może odczuwać niewielki dyskomfort, ponieważ siedziska są stosunkowo twarde. Kolejnym bardzo charakterystycznym elementem środka, są centralnie umiejscowione zegary (całkowicie elektroniczne). Pod "budką suflera" umiejscowiono trzy wyświetlacze: od prędkościomierza, radia oraz komputera pokładowego. Wszystko jest bardzo czytelne i przejrzyste w każdych warunkach. Niżej znajduje się centrum dowodzenia klimatyzacją i prawie pionowo zamontowane, seryjne radio CD. Kierownica leży idealnie w dłoniach, choć producent mógłby pomyśleć, o zmniejszeniu jej średnicy i zamontować taką samą, jak w modelu Clio III.
Zajrzyjmy teraz do bagażnika testowanego Twingo. Do dyspozycji mamy 230 litrów przestrzeni bagażowej. Mamy jednak możliwość powiększenia tej przestrzeni do 950 litrów. Na drobne zakupy wystarczy w sam raz ale na wakacyjne bagaże może być, zbyt mało.
Do miasta idealny
Moje Renault Twingo, posiada pod maską, jeden ze słabszych silników oferowanych w całej gamie. Jest nim benzynowa jednostka napędowa, o pojemności 1149ccm i mocy, aż 75KM! Tak niewielka moc, w samochodzie ważącym niecałą tonę, pozwala na sprint do pierwszej setki w 12 sekund. Po kolejnych sekundach na elektronicznym prędkościomierzu ujrzyjmy wartość, która jest prędkością maksymalną i wynosi równe 170km/h. Parametry te zapewniają sprawne poruszanie się w zatłoczonych ulicach miejskiej dżungli, lecz niestety dużo gorzej jest poza miastem. Tutaj musimy dużo namęczyć się, aby w miarę bezpiecznie wyprzedzać inne samochody. Spowodowane jest to stosunkowo małym momentem obrotowym (107Nm), uzyskiwanym dopiero przy 4250obr./min., a to wiążę się z bardzo częstą zmianą biegów. Całe szczęście, że pięciobiegowa manualna skrzynia biegów, pracuje precyzyjnie i bez żadnych zarzutów. Poszczególne przełożenia wędrują na swoje miejsce sprawnie i bez większego wysiłku kierowcy. Układ kierowniczy, jak już zdążyliśmy się przyzwyczaić w samochodach z pod znaku Renault, jest elektronicznie wspomagany. Dzięki temu jest bardzo czuły, a zarazem bardzo precyzyjny. Szkoda tylko, że przy większych prędkościach nie staje się mniej czuły. No, cóż do wszystkiego można się przyzwyczaić czasie w trakcie użytkowania.
Zawieszenie to połączenie komfortowego i pewnego prowadzenia samochodu. Przy tak zestrojonym zawieszeniu pokonywanie zakrętów nie stanowi żadnej nerwowości i nawet może dostarczyć wiele frajdy podczas, jazdy bardziej sportowej.
Mały samochód, to również umiarkowany apetyt na paliwo. Twingo spalało średnio 6.5 litra benzyny bezołowiowej, na każde 100 kilometrów. Przy takim zużyciu, 40 litrowy bak, pozwoli nam na przejechanie około 615 kilometrów bez wizyty na stacji paliwowej. Również, nie najgorzej wygląda zużycie paliwa w mieście i wynosi 8.0 litrów.
Krótko mówiąc, szesnastozaworowy silnik 1.2 idealnie nadaje się do miasta, a nie na dłuższe wojaże wakacyjne i takie właśnie założenie, jest najbardziej racjonalne, spoglądając na możliwości testowanego Twingo.
Małe jest piękne
Najmniejsze Renault jest idealnym samochodem dla osób potrzebujących niewielkiego auta do poruszania się po zatłoczonych ulicach, wielkich aglomeracji. Wystarczy 29.900zł (Access), aby stać się posiadaczem Twingo w najtańszej wersji. Jeśli, jednak spodobała się Państwu prezentowana dziś odmiana Dynamique, musicie naszykować około 46tys.zł. No, cóż dodatkowe wyposażenie, musi dużo kosztować. Ostateczny wybór i tak pozostawiam osobom, zastanawiającym się nad zakupem tego typu auta.
Plusy
+ Ciekawa stylistyka nadwozia
+ Dobrej jakości materiały i plastiki
+ Cena
Minusy
- Zbyt słaby silnik poza miastem
- Niewygodne wsiadanie na tylną kanapę
Dane techniczne
Dane techniczne:Pojemność silnika: 1149ccm (benzynowa)
Moc: 75KM przy 5500obr./min
Moment obr.: 107Nm przy 4250obr./min
Skrzynia biegów: 5 biegowa manualna
Napęd: przedni
0-100km/h: 12sek.
Vmaks: 170km/h
Zużycie paliwa: 7.5/4.7/5.7 [8.0/5.1/6.5 w teście] (l/100km) [miasto/poza miastem/cykl mieszany]
Pojemność baku: 40litrów
Teoretyczny zasięg: 615 kilometrów
Wymiary: 3600/1927/1470 [długość/szerokość/wysokość] (w milimetrach)
Waga: 950kg
Ładowność: 420kg
Pojemność bagażnika: 230/[950] l [po rozłożeniu siedzeń]
Liczba drzwi/Liczba miejsc: 3/4
Wyposażenie: wersja Dynamique
Cena: 39.600zł. [wersja Dynamique] 46.150zł [wersja testowana]
AUTOR (Tekst+Zdjęcia): Artur Ławnik