Nie od razu Rzym zbudowano - tak w najkrótszy sposób można skwitować pierwszą przygodę Renault z modelem Koleos. Mało udany start, a może nawet falstart w wykonaniu Renault, przy II generacji przerodził się w idealny timing. Wcześniej wątły, stwarzający pozory, teraz muskularny, wyglądający jak model z "journala" odziany w najlepsze ciuchy. Przedni pas trudno pomylić z innym producentem. Charakterystyczne lampy w kształcie litery "C". Przetłoczenia maski przypominają te Talismana, tak jak i kształt grilla zaprezentowany w innych modelach Renault. Linia boczna pokazuje dopiero jak olbrzymi jest Koleos, a masywne nadwozie wygląda obłędnie stojąc na 19-calowych felgach.

Renault Koleos równie dobrze prezentuje się we wnętrzu. Producent jasno pokazuje, że dbałość o szczegóły potrafi przenieść do środka auta. Testowany egzemplarz to wersja Intens. Nie jest to najwyższa półka pod kątem wyposażenia, jednak wykończenie, spasowanie materiałów i ich jakość budzi podziw. Fotele, podłokietniki w boczkach drzwi, podłokietnik tunelu środkowego pokryto jasną skórą. Daszek zegarów obszyto czarną eco skórą, a we wnętrzu Renault Koleos'a nie zabrakło wstawek imitujących drewno. 

Centralny wyświetlacz to klasyczny już dla grupy Renault tablet, skrywający cały świat multimediów oferowanych w aucie. Nagłośnienie zamontowane w testowanym Koleos'ie nie pochodzi od żadnego znanego producenta car audio, jednak do jego jakości i czystości nie można mieć większych zastrzeżeń, tak jak do kamery cofania. Wyraźny widok tego co dzieje się za autem pozwoli zapanować przy parkowaniu nad dużym gabarytem auta. 

Olbrzymią zaletą Koleos'a jest z pewnością ilość przestrzeni we wnętrzu. Komfortowa podróż jest zagwarantowana, bez względu na to, które miejsce zajmiemy. Gdyby ktoś się uparł jechać w bagażniku...nie ma problemu, także będzie zadowolony. 579-litrów przestrzeni bagażowej daje spore możliwości, ładunkowe poza leżącą tam osobą. 

Renault Koleos pod maską skrywa 2-itrowy wysokoprężny silnik, którego moc to 177 KM a maksymalny moment obrotowy określono na 380 Nm. Z silnikiem współpracuje 7-stopniowy automat CVT. Napęd przenoszony jest na wszystkie koła w zależności od potrzeb. Tyna oś dołączana jest automatycznie, jednak przez większość czasu obciążana jest tylko oś przednia, chyba, że zdecydujemy się zablokować napęd 4x4 ale takie ustawienie działa tylko do 40 km/h. 

Jak się prowadzi? Jakie wrażenie wywarł na nas Renault? A może chcecie wiedzieć ile kosztuje? Tego i wiele więcej dowiecie się z naszego Wideo Testu. 

Zapraszamy!