Mamy ogromny dylemat, co wybrać. Silnik wysokoprężny czy benzynowy? Obydwa doładowane, ze zbliżoną mocą, różniące się jednak momentem obrotowym. Wygląd aut jak najbardziej przekonuje, a ich śnieżnobiałe karoserie na długo przykuwają wzrok uczestników dróg. Ale który z nich wybrać? Który okaże się lepszy? Damian z pewnością będzie nakłaniał do wyboru Focusa ST, z kolei Krzysiek będzie stawiał na i30 Turbo. Czy dojdą do kompromisu? Dowiecie się na końcu, zapraszamy.
Opis
Okiem KrzyśkaProducenci i30 stwierdzili, że dodadzą trochę chili do menu, jakie dotychczas serwowali w swojej „restauracji”. Wybrali więc swój najlepiej sprzedający się produkt, dodali parę ostrych przypraw i wyszło im smaczne danie główne. Hyundai i30 Turbo, bo o nim tu mowa, prezentuje się bardzo zachęcająco. Auto otrzymało sportowe elementy nadwozia, znacząco podkreślające, że nie mamy tu do czynienia z byle cywilną wersją. Pod ogromną atrapą chłodnicy umieszczono charakterystyczną listwę w kolorze czerwonym, która stanowczo podkreśla sportowe usposobienie Hyundaia. Jeżeli jest to dla Ciebie tylko mały detal, to tylna część jego nadwozia wszystko Ci wyjaśni - niewielkich rozmiarów spojler na klapie bagażnika oraz podwójny wydech z mocno wyeksponowanym dyfuzorem zaraz pod czerwoną listwą przedstawia naszego bohatera w zupełnie innym świetle. Wszystko postawione na 5-ramiennych, 18-calowych felgach. Hyundai i30 Turbo otrzymał mocny zastrzyk sterydu, po którym zdecydowanie wyróżnia się z tłumu „szaraków”.
Okiem Damiana
Według mnie kultową pozycją w menu jest Focus ST. Pozycja, którą mógłbym zamawiać bez końca, a za każdym razem będzie jednakowo pieściła moje zmysły. Obiecująco wygląda dyskretne oznaczenie ST (Sport Technologies) na dużym wlocie powietrza, który stanowi większość przedniego, agresywnie nakreślonego zderzaka. Grill w pełni pokryto czarnym, błyszczącym lakierem, wyróżniającym się na tle białej karoserii. Wzrok przykuje także wyraźne przetłoczenie maski, jeszcze mocniej akcentujące zadziorny charakter auta. W tylnej części nadwozia również nie mogło zabraknąć logo ST, które znajdziemy na klapie bagażnika. Jej górna część została wzbogacona spojlerem, który zgrabnie przedłuża linię dachu. Wisienką na torcie jest centralnie zamontowany, podwójny wydech, przypominający znak nieskończoności. Skupia on uwagę wielu uczestników ruchu drogowego. Powód? Może dlatego, że w większości hot-hatchy montuje się albo jedną dużą rurę wydechową, albo podwójny wydech po dwóch stronach zderzaka? Patrząc chociażby na i30, które rozwiązanie byście wybrali? Jest coś jeszcze w Focusie ST, co nadaje mu wyjątkowości. Spójrzcie na te czarne, 18-calowe alufelgi o bardzo ciekawym wzorze, nawiązującym do poprzednich wersji ST. Podobają się? Bo mi bardzo. Jeszcze te przebijające spod nich czerwone zaciski…
USA vs. Korea Południowa
W i30 nie spodziewajmy się wnętrza rodem z samochodów WRC. Mimo to, kiedy usiądziemy w wygodnych kubełkowych fotelach, możemy poczuć sportową charyzmę Hyundaia. Fotele są bardzo komfortowe i idealnie wyprofilowane, na pewno docenimy to podczas szybkiego pokonywania zakrętów. Kolor foteli przełamany jest czerwonymi elementami, co moim zdaniem idealnie komponuje się z czerwoną gałką zmiany biegów oraz nicią na kierownicy w takim samym odcieniu. Hyundai i30 Turbo otrzymał świetnie komponujące się dodatki nadwozia i wywarł na mnie bardzo pozytywne pierwsze wrażenie, dlatego spodziewałem się czegoś więcej wewnątrz auta. A tu niespodzianka – pozostałe elementy wnętrza pozostały bez zmian. Na szczęście kokpit z tworzyw sztucznych o akceptowalnej jakości, okrągłe i czytelne zegary oraz niebieski kolor podświetlenia mogą przypaść do gustu.
Oczekiwania względem Focusa ST są zapewne o wiele wyższe i można powiedzieć, że Ford stanął na wysokości zadania. Kubełkowe fotele Recaro, których czerń przełamano czerwonymi wstawkami, idealnie okalają ciało. Poczucie pewnego „uścisku” w szybkich łukach i komfortu na długich trasach z pewnością zostanie docenione przez użytkowników. Skórzana kierownica ze spłaszczonym w dolnej części wieńcem oraz emblematem ST wpisuje się w sportowy charakter auta. Do wykończenia wnętrza w większości użyto miękkich plastików, przyjemnych zarówno w dotyku, jak i dla oka (a w dalszej przyszłości także dla ucha). Nie mogę powiedzieć nic złego o zegarach i wyświetlaczu centralnym. Obydwa elementy są bardzo dobrze czytelne, a dostosowanie mocy podświetlenia daje możliwość ustawienia optymalnego na różną porę dnia. Jednak to, co cieszy oko najbardziej i nie umknie nikomu, to dodatkowe wskaźniki zamontowane na samym szczycie centralnej części kokpitu. Pokazują one temperaturę i ciśnienie oleju oraz ciśnienie doładowania.
Benzyna kontra Diesel
Pod maską Hyundaia i30 kryje się benzynowy silnik 1.6 T-GDI, któremu w oddychaniu pełną piersią pomaga turbosprężarka. Trend downsizingu niezmiennie panuje w świecie motoryzacji, więc efekt w postaci 186 KM z jednostki o pojemności 1.6 już nikogo nie zaskakuje. Dzięki takiej mocy i30 przyspiesza żwawo, pierwsze 100km/h osiągając w 8 sekund i dając przy tej prędkości mocno do zrozumienia, że to jeszcze nie koniec jego możliwości. Maksymalny moment obrotowy wynosi natomiast 265 Nm przy 1500 obr./min. Prawdziwa frajda z jazdy pojawia się podczas szybkiego pokonywania łuków. Hyundai został odpowiednio „usztywniony” – zawieszenie, które jest oferowane w wersji Turbo, oddaje w dużym stopniu charakter auta. Elektryczny układ kierowniczy daje możliwość przełączenia się w trzy tryby: normalny, komfortowy lub sportowy. Między trybem normalnym a sportowym można odczuć lekką różnicę w oporze stawianym przez kierownicę. Samochód prowadzi się pewnie nawet przy większych prędkościach. Niestety, szybka i dynamiczna jazda będzie nas sporo kosztować. Średnie spalanie podczas testu wyniosło 9,2 l/100 km. Jeżeli chciałbym wykorzystać w pełni jego potencjał, spokojnie mógłbym osiągnąć przynajmniej 12 l/100 km.
Natomiast sercem Focusa ST jest 2-litrowy, wysokoprężny silnik TDCi o mocy 185 KM. To, czym poza mocą może się poszczycić sportowa odmiana popularnego „amerykańca”, to maksymalny moment obrotowy wynoszący aż 400 Nm. Takie parametry swoje odzwierciedlenie powinny znajdować w rzeczywistości i tak też jest. Sprint z postoju do 100 km/h zajmuje zaledwie 8,1 s, co w porównaniu do benzynowego i30 daje wynik słabszy o zaledwie 0,1 s. Dzięki bardzo dobrze zestrojonej skrzyni Forda, możemy delektować się szybką reakcją auta na docisk pedału gazu. Focus od pierwszej generacji słynie z dopracowanego zawieszenia i układu kierowniczego. ST nie przynosi wstydu poprzednikom – elementy te współpracują ze sobą wprost idealnie, dając niesamowitą frajdę z jazdy i ogromne poczucie pewności za kółkiem. Mimo sportowego zacięcia, nie bójmy się nierówności, bo zawieszenie bardzo dobrze sobie z nimi radzi. Atutem zastosowania wysokoprężnego silnika jest poziom zużycia paliwa. W jeździe miejskiej spokojnie osiągamy pułap 7,5 l. W trasie jest jeszcze lepiej, bo przy prędkości dopuszczalnej na drodze ekspresowej komputer wskazuje tylko 5,8 l.
Przyjemne zabawki
Cennik i30 zaczyna się od 82 900 zł za wersję 3-drzwiową. Dopłata do wersji 5-drzwiowej w każdej specyfikacji to koszt 2000 zł. Ja miałem przyjemność testować topową odmianę i30, której cena wynosi 94 900 zł. Za Focusa ST w wersji podstawowej z mocniejszym, 250-konnym silnikiem benzynowym zapłacimy 116 000 zł. W wersji ST2 to już wydatek 125 100 zł. Testowana wersja z silnikiem wysokoprężnym kosztuje 117 500 zł, jednak ST2 będzie nas kosztowała 126 600 zł. Skąd takie różnice? Dobre pytanie. Jednak to nie koniec. Ford daje możliwość powiększenia Focusa ST do rodzinnych rozmiarów. Za dopłatą 3 000 zł możemy nabyć rodzinnego ST’ka w wersji kombi.
Pomysł Hyundaia na stworzenie sportowej wersji i30 jest bardzo trafiony. Sportowe detale w stylistyce auta nie zmieniają go w rakietę do bicia rekordów prędkości, tylko w bardzo subtelny sposób podkreślają jego dynamikę. Hyundai otrzymał turbo oraz sztywne zawieszenie odpowiednio dostrojone do swoich osiągów. Patrząc na jego efektowny podwójny wydech, spodziewamy się głębszego dźwięku silnika podczas przyspieszania. Hyundai i30 Turbo to ciekawa propozycja dla tych, którzy oczekują troszeczkę więcej, niż zwykłego szarego auta.
Z drugiej strony muru stoi Ford Focus ST, który postąpił bardzo odważnie montując w skorupie ST silnik diesla. Pozostałe nastawienia znane z benzynowej odmiany sportowego Focusa, takie jak zawieszenie czy układ kierowniczy, zostały niezmienione. Także wygląd pozostał ten sam, atrakcyjny, lekko wyzywający. W tym aucie, podobnie jak w i30, po wyglądzie wydechu spodziewamy się lepszych doznań akustycznych. Jednak pamiętajmy, że tutaj pracuje diesel. Pokryty bielą Focus ST z pewnością nie pozwoli na ukrycie się w tłumie, a jego ogólny wygląd przyciągnie wiele zazdrosnych spojrzeń.
Dane techniczne
Dane techniczne: Hyundai i30 Turbo 1.6 T-GDI 186 KM // Ford Focus ST 2.0 TDCi 185 KMSilnik: turbodoładowana benzyna, turbo benzyna R4, 16V // turbo diesel, R4, 16V
Pojemność silnika: 1591 ccm // 1997 ccm
Moc: 186 KM przy 5500 obr./min // 185 KM przy 3500 obr./min
Moment obr.: 265 Nm przy 1500-4500 obr./min // 400 Nm przy 2000-2750 obr./min
Skrzynia biegów: 6-biegowa, manualna // 6-biegowa, manualna
Napęd: przedni // przedni
0-100km/h: 8,0 // 8,1 s
Vmaks: 219 // 217 km/h
Zużycie paliwa: 9,6/6,0/7,3 // 5,0/3,8/4,2 (l/100km) (miasto/poza miastem/cykl mieszany)
Zużycie paliwa testowe: 9,2 // 7,5 (l/100km) (średnie z testu)
Pojemność baku: litrów 53 //60 litrów
Teoretyczny zasięg: km 576 // 800 km
Wymiary: 4300/1780/1470 // 4362/1823/1471 (długość/szerokość/wysokość) (w milimetrach)
Waga: kg 1292 // 1464 kg
Pojemność bagażnika: 378 l // 316 l
Liczba drzwi/Liczba miejsc: 5/5
Emisja CO2: 169 g/km // 110 g/km
Opony: b.d. // 235/40 R18
Cena wersji podstawowej: PLN 94 900 PLN// 117 500 PLN
Cena wersji testowanej: PLN 94 900 PLN// 136 000 PLN
Autor(tekst+fot.): Damian Goś i Krzysztof Zdankowski