Śledź nas na:     

Marka:
Wróć

 

Bardzo często widujemy na ulicach samochody, które na tyle wpisały się w obraz miasta i naszych dróg, że przestajemy na nie zwracać uwagę. Wystarczy jednak, że zwykłe modele zastąpimy ich usportowionymi wersjami i od razu na ulicach robi się poruszenie. Kierowcy zamiast na prowadzeniu swoich „szarych” aut, skupiają się na podziwianiu tych okazów. Piesi przestają zauważać piękne kobiety, przenosząc wzrok na piękne auta. W taki właśnie sposób ubarwiliśmy nasz dzisiejszy test. Klasyczne Mégane zostało zastąpione przez RS Trophy, a zamiast zwykłego Focusa wykorzystaliśmy model ST w kolorze Electric Orange. Które z aut robi większe „WOW” na ulicy?

Opis

Odważne kolory
Szarą codzienność naszego życia zmieniać może wiele rzeczy. Jedną z nich mogą być sportowe auta. To, co charakteryzowało testowane modele, to przede wszystkim odważne kolory lakierów, jakie pokrywały ich karoserie. Jaskrawe, rzadko spotykane na ulicach barwy, mocno rzucały się w oczy. Renault Mégane RS Trophy pokrywał żółty lakier o nazwie Sirius. Mieniąca się w słońcu powłoka wyjątkowo dobrze współgrała z czarnymi, 19-calowymi alufelgami, przebijającymi spod nich czerwonymi zaciskami hamulcowymi Brembo i karbonową otoczką wydechu Akrapovič. O wyjątkowości Mégane RS ma świadczyć także srebrna kalkomania znajdująca się przy napompowanych tylnych nadkolach oraz na drzwiach. Poza tym, na srebrnej listwie przedniego zderzaka, która wyjątkowo podkreśla przednią część nadwozia, znalazł się napis „Trophy” podkreślający wyjątkowość auta.

 



Ford Focus ST jest nieco bardziej stonowany. Nie posiada ogromnych naklejek na bokach drzwi, a wydech nie afiszuje się imiennie projektem znanego tunera. Za to Ford urzeka swoją nową formą. Już patrząc na cywilną wersję Focusa, możemy się w nim zatracić. W porównaniu do poprzednich wcieleń auta zauważamy przeprojektowany przedni zderzak, zupełnie nowe światła, jeszcze ładniej narysowaną linię boczną i o wiele zgrabniejszy kufer. Dołóżmy teraz lakier w kolorze Electric Orange, 18-calowe obręcze kół ze stopów lekkich w tradycyjnym dla Focusa ST wzorze, emblematy ST na grillu oraz klapie bagażnika, a także podświetlane listwy progowe ze skrótem ST („Sport Technologies”). Połyskująca czerń grilla czy czarne, ozdobne listwy wokół szyb, podkreślają niesamowite kształty sportowego Forda. Patrząc z profilu nie zauważamy żadnych dodatkowych emblematów, stąd też jedynie czerwone zaciski hamulców przebijające się przez ramiona felg mogą podpowiedzieć obserwatorowi, którą wersję właśnie podziwia. W tylnej części wzrok przykuwa przeprojektowany zderzak z centralnie umieszczonym wydechem.

 



Woń sportowego ducha
Wnętrze obydwu aut to przede wszystkim poczucie sportowego ducha. W Renault Mégane RS Trophy na dzień dobry witają nas sportowe, kubełkowe fotele Recaro z czerwonymi wstawkami, przeszyciami i pasami bezpieczeństwa. Bardzo dobrze wyprofilowane, tak samo dobrze trzymające i bardzo twarde. W takim samochodzie nie mogło ich zabraknąć. Szkoda tylko, że przez twarde obicie tylnej części oparcia i bardzo niskie obsadzenie wraz ze wspornikiem w dolnej części fotela, podróż w drugim rzędzie jest wręcz niemożliwa do zniesienia. Nóg nie ma za bardzo gdzie podziać, a tylna kanapa może służyć jedynie do przewożenia toreb bądź dziecka w foteliku. Nie wspomnę już o trudnościach z zajmowaniem miejsc, ze względu na brak drugiej pary drzwi. Francuski hot-hatch to zdecydowanie auto dla dwojga…

 



Bardzo praktycznym rozwiązaniem jest pokrycie koła kierownicy welurem dzięki, czemu podczas szybkiej jazdy spocone dłonie nie stanowią problemu. Czerwone przeszycie na welurze „steru” wyznacza środek kierownicy i centralne położenie kół. To, czego zabrakło mi we wnętrzu „Meganki”, to analogowe, sportowe wskaźniki ciśnienia oleju, używanej mocy oraz stopnia sprężenia, a także spłaszczonego w dolnej części wieńca kierownicy, który moim zdaniem nadałby wnętrzu większej drapieżności. Co do wskaźników to owszem, odnalazłem je na centralnym wyświetlaczu, jednak nie dają one tego samego uroku, co klasyczne zegary.

Wnętrze Focusa ST to przede wszystkim o wiele większa ilość przestrzeni oraz lepszy dostęp do drugiego rzędu siedzeń za sprawą drugiej pary drzwi. Kiedyś uwielbiałem auta typu coupé, ale teraz, kiedy zapakować trzeba także dziecko i tonę związanych z nim akcesoriów, doceniam 5-drzwiowe nadwozia i łatwy dostęp do wnętrza. W Focusie także postawiono na „kubełki” dostarczone przez Recaro. Wydają się być jednak o wiele przyjemniejsze w użytkowaniu. Równie dobrze trzymają, również są świetnie wyprofilowane, jednak w porównaniu do Mégane są o wiele bardziej komfortowe. Kolorystyka foteli nawiązuje do koloru lakieru. Połączenie czerni z żółcią nadaje wnętrzu wyjątkowego charakteru. Miękkie obicie tylnej części oparcia oraz spora ilość miejsca zachęca do zajmowania miejsc w drugim rzędzie, chociaż wiadomo, że najlepiej w takim samochodzie zasiąść za kierownicą. Jeśli miałbym wybierać jej obszycie, zdecydowanie wybrałbym takie jak u francuskiego konkurenta. Skóra, mimo że perforowana, sprawia, że przy dużych temperaturach i wysokim ciśnieniu krwi podczas prowadzenia auta, nawet klimatyzacja nie pozwala zatamować powodzi z dłoni. Przemawia za to do mnie spłaszczenie obręczy kierownicy w jej dolnej części. We wnętrzu sportowego Forda odnalazłem zegary, których brakowało mi w RS, a które w znacznym stopniu zmieniają wygląd deski, nadając jej wyjątkowego charakteru.

 



275 KM vs. 250 KM
Trzeba przyznać, że łączne 525 KM i 720 Nm obydwu silników budzi respekt. Wpakowane takiego „generatora frajdy” do dowolnego z tych aut skutkowałoby postrachem i spustoszeniem na drodze. Drogowcy nie nadążaliby z układaniem nowych warstw asfaltu. Ale wróćmy do rzeczywistości, w nieco odbiega od tych marzeń. Obydwa auta wyposażone zostały w 2-litrowe silniki dysponujące takim samym maksymalnym momentem obrotowym (360 Nm). W obu przypadkach zastosowano 6-biegową, manualną skrzynię biegów, która przenosiła moc na przednie koła.

W sportowej wersji Mégane jednostka napędowa rozwija 275 KM. Przy masie „Francuza”, wynoszącej 1380 kg, sprint do pierwszej setki zajmuje zaledwie 6 s. Prędkość maksymalna to solidne 254 km/h. Jednak początek sprintu dla niewprawnego kierowcy będzie wyzwaniem. Podczas zbyt gwałtownego startu odczuwalne jest szarpanie kierownicy, co ewidentnie wskazuje na niewystarczającą kontrolę systemu nad „kucami”. Koła rozpaczliwie poszukują przyczepności, a w tym samym czasie kierowca walczy z wyrywającą się kierownicą. Warto więc w pierwszej chwili nie wciskać gazu do oporu. Po chwili trakcja wróci do normy, a kierowca zacznie czerpać przyjemność z jazdy potęgowaną dodatkowo niesamowitymi doznaniami akustycznymi płynącymi z opracowanego specjalnie dla tego modelu układu wydechowego. Najlepiej słychać to, kiedy wkręcamy silnik na wysokie obroty. Powyżej 4000 obr./min. każda zmiana biegu czy odpuszczenie gazu skutkuje głośnym parsknięciem. Bezcenna i piękna symfonia dźwięków, bez dodatkowych sztucznych udoskonaleń, które bardzo często odnajdujemy we współczesnych hot-hatch’ach.

Moc konkurencyjnego Focusa ST jest nieco mniejsza. 250 KM i jego masa 1362 kg pozwala na rozpędzenie się do punktu utraty „prawka” w mieście, czyli do 100 km/h, w czasie 6,5 s. Prędkość maksymalna również delikatnie odbiega od konkurenta – 248 km/h. I w tym przypadku lepiej jest myśleć podczas startu ze świateł. Za dużo gazu i żałośnie wyglądającą walkę z żywiołem mamy jak  w banku. Centralnie umieszczony wydech nie jest tak samo efektowny jak w Mégane. Owszem, słyszalne jest lekkie buczenie, a delikatne chrząknięcie przy zmianie biegu powyżej 3500 obr./min. dostarcza lekkiego smaku jeździe. Ale jednak to nie to samo. Za to na dłuższych trasach ryzyko zmęczenia odgłosami dochodzącymi z tyłu auta będzie znacznie mniejsze. Coś za coś.

Na uwagę zasługują także manualne skrzynie biegów. Zestrojone również w klimacie sportowym z lekkim oporem precyzyjnie prowadzące do celu. Przełożenia są dość krótkie, więc przy zdecydowanym przyspieszaniu trzeba będzie się nieźle namachać, co chwila pchając lewarek w punkt kolejnego przełożenia.

Twardo ale sportowo
Zawieszenie w obydwu autach zostało zestrojone idealnie, zgodnie z wymaganiami, jakie są stawiane przed sportowymi autami. Twarda „zawiecha”, precyzyjny podczas szybkiej jazdy układ kierowniczy oraz – co równie ważne jak rozpędzanie – niezawodny układ hamulcowy. Jeśli ktoś kupił dowolne z tych aut i oczekuje komfortowej podróży, to właśnie wykonał największą pomyłkę swojego życia. One mają przede wszystkim bardzo dobrze trzymać się drogi, a w zakrętach dać kierowcy maksimum pewności.

Przyjemne zabawki
Renault Mégane RS Trophy to limitowana edycja tego modelu. Oficjalnymi kanałami do Polski trafiło raptem 5 sztuk, co sprawia, że auto jest prawdziwym unikatem. Ford Focus ST jest nadal jednym z ciekawszych hot-hatchy na rynku. W porównaniu z „Meganką” już na starcie uzyskuje sporą przewagę ze względu na 5-drzwiowe nadwozie.

Cena za podstawową wersję Mégane RS wynosi 108 650 zł, natomiast cena początkowa za Focusa ST to 116 000 zł. Obydwie marki proponując podstawowe wersje swoich hot-hatchy oferują na wstępie całkiem solidne wyposażenie. Jednak bardziej interesujące mogą się wydać ceny końcowe testowanych aut. Testowane przez nas wersje kosztowały odpowiednio 133 500 zł i 140 370 zł. Przy takich kwotach różnica na poziomie niecałych 7 tysięcy zł nie jest aż tak bolesna. Najważniejsze pytanie, jakie musimy sobie zadać, brzmi więc: z kim będziemy podróżować tym autem?

Dane techniczne

Dane techniczne: Renault Mégane RS 275 Trophy // Ford Focus ST 2.0 EcoBoost 250 KM
Silnik: turbodoładowana benzyna, R4, 16 // turbodoładowana benzyna, R4, 16
Pojemność silnika: 1998 ccm // 1999 ccm
Moc: 275 KM przy 5500 obr./min // 250 KM przy 5500 obr./min
Moment obr.: 360 Nm przy 3000 - 5000 obr./min // 360 Nm przy 2000 – 4500 obr./min
Skrzynia biegów: 6-biegowa, manualna // 6-biegowa, manualna
Napęd: przedni // przedni
0-100km/h: 6,0 s. // 6,5 s.
Vmaks: 254 km/h // 248 km/h
Zużycie paliwa: 9,8/6,2/7,5 // 9,9/5,6/7,2 (l/100km) (miasto/poza miastem/cykl mieszany)
Zużycie paliwa testowe: 11,4 / 10,8 (l/100km) (średnie z testu)
Pojemność baku: 60 litrów //60 litrów
Teoretyczny zasięg: 526 km// 556 km
Wymiary: 4299/2037/1435 // 4362/2010/1471 (długość/szerokość/wysokość) (w milimetrach)
Waga: 1380 kg // 1362 kg
Pojemność bagażnika: 344 l // 363 l
Liczba drzwi/Liczba miejsc: 3/5 // 5/5
Emisja CO2: 174 g/km // 159 g/km
Opony: 235/35 R19 // 235/40 R18
Cena wersji podstawowej: 108 650 PLN // 116 000 PLN
Cena wersji testowanej: 133 500 PLN // 140 370 PLN

Autor(tekst+fot.): Damian Goś

 

Galeria

{imagonx}photos/testy_porownawcze/megane_rs_trophy_20t_275km_vs_focus_st_20t_250km_dg_2015{/imagonx}
Fot. Damian Goś

Wróć

Najczęściej odwiedzane filmy

Partnerzy

Najczęściej odwiedzane testy



Na rynku od 19-stu lat i ciągle zdobywa nowych fanów. Jest to flagowy model koncernu GM. Chciałbym dziś przedstawić ostatnie, czwarte już wcielenie tego samochodu. Do mojej dyspozycji oddano egzemplarz z benzynowym silnikiem 1,6 16V o mocy 115 KM.

Czytaj więcej

Mercedesa Klasy A znamy nie od dziś, a tym bardziej nie od wczoraj. Wypuszczona w 1997 roku I generacja tego malucha klasy Premium bardzo często poruszała się po polskich drogach. Od tamtej chwili minęło trochę czasu, a nowa Klasa A, nabrała wreszcie męskich rys.

Czytaj więcej

Najczęściej czytane aktualności


Przy prędkości 130 km/h pole widzenia kierowcy zawęża się do jedynie 15% tego, czym dysponuje człowiek stojący w miejscu! Eksperci ze Szkoły Jazdy Renault przypominają o prawidłowym przygotowaniu samochodu do jazdy zimą w taki sposób, aby maksymalnie wykorzystać ograniczone pole widzenia.

Czytaj więcej

 

Niesłabnąca popularność aut typu SUV powoduje, że każda marka szuka czegoś nowego, czegoś co zachwyci i przyciągnie do salonów nowych klientów. Dlatego Lexus postanowił do swojej oferty wprowadzić w klasie premium, kompaktowego SUV'a. Mowa jest o modelu NX300h.

 

Czytaj więcej