Śledź nas na:     

Marka:
Wróć

 

Każda osoba, z którą rozmawiam, mówi mi, że testowanie aut i możliwość jazdy coraz to innymi modelami to świetna sprawa i idealny wabik na kobiety. O ile z pierwszym stwierdzeniem bez dwóch zdań mogę się zgodzić, o tyle co do drugiego mam pewne wątpliwości. Może i auta są w pewnym sensie wabikiem na kobiety, ale myślę, że tylko te za wyjątkową cenę końcową, oznaczającą rzecz jasna odpowiednio wysoką półkę. Bo chyba nie powiecie mi, że na Renault Master, Forda Transita czy Iveco Daily Furgon, któraś z Pań zwróci uwagę? Postanowiłem więc wczuć się w zupełnie inną rolę – właściciela aut użytkowych, ceniących metry sześcienne pojemności i tony ładowności, a nie romantyczne zaokrąglenia karoserii. Chciałem przekonać się na swojej skórze, jak bardzo te auta zbliżają się do aut osobowych pod względem komfortu podróżowania oraz na ile wygodne jest poruszanie się nimi po zatłoczonym mieście.

Opis

Wygląd zewnętrzny
Na pierwszy ogień wezmę francuskiego olbrzyma. Poprzednie wcielenie Renault Master wyglądało dla mnie jak starodawny „dostawczak”, mimo iż jego początek miał miejsce raptem 5 lat temu. Kwadratowe lampy i tak samo kanciasta, mało atrakcyjna „buda”. Nowy Master nabrał zupełnie innego charakteru, przede wszystkim dzięki pociągłym przednim światłom, powiększonemu grillowi i ciekawie wpasowanym halogenom. Wydaje się być potężniejszy, silniejszy i zdecydowanie bardziej groźny. Skoro już jesteśmy przy karoserii to warto wspomnieć, czego mi brakowało w Masterze. Mianowicie rozsuwanych drzwi bocznych. Zdecydowanie ułatwia to dostęp, bo nie musimy obchodzić auta dookoła. Za to testowany egzemplarz posiadał tylne drzwi otwierane pod kątem 270° z magnetycznymi odbojnikami na drzwiach i burtach.

Odpowiedzią na francuskiego Mastera jest Ford Transit Furgon. Tutaj także możemy odnieść się do poprzedniej wersji tego modelu. Zmiany w stosunku do poprzednika nie są ogromne, ale z pewnością podziałały na korzyść Transita, przynajmniej moim zdaniem. Auto zyskało LED’owe światła do jazdy dziennej, zmieniony grill oraz nieco zmodyfikowany przedni zderzak. W Fordzie odnalazłem brakujący element z Mastera, czyli przesuwne drzwi boczne po obydwu stronach auta. Tylne „wrota” także otwierają się pod kątem 270° i również znajdziemy magnetyczne odbojniki na drzwiach i burtach.

W tym teście rywalem dwóch zaprezentowanych już aut jest Iveco Daily Furgon. Sąsiad zza miedzy francuskiego Renault, czyli włoski produkt. Jest stworzony do pracy i do podejmowania trudnych wyzwań. Model przeszedł gruntowną przebudowę. Poprzednia generacja była produkowana od 2000 roku, przez co pod względem designu i konstrukcji było już mocno zaawansowane wiekowo na tle konkurentów. Teraz to zupełnie inny samochód. Pomimo swoich gabarytów sprawia wrażenie bardzo dynamicznego, a połączenie ciemnoniebieskiego lakieru z czarnym, matowym wykończeniem dolnej części nadwozia nadaje Iveco Daily atrakcyjnego wyglądu. Niestety, testowany model cierpiał na ten sam problem, co Renault Master, czyli brak drzwi przesuwnych po obydwu stronach. Drzwi tylne otwierają się pod mniejszym kątem, niż u konkurencji – tylko do 180°.

Od środka
Jedno jest pewne, że we wnętrzach aut użytkowych trudno doszukiwać się luksusowego wykończenia i materiałów z najwyższej półki. Ale to, co charakteryzuje te samochody, to praktyczność, przestronność oraz bardzo wygodne fotele, zwłaszcza kierowcy.

W Renault Master miejsca w kabinie jest naprawdę mnóstwo, a koło kierownicy idealnie leży w dłoniach. Kiedy zauważyłem, że „Francuz” wyposażony został w kamerę cofania, rozpocząłem poszukiwania wyświetlacza we wnętrzu. Podejrzenie padło na monitor zamontowany zaraz nad lusterkiem wstecznym. Niestety, tam nie znalazłem poszukiwanego przedmiotu. Natrafiłem za to na nawigację, której obsługa odbywa się za pomocą pilota umieszczonego tuż obok kierownicy. Monitor kamery cofania znalazł się w nietypowym miejscu, bo w osłonie przeciwsłonecznej kierowcy. Ogromnym plusem i tak już dużej przestrzeni Renault Master jest spora ilość schowków ukrytych w różnych miejscach. Największy znajduje się pod fotelami pasażerów. Ogromne wrażenie zrobił na mnie komfort zapewniany przez fotel kierowcy, który zamontowano na amortyzatorze. Tak samo ważne jest umiejscowienie wszystkich niezbędnych rzeczy w zasięgu ręki kierowcy. Dla dostawców przydatną rzeczą jest wyciągany/chowany chwytak do dokumentów, a także miejsce na kubek z kawą na ciężki dzień.

Wiadomo, że Master to auto dostawcze i wypadałoby napisać o jego możliwościach załadunkowych. W kabinie, tak jak mówiłem, dominują schowki, które znajdziemy prawie wszędzie, na drzwiach, na desce, przed pasażerami i pod ich fotelami. O wiele większymi możliwościami wykazuje się przestrzeń bagażowa. Jej rozmiary to 3733 mm długości, 1765 mm szerokości (1380 mm przy nadkolach) oraz 1820 mm wysokości. Łączny wynik to 11,8 m3 przestrzeni ładunkowej oraz 1,5 tony ładowności.

Ford Transit charakteryzuje się podobnymi możliwościami przewozowymi. Przestrzeń ładunkowa to 11 m3 przy rozmiarach 3494/1784/1886 mm (długość/szerokość/wysokość). Ładowność paki to 1464 kg więc to także zbliżony wynik do Mastera. W części kabinowej także znajdziemy bardzo dużą ilość schowków.

Gdyby nie przestrzeń i świadomość, że wsiadam do auta użytkowego, to czułbym się niczym w osobowym Fordzie. W centralnej części deski rozdzielczej znajduje się ekran wyglądający dokładnie tak samo, jak w innych modelach koncernu. Koło kierownicy, co prawda jest nieco większe niż w osobówkach ale zostało identycznie wykończone. Podobieństwa można wymieniać przez bardzo długi czas, zegary i ekran między nimi, gałka dźwigni skrzyni biegów, pokrętła do sterowania nawiewem i temperaturą. Nie da się ukryć, że to Ford. Tutaj także rozpocząłem poszukiwania monitora kamery cofania. Nigdy bym go nie znalazł, jeśli poszukiwania prowadziłbym przy zgaszonym silniku. Kiedy wrzuciłem wsteczny bieg, widok za samochodem pojawił mi się z lewej strony lusterka wstecznego. Bardzo mądrze i praktycznie pomyślane. O wiele wygodniejsze rozwiązanie niż to z Renault Master. Równie wygodne co u francuskiego rywala są fotele. Miejsce kierowcy posiada sterowanie wysokością siedziska, regulowany podłokietnik, a także bardzo dobre trzymanie boczne.

Z całej trójki najbardziej nowoczesne wnętrze wydaje się mieć Iveco. W centralnej części znajduje się dotykowy ekran z możliwością odtwarzania filmów, zdjęć, a nawet obejrzenia TV. Pokrętła zupełnie różnią się od tych z Forda. Tutaj są bardziej eleganckie i o wiele lepiej wpasowują się we wnętrze auta. Zegary to zwykłe analogi. Na wzór Transita zamontowano między nimi wyświetlacz komputera pokładowego. Tutaj także wszystko znajduje się na swoim miejscu - jest rozmieszczone tak, aby kierowca miał to co najważniejsze w zasięgu ręki. Kamera cofania umieszczona jest na szczycie tylnej części auta, a obraz wyświetlany jest na centralnym monitorze.

We wnętrzu znajdziemy także bardzo dużą ilość schowków oraz miejsc do postawienia kubka z ciepłą kawą. Bardzo dobrym rozwiązaniem jest umieszczenia schowka w dolnej części kokpitu, na wprost środkowego miejsca. Jest duży i zmieścimy w nim nie tylko kilka kartek ze zleceniami, ale także rzeczy, których nie chcielibyśmy zostawiać na wierzchu kiedy zostawiamy na chwilę samochód. Ilość schowków i sposób ich rozmieszczenia nie odbiega od tych z Forda czy Renault. No może poza jednym, który znajduje się nad głową, a dostęp do niego jest jedynie od strony przestrzeni bagażowej. Ze względu, że gabarytami Iveco przewyższa znacznie pozostałe testowane auta, nie będę odnosił się do nich, a jedynie wspomnę o rozmiarach i możliwościach załadunkowych włoskiego auta. Tak więc Iveco zmieści ładunek o 4680 mm długości, 1740 mm szerokości  1900 mm wysokości. Sporo? Oczywiście, ale niestety jeżeli jesteśmy posiadaczami prawa jazdy tylko kat. B , to załadować możemy maksymalnie 860 kg, a to ze względu na ograniczenie do 3,5 tony. Wykorzystanie pełnych możliwości auta wymaga bardziej ciężarowej kategorii.

Pod maską
Pod maskami wszystkich testowanych samochodów pracowały silniki wysokoprężne. W Renault Master zamontowano motor o pojemności 2,3 litra z podwójnym turbodoładowaniem. Oferuje on maksymalną moc 163 KM i maksymalny moment obrotowy w wysokości 360 Nm. Motor został wsparty 6-biegowym manualem, który został bardzo dobrze zestrojony z silnikiem.

W Fordzie Transit pracował nieco słabszy silnik 2,2-litrowy. 155 KM i 285 Nm na koła przekazuje także 6-biegowa przekładnia manualna. Zmienianie przełożeń jest tak samo wygodne jak w osobowych modelach Forda, które za to bardzo sobie cenię.

Pod maską Iveco pracowała jednostka napędowa o magicznej pojemności 3 litrów, maksymalnej mocy 205 KM i maksymalnym momencie obrotowym 470 Nm. Tutaj także, jak u konkurencji, znalazła się manualna skrzynia biegów o 6 przełożeniach. Silnik jest bardzo elastyczny, nie boi się pracy na wyższych biegach niedostosowanych do prędkości, a skrzynia sama w sobie bardzo delikatnie i precyzyjnie pracuje.

Prowadzenie i spalanie
Zasiadając za kierownicą Transita, Mastera czy Iveco Daily nie spodziewajmy się sportowych doznań i niskiego, sztywnego zawieszenia. Którymkolwiek z tych aut byśmy nie jechali bez obciążenia, odczuwać będziemy dyskomfort. Najlepsze wrażenia z jazdy, komfort i pewność prowadzenia poczułem przy dość sporym załadunku. Wtedy najlepiej mógłbym ocenić Forda, który jak widać, nie tylko w osobówkach słynie z bardzo dobrego zawieszenia i równie cenionego układu kierowniczego.

Przy autach dostawczych i dużych pojemnościach silników, warto wspomnieć o spalaniu. W Renault Master spalanie w mieście utrzymywało się na poziomie 9,5 l. W trasie spadało, choć niewiele, bo raptem do 8 litrów. Ford Transit ze swoim 155-konnym silnikiem w trasie spala ok. 7,8 l, natomiast w mieście z baku zniknie blisko 10 litrów na każde 100 km. Iveco wyposażone w największy i najmocniejszy motor i w dodatku najcięższe z całej stawki – 2652 kg – dość zaskakująco wcale nie odbiega pod względem zużycia paliwa od konkurentów. W mieście zadowala się 10 litrami, a w trasie niecałymi 9.

Podsumowanie
W tym artykule nie miałem na celu wyłaniać zwycięzcy i wskazywać pokonanych. Chodziło o porównanie aut dostawczych i tego, co oferują w swoich najwyższych opcjach wyposażeniowych. Według mnie najbardziej optymalnym wyborem jest Iveco ze względu na możliwości przewozowe i oferowane wyposażenie w stosunku do ceny. Kosztuje blisko 160 tys. zł, ale w zamian otrzymujemy najmocniejszy silnik zużywający stosunkowo nieduże ilości paliwa i robiącą wrażenie przestrzeń załadunkową. Trzeba jednak pamiętać o prawie jazdy kategorii C, jeśli chcemy zmusić auto do większego wysiłku. Kolejnym moim wyborem będzie Renault Master, do którego przekonuje mnie cena ok. 127 tys. zł. Tutaj był słabszy silnik niż w Iveco, ale za to mocniejszy od jednostki montowanej w Transicie. Przestrzeń ładunkowa, jak i kabina również składają atrakcyjną propozycję. Ford Transit Furgon najbardziej przekonuje mnie wizualnie. Oferuje bardzo ciekawy wygląd zewnętrzny, przyjemne wnętrze i przestrzeń ładunkową tylko odrobinę mniejszą, niż francuski konkurent. Najsłabszy w porównaniu motor wcale nie oznacza, że Ford źle jeździ. Nieporozumieniem jest tylko cena – ok. 166 tys. zł przebija wszystkich konkurentów i sprawia, że nad zakupem Forda należy się przynajmniej dwa razy zastanowić. A już na pewno negocjować ze sprzedawcą w salonie.

Dane techniczne

Dane techniczne:
Renault Master 165 DCi Energy
Silnik: podwójna turbina, diesel, 4-cylindrowy, 16-zaworowy
Pojemność silnika: 2299 ccm
Moc: 163 KM
Moment obr.: 360 Nm
Skrzynia biegów: 6-biegowa, manualna
Napęd: przedni
Zużycie paliwa: 7,4/6,8/7,2 (l/100km) (miasto/poza miastem/cykl mieszany)
Zużycie paliwa testowe: 9,5/8,0/8,7 (l/100km) (miasto/poza miastem/cykl mieszany)
Pojemność baku: 105 litrów
Teoretyczny zasięg: 1206 kilometrów
Wymiary: 6198/2070/2502 (długość/szerokość/wysokość) (w milimetrach)
Waga: ok. 2100 kg
Pojemność przestrzeni ładunkowej: 11,8 m3
Liczba drzwi/Liczba miejsc: 4/3
Cena wersji podstawowej: 91 200 PLN (wersja podstawowa)
Cena wersji testowanej: 126 660 PLN

Ford Transit 2,2 TDCi Trend
Silnik: turbo diesel, 4-cylindrowy, 16-zaworowy
Pojemność silnika: 2184 ccm
Moc: 155 KM przy 3500 obr./min
Moment obr.: 385 Nm przy 1600 - 2300 obr./min
Skrzynia biegów: 6-biegowa, manualna
Napęd: przedni
Zużycie paliwa: 7,4/6,6/6,9 (l/100km) (miasto/poza miastem/cykl mieszany)
Zużycie paliwa testowe: 10,0/7,8/8,9 (l/100km) (miasto/poza miastem/cykl mieszany)
Pojemność baku: 100 litrów
Teoretyczny zasięg: 1123 kilometrów
Wymiary: 5981/2474/2547 (długość/szerokość z lusterkami/wysokość) (w milimetrach)
Waga: 2047 kg
Pojemność bagażnika: 11 m3
Liczba drzwi/Liczba miejsc: 6/3
Emisja CO2: 179 g/km
Cena wersji podstawowej: 108 707 PLN
Cena wersji testowanej: 165 595 PLN

Iveco Daily Furgon 35S21V 3,0
Silnik: twin turbo diesel, 4-cylindrowy, 16-zaworowy
Pojemność silnika: 2998 ccm
Moc: 205 KM przy 3500 obr./min
Moment obr.: 470 Nm przy 1400 obr./min
Skrzynia biegów: 6-biegowa, manualna
Napęd: tylny
Zużycie paliwa: 9,5/7,8/8,2 (l/100km) (miasto/poza miastem/cykl mieszany)
Zużycie paliwa testowe: 10,0/8,9/9,4 (l/100km) (miasto/poza miastem/cykl mieszany)
Pojemność baku: 70 litrów
Teoretyczny zasięg: 745 kilometrów
Wymiary: 7228/2010/2580 (długość/szerokość/wysokość) (w milimetrach)
Waga: 2652 kg
Pojemność bagażnika: 16 m3
Liczba drzwi/Liczba miejsc: 5/3
Emisja CO2: 227 g/km
Cena wersji podstawowej: 111 807 PLN
Cena wersji testowanej: ok. 160 000 PLN

Autor(tekst+fot.): Damian Goś

 

Galeria

{imagonx}photos/testy_porownawcze/iveco_daily_we664jj_vs_ford_transit_we690hs_vs_renault_master_we291ht_dg_2014{/imagonx}
fot. Damian Goś

Wróć

Najczęściej odwiedzane filmy

Partnerzy

Najczęściej odwiedzane testy



Na rynku od 19-stu lat i ciągle zdobywa nowych fanów. Jest to flagowy model koncernu GM. Chciałbym dziś przedstawić ostatnie, czwarte już wcielenie tego samochodu. Do mojej dyspozycji oddano egzemplarz z benzynowym silnikiem 1,6 16V o mocy 115 KM.

Czytaj więcej

Mercedesa Klasy A znamy nie od dziś, a tym bardziej nie od wczoraj. Wypuszczona w 1997 roku I generacja tego malucha klasy Premium bardzo często poruszała się po polskich drogach. Od tamtej chwili minęło trochę czasu, a nowa Klasa A, nabrała wreszcie męskich rys.

Czytaj więcej

Najczęściej czytane aktualności


Przy prędkości 130 km/h pole widzenia kierowcy zawęża się do jedynie 15% tego, czym dysponuje człowiek stojący w miejscu! Eksperci ze Szkoły Jazdy Renault przypominają o prawidłowym przygotowaniu samochodu do jazdy zimą w taki sposób, aby maksymalnie wykorzystać ograniczone pole widzenia.

Czytaj więcej

 

Niesłabnąca popularność aut typu SUV powoduje, że każda marka szuka czegoś nowego, czegoś co zachwyci i przyciągnie do salonów nowych klientów. Dlatego Lexus postanowił do swojej oferty wprowadzić w klasie premium, kompaktowego SUV'a. Mowa jest o modelu NX300h.

 

Czytaj więcej