Nie słabnąca popularność crossoverów i SUV, jaką zapoczątkował Nissan Qashqai, spowodowała, że większość marek oferuje klientom choć jeden model należący do tego segmentu. Ich powodzenie na trudnym ostatnio rynku motoryzacyjnym spowodowało, że postanowiliśmy bezpośrednio porównać czterech jego przedstawicieli. Oto przed Państwem Honda CR-V, Jeep Compass, Nissan Qashqai oraz Skoda Yeti.
Opis
Różne charakteryWszystkie cztery auta, jakie dziś przedstawiam, stylistycznie są od siebie bardzo odległe.
Przód Hondy to przede wszystkim reflektory, wyposażone w diodowy pas świateł do jazdy dziennej. Z tyłu rzucającym się w oczy elementem są nasadzone na nadwozie LED-owe światła przypominające swoim kształtem bumerang. Natomiast linia boczna pokazuje dość mocno „napompowane”, dwubryłowe nadwozie, które ozdobione jest ciekawym odcieniem czerwieni oraz 5-ramiennymi alufelgami w rozmiarze 18 cali.
Kolejnym autem jest Yeti po face liftingu. Odświeżona Skoda zmieniła się głównie z przodu, gdzie zniknął charakterystyczny „uśmiech” z podwójnymi światłami. Teraz auto spogląda na nas bardziej prostokątnymi reflektorami, które obecnie, podobnie jak miało to miejsce w przypadku CR-V, wyposażone są w diodowy pas świateł do jazdy dziennej. Linia boczna pozostała bez zmian i charakteryzuje się niemal kwadratowym przedziałem pasażerskim, bardzo mocno przeszklonym i osadzonym na 17-calowych alufelgach – w przypadku auta testowego o wzorze zarezerwowanym tylko dla odmiany Laurin&Klement. Tył to mocno ścięta i również kwadratowa klapa bagażnika.
Teraz pora przyjrzeć się nowemu Qashqai’owi. Moim zdaniem model ten w obecnej generacji wyładniał. Posiada więcej zaokrąglonych linii, niż jego poprzednik, przez co stał się bardziej zadziorny i agresywny. Teraz z przody widzimy dużych rozmiarów logo marki, otoczone częściowo chromowaną atrapą silnika. Na obrzeżach owej atrapy znajdują się idealnie wkomponowane, ksenonowe reflektory z ciekawie zaprojektowanym diodowym pasem świateł do jazdy dziennej. Linia boczna ukazuje typowe dwubryłowe nadwozie typu SUV, które w tym przypadku osadzone jest na 19-calowych felgach aluminiowych. Tylne lampy mocno zachodzą na klapę bagażnika oraz boki auta. Klapa bagażnika jest charakterystycznie załamana w miejscu, gdzie kończy się duża tylna szyba.
Compass przypomina swoim wyglądem, szczególnie w przedniej części nadwozia, inne modele tej marki. Najbardziej charakterystycznym elementem, który od razu rzuca nam się w oczy, jest 7-szczebelkowa struktura dużej atrapy silnika. Pokuszę się nawet o stwierdzenie, że przez to minimalnie przypomina poprzednią generacje Grand Cherokee. Z boku w oczy rzuca się umiejscowiona bardzo wysoko klamka od tylnych drzwi oraz czarne jak smoła alufelgi. Tył powoduje mieszane uczucia. Widzimy niewielkie lampy, pośród których znajduje się duża klapa bagażnika oraz niedopasowany moim zdaniem optycznie, mocno odstający zderzak.
Wnętrza
Wnętrze Hondy oferuje dużo przestrzeni i spokojnie pomieści komplet dorosłych pasażerów. Kierowca i siedzący obok niego pasażer na pewno docenią obszerne i bardzo dobrze wyprofilowane fotele. Tych siedzących z tyłu ucieszy, znana już z innych Hond, całkowicie płaska podłoga. Dzięki temu na kanapie może wygodnie rozsiąść się trójka pasażerów i nawet ten siedzący pośrodku nie będzie miał problemów ze znalezieniem miejsca na nogi.
Do zagospodarowania mamy aż 589 litrów bagażnika. Jego słabą stroną jest jednak dość wysoko umieszczony próg załadunkowy, co może sprawić nieco kłopotów podczas załadunku ciężkich walizek.
Na desce rozdzielczej króluje prędkościomierz – największy i centralnie umieszczony. Połączony jest on ze znacznie mniejszym, okrągłym wyświetlaczem komputera pokładowego. Są one czytelne i przejrzyste. Na konsoli środkowej najwyżej usytuowano wyświetlacz radia. Niżej znajdziemy przyciski obsługujące radio i automatyczną klimatyzację. Na samym dole znajduje się niewielkich rozmiarów lewarek skrzyni biegów.
Wnętrze Yeti zapewnia wystarczający dobry komfort dla czwórki dorosłych osób. Owszem, teoretycznie autem może podróżować pięciu pasażerów, jednak dla tych, którzy zajmą miejsca na tylnej kanapie, nie będzie to zbyt komfortowe. Powodem jest oczywiście wyprofilowanie jej siedziska, które od razu podpowiada, ile miejsc mamy do zagospodarowania. Jeśli więc ograniczymy się do czterech osób „na pokładzie”, przestrzeni będzie wystarczająco dużo dla każdego. Z przodu do dyspozycji mamy bardzo dobrze wyprofilowane i wygodne fotele. a miejsca jest pod dostatkiem.
Umieszczone w dwóch oddzielnych tubach najważniejsze zegary są podświetlone na biały kolor oraz rozdzielone wyświetlaczem komputera pokładowego.
Centralnie na konsoli środkowej znajduje się 7-calowy wyświetlacz obsługujący system czujników parkowania oraz radio. Nieco niżej umieszczono centrum dowodzenia dwustrefową, automatyczną klimatyzacją.
Jakość wykonania wnętrza nie zmienia się od kilku lat i uwierzcie mi, że nie mam do niego żadnych poważniejszych uwag.
A jak na tle konkurentów prezentuje się Jeep? Wnętrze testowanego egzemplarza jest praktycznie identyczne, jak w innych modelach tego koncernu. Deska rozdzielcza jest uporządkowana i zdominowana przez dotykowy, 7-calowy monitor obsługujący radio i nawigację. Jego obsługa jest prosta i intuicyjna. Podobnie jest z wskaźnikami, które są stylowo zaprojektowane, a zielone, uspokajające podświetlenie nie zmniejsza ich czytelności.
Przednie siedzenia zapewniają wystarczający komfort podróżowania, ale przydałoby się lepsze trzymanie boczne. Miejsca na nogi i nad głowami jest wystarczająco dużo, aby mogła zasiąść osoba o wyższym wzroście. Podobnie jest z tyłu, gdzie kanapa zapewnia wygodne miejsca dla dwójki dorosłych osób.
Bagażnik, mimo całkowicie płaskiej podłogi, pozwala na spakowanie tylko 328 litrów bagażu. Podobnie, jak w Hondzie, dokucza nieco wysoki próg załadunkowy.
Plastiki, które zostały wykorzystane we wnętrzu, są dobrze spasowane, ale powinny być milsze w dotyku. Skórzana tapicerka nie budzi zastrzeżeń, bo jest dobrej jakości. Szkoda tylko, że jest całkowicie czarna.
Na koniec zaglądamy do Qashqai’a, który oferuje podobną ilość miejsca, co pozostali konkurenci. Najwygodniej podróżować Nissanem będą cztery dorosłe osoby. Fotele są dobrze wyprofilowane i zapewniają dobry komfort podróżowania. Posiadają nawet niezłe trzymanie boczne. Tylna kanapa, jak już wspomniałem, przeznaczona jest dla dwójki dorosłych pasażerów. Za to miejsca na nogi jest bardzo dużo, nawet dla osób o ponadprzeciętnym wzroście. Wszystkie siedziska pokryto bardzo miłą w dotyku, dobrej jakości skórzaną tapicerką. Plastiki są dobrze spasowane i mają miękką strukturę.
Bagażnik oferuje 430 litrów przestrzeni bagażowej, ale znów pojawia się problem wysokiego progu załadunkowego. Niestety, wyższe zawieszenia i nadwozia aut typu SUV powodują, że każde auto z tego segmentu cierpi na tę przypadłość. Warto o tym pamiętać przed podjęciem decyzji o zakupie dowolnego z takich modeli.
Konsola środkowa jest podzielona na dwa panele. Na samej górze umieszczono sporej wielkości monitor dotykowy, który obsługuje komputer pokładowy, dokładną nawigację, bardzo dobrze brzmiące radio oraz służy jako wyświetlacz kamer obejmujących polem widzenia pełne 360 stopni wokół auta. Wszystko jest uporządkowane i stosunkowo łatwe w obsłudze. Niżej znajduje się niewielki wyświetlacz, dwustrefowej klimatyzacji, otoczony przyciskami do jej obsługi.
Zegary są czytelne i umieszczone, podobnie jak w Yeti, w dwóch oddzielnych tubach rozdzielonych przez wyświetlacz komputera pokładowego.
Silniki
W dzisiejszym porównaniu dominują auta z silnikami wysokoprężnymi. Są nimi Jeep Compass z pochodzącą od Mercedesa jednostką o pojemności 2,2 l i mocy 170 KM. Nissan Qashqai prezentuje francuskie, 1,6 dCi osiągające moc 130 KM. Skoda Yeti kryje pod maską silnik dwulitrowy, 170-konny. Jedyna w stawce benzynowa jednostka napędowa znajduje się w Hondzie CR-V i dysponuje mocą 155KM.
Wszystkie auta wyposażone są w 6-biegowe przekładnie. W Hondzie, Jeepie i Nissanie biegi zmienia się ręcznie, natomiast Skoda kusi dwusprzęgłową, automatyczną skrzynią DSG. Wszystkie pracują płynnie i bez większych oporów.
Z całej stawki najszybciej do pierwszych 100 km/h przyśpiesza Skoda Yeti. „Misiowi” taki sprint zajmuje jedynie 8,6 sekundy. Pozostałe trzy auta tę prędkość osiągają po około 10 sekundach. Prędkość maksymalna prezentowanych dziś samochodów wynosi w granicach 200 km/h. Najmniejszą prędkość maksymalną (190 km/h) posiadają Nissan Qashqai i Honda CR-V, zaś największą Jeep Compass (202 km/h) a pomiędzy nimi jest Skoda Yeti ze swoją prędkością maksymalną równą 197 km/h.
Lepsze wrażenie odnośnie elastyczności, nie ma co ukrywać, robią auta wyposażone w silniki wysokoprężne. Generowany maksymalny moment obrotowy – od 320 (Jeep i Nissan) do 350 (Skoda) Nm sprawia, że auta ochoczo reagują na wciśnięcie pedału gazu i przyspieszają bardzo sprawnie. Dostępne w Hondzie 192 Nm powoduje konieczność redukowania biegów przed rozpoczęciem wyprzedzaniem, ale nie sprawia, że CR-V ma gorszą elastyczność.
Przeniesienie napędu
Wszystkie prezentowane dziś auta wyposażone są w elektroniczny rozdział mocy na obie osie. W każdym z tych aut to komputer decyduje czy mamy napędzaną tylko przednią oś, czy obie i w jakich proporcjach. Trochę szkoda, że nie mamy na to żadnego wpływu. Mimo to dobrze spisują się nie tylko na asfalcie, ale również na polnych czy leśnych ścieżkach. Docenimy je na pewno na mokrej nawierzchni, albo gdy zima znów zaskoczy drogowców. Jednak trzeba pamiętać, że na próżno szukać reduktora czy blokady dyferencjałów, co powinno ostudzić nasz zapał do zapuszczania się w nieznany teren.
Podsumowując:
Wszystkie prezentowane dziś modele są bardzo ciekawymi propozycjami, pod warunkiem jednak, że jesteśmy pewni, że potrzebujemy crossovera lub SUVa z napędem na obie osie. Wtedy nie zniechęcimy się niepożądanymi cechami takich aut – wysokim progiem załadunkowym czy gorszym prowadzeniem wynikającym z wyżej położonego środka ciężkości. Do zalet można na pewno zaliczyć oferowaną przestrzeń oraz AWD – nigdy nie wiemy, kiedy napęd na obie osie i podwyższone nadwozie będzie nam potrzebne. A więc czy warto kupić coraz bardziej popularne w naszym kraju SUVy i crossovery? Po dłuższym zastanowieniu dochodzę do wniosku, że na pewno warto zainwestować w napęd na obie osie, lecz czy musi to pociągać za sobą kupno crossovera lub SUV? Na to pytanie nadal nie znam odpowiedzi.
Dane techniczne
Dane techniczne:Honda CR-V
Silnik: benzynowy, 16-zaworowy
Pojemność silnika: 1997 ccm
Moc: 155 KM przy 6500 obr./min
Moment obr.: 192 Nm przy 4300 obr./min
Skrzynia biegów: 6-biegowa, manualna
Napęd: 4x4
0-100km/h: 10,0 s
Vmaks: 190 km/h
Zużycie paliwa: 8,9/6,2/7,2 (l/100km) (miasto/poza miastem/cykl mieszany)
Zużycie paliwa testowe: 9,5/7,0/8,6 (l/100km) (miasto/poza miastem/cykl mieszany)
Pojemność baku: 58 litrów
Teoretyczny zasięg: 675 kilometrów
Wymiary: 4570/2095/1685 (długość/szerokość/wysokość) (w milimetrach)
Waga: 1456 kg
Ładowność: 447 kg
Pojemność bagażnika: 589 l
Liczba drzwi/Liczba miejsc: 5/5
Emisja CO2 : 168 g/km
Opony: 225/55R18
Wersja wyposażeniowa: Executive
Cena wersji podstawowej: 134 400 PLN
Cena wersji testowanej: 136 400 PLN
Jeep Compass
Silnik: wysokoprężny (turbo), 16-zaworowy, Common Rail
Pojemność silnika: 2143 ccm
Moc: 163 KM przy 3600-4200 obr./min
Moment obr.: 320 Nm przy 1400-3600 obr./min
Skrzynia biegów: 6-biegowa, manualna
Napęd: 4x4
0-100km/h: 10,6 s
Vmaks: 202 km/h
Zużycie paliwa: 7,9/5,9/6,0 (l/100km) (miasto/poza miastem/cykl mieszany)
Zużycie paliwa testowe: 8,3/6,5/7,4 (l/100km) (miasto/poza miastem/cykl mieszany)
Pojemność baku: 51 litrów
Teoretyczny zasięg: 690 kilometrów
Wymiary: 4465/1812/1718 (długość/szerokość/wysokość) (w milimetrach)
Waga: 1605 kg
Ładowność: 470 kg
Pojemność bagażnika: 328/(1265) l (po rozłożeniu siedzeń)
Liczba drzwi/Liczba miejsc: 5/5
Emisja CO2: 172 g/km
Opony: 245/55R18
Wersja wyposażeniowa: Limited
Cena wersji podstawowej: 136 900 PLN
Cena wersji testowanej: 148 400 PLN
Nissan Qashqai
Silnik: wysokoprężny (turbo), 16-zaworowy, Common Rail
Pojemność silnika: 1598 ccm
Moc: 130 KM przy 4000 obr./min
Moment obr.: 320 Nm przy 1750 obr./min
Skrzynia biegów: 6-biegowa, manualna
Napęd: 4x4
0-100km/h: 10,5 s
Vmaks: 190 km/h
Zużycie paliwa: 5,6/4,5/4,9 (l/100km) (miasto/poza miastem/cykl mieszany)
Zużycie paliwa testowe: 7,0/5,8/6,4 (l/100km) (miasto/poza miastem/cykl mieszany)
Pojemność baku: 65 litrów
Teoretyczny zasięg: 1010 kilometrów
Wymiary: 4377/1806/1595 (długość/szerokość/wysokość) (w milimetrach)
Waga: 1535 kg
Ładowność: 495 kg
Pojemność bagażnika: 430/(1585) l (po rozłożeniu siedzeń)
Liczba drzwi/Liczba miejsc: 5/5
Emisja CO2: 129 g/km
Opony: 225/45R19
Wersja wyposażeniowa: Tekna
Cena wersji podstawowej: 121 000 PLN
Cena wersji testowanej: 129 893 PLN
Skoda Yeti
Silnik: wysokoprężny (turbo), 16-zaworowy, Common Rail
Pojemność silnika: 1968 ccm
Moc: 170 KM przy 4200 obr./min
Moment obr.: 350 Nm przy 1750-2500 obr./min
Skrzynia biegów: 6-biegowa, automatyczna DSG
Napęd: 4x4
0-100km/h: 8,6 s.
Vmaks: 197 km/h
Zużycie paliwa: 7,7/5,4/6,3 (l/100km) (miasto/poza miastem/cykl mieszany)
Zużycie paliwa testowe: 8,1/6,0/7,0 (l/100km) (miasto/poza miastem/cykl mieszany)
Pojemność baku: 55 litrów
Teoretyczny zasięg: 785 kilometrów
Wymiary: 4222/1793/1691 (długość/szerokość/wysokość) (w milimetrach)
Waga: 1490 kg
Ładowność: 620 kg
Pojemność bagażnika: 405/(1760) l (po rozłożeniu siedzeń)
Liczba drzwi/Liczba miejsc: 5/5
Emisja CO2: 164 g/km
Opony: 225/55R17
Wersja wyposażeniowa: Laurin&Klement
Cena wersji podstawowej: 132 000 PLN
Cena wersji testowanej: ok. 150 000 PLN
AUTOR (Tekst+fot.): Artur Ławnik