Corsa OPC w pewnym sensie jest jak ślimak. Nie jest co prawda wolna. Mięczakiem też raczej nie jest. Potrafi za to od czasu do czasu pokazać rogi.
Choć nie każdy rozumie, dlaczego w małym samochodzie zamontowano tak mocny silnik, to pewna grupa społeczna (do której należy także niżej podpisany) bez takich aut nie może żyć. Nie ma bowiem lepszego środka transportu w zatłoczonym mieście.
Opis
Nie pomylisz z normalną CorsąZacznijmy jednak od początku, czyli od wyglądu testowanej Corsy. Już w wersji standardowej nie jest to brzydkie auto. Opływowa linia, zgrabne kształty i sporo ciekawych detali - wszystko to może się podobać. W wersji OPC samochód został wzbogacony dodatkowo w szereg bardzo wyrazistych dodatków. Mamy więc zmienione zderzaki, dokładki progowe, spojler na tylnej klapie oraz rewelacyjnie wyglądającą, centralnie umieszczoną końcówkę układu wydechowego. To wszystko pozwoliło z miłego i przyjaznego autka uczynić prawdziwą bestię. Wisienką na torcie jest jeszcze charakterystyczny dla serii OPC, mieniący się w słońcu niebieski lakier.
Sportowo
Środek również nas nie zawiedzie. Dominującymi elementami wnętrza są genialne kubełkowe fotele Recaro. W połączeniu z wygodną kierownicą, sygnowaną logo OPC, oraz połyskującymi elementami dekoracyjnymi (panel środkowy, kratki nawiewów) tworzą one wyścigowo-tuningowy klimat, który doceni każdy miłośnik mocnych wrażeń.
Nie wszystko jednak jest tu idealne. Pewne zastrzeżenia można mieć do zegarów, które nie są zbyt czytelne. Brakuje też porządnego wskaźnika temperatury, który został zastąpiony dwiema lampkami pokazującymi albo że silnik jest za zimny, albo że już się gotuje.
Miejsca dla osób siedzących z przodu jest sporo. Docenić też trzeba spory zakres regulacji foteli - zarówno drobna kobieta, jak i rosły mężczyzna za kierownicą Corsy odnajdą się bez problemu. Z tyłu jednak (ze względu na wspomniane fotele, które są nieco większe od standardowych) wygodnie będą podróżowały tylko nieco mniejsze osoby. No cóż - coś za coś.
285 l bagażnika wystarczy nie tylko na zakupy, ale pozwoli też spakować się na małe wakacje we dwoje.
Mały diabeł
Pora uruchomić silnik. Doładowany motor 1,6 nie ma może porażającego dźwięku, ale jak na niewielką pojemność brzmi całkiem nieźle. Krótkie zerknięcie na dane techniczne (192 KM przy 5850 obr./min) pozwala oczekiwać prawdziwych sportowych emocji. Natomiast 230 Nm dostępnych już od 1980 obr./min pozwala sądzić, że silnik nadaje się również do spokojniejszej jazdy i dysponuje dobrą elastycznością. Tak też jest w praktyce. Wystarczy puścić sprzęgło i lekko dodać gazu, żeby poczuć ogromną chęć do jazdy. Już od okolic 2000 obr. silnik zaczyna ciągnąć, jak na sportową jednostkę przystało, a z każdym kolejnym tysiącem obrotów jego siła rośnie. Od okolic 4000 obr. zaczyna się prawdziwa ostra jazda połączona z bardzo przyjemnym dla ucha hukiem wydobywającym się z układu wydechowego.
7,2 s do 100 km/h i prędkość maksymalna 225 km/h to bardzo przyzwoite wyniki jak na lekkie i małe auto. Spalanie, biorąc pod uwagę osiągi samochodu, można uznać, za zadowalające: w trasie około 7-8 l, w mieście między 9 a 13 l, w zależności od stylu jazdy.
Największa jednak zaletą Corsy jest jej poręczność na szosie. Układ kierowniczy jest bardzo czuły, co wymaga przyzwyczajenia, jednak gdy już się w to auto "wjeździmy", pozwoli ono dokonywać prawdziwych cudów na drodze. Szybkie zmiany pasa ruchu czy brutalne napadanie na serię zakrętów nie stanowią dla małego OPC żadnego problemu. Spora w tym zasługa twardego zawieszenia, które mimo wszystko całkiem nieźle radzi sobie z nierównościami (oczywiście jak na auto sportowe).
Niestety Corsa nie ustrzegła się typowej dla każdego OPC wrażliwości na koleiny. Gdy się w nich znajdziemy, auto staje się bardzo niespokojne, myszkuje i wyrywa z rąk kierownicę. Dzieje się to co prawda na nieco mniejszą skalę niż w wypadku Astry OPC, jednak jest dosyć mocno wyczuwalne i trzeba o tym pamiętać, gdy jedziemy z dużą prędkością po drodze, na której takowe przeszkody mogą wystąpić.
Podsumowując
Mimo kilku wad, Corsa wydaje się najlepszym samochodem z serii OPC i jednym z najlepszych małych aut sportowych. Dysponuje świetnymi osiągami, dobrze wygląda i ma zadowalające właściwości jezdne. Najważniejsze jednak, że posiada w sobie to "coś", co sprawia, że można się od niej uzależnić i za każdym razem z wielką przyjemnością zasiadać za jej kierownicą.
Dane techniczne
Dane techniczne:Pojemność silnika: 1598ccm turbo benzyna
Moc: 192KM przy 5850obr./min
Moment obr.: 230Nm przy 1980-5850obr./min
Skrzynia biegów: 6 biegowa manualna
Napęd: przedni
0-100km/h: 7.2sek.
Vmaks: 225km/h
Zużycie paliwa: 10.5/6.4/7.9 [11.0-13.0/7.1/8.4 w teście] (l/100km) [miasto/poza miastem/cykl mieszany]
Pojemność baku: 45litrów
Teoretyczny zasięg: 535 kilometrów
Wymiary: 3999/1713/1488 [długość/szerokość/wysokość] (w milimetrach)
Waga: 1025kg
Ładowność: 520kg
Pojemność bagażnika: 285/[690] l [po rozłożeniu siedzeń]
Liczba drzwi/Liczba miejsc: 3/5
Wyposażenie: wersja OPC
Cena: 88.310zł. [wersja OPC] 90.010zł. [wersja testowana]
AUTOR (Tekst+Zdjęcia): Wacław Mątwa