Śledź nas na:     

Marka:
Wróć

 

Decydując się na zakup auta, najczęściej bierzemy pod uwagę najważniejsze czynniki – kwotę, jaką musimy zapłacić, poziom awaryjności, koszty eksploatacji oraz możliwie niskie spalanie. Dobrze by było, gdyby udało się jeszcze dołożyć do tego unikatowy wygląd i bardzo dobre osiągi. Z częścią tych wytycznych będziemy musieli się niestety pożegnać wybierając sportową wersję Nissana Juke – Nismo RS.

Opis

Ko(s)miczny wygląd
Wygląd Nissana Juke jest nadzwyczaj oryginalny. Trudno jest pomylić to auto z jakimkolwiek innym. Charakterystyczne światła, znajdujące się na po bokach maski, wyglądają w nocy jak świetliki, delikatnie oświetlając maskę. Poniżej, w masywnym zderzaku, zamontowano okrągłe światła drogowe. W miejscu gdzie zazwyczaj montuje się halogeny, znalazły się LED’owe światła do jazdy dziennej.

Co więcej można powiedzieć o Juke? Jeśli mówilibyśmy o zwykłej wersji to nie, bo auto za bardzo się nie zmieniło. Co innego, jeżeli mamy okazję obcowania z Nismo RS. Przedni zderzak wykończony został w kolorze karbonu, a dolna część grilla przecięta czerwoną, łamaną linią. Patrząc na auto z profilu, w oczy rzucają się duże, 18-calowe alufelgi oraz nakładki progowe. Kolorystycznie nawiązują one do elementu spod przedniego zderzaka – również wzbogacone są czerwoną linią, przebiegającą przez całe auto. Tył sportowej odmiany Juke to przede wszystkim duży wydech, dyfuzor oraz napis „Nismo RS”.

Auto wygląda naprawdę nieźle. Z daleka wyczuwa się jego sportowy temperament, a wszelkie dodatki nadają mu tylko wyjątkowości. Nasz testowy egzemplarz pokryto białym, perłowym lakierem, który jak brylant mieni się w słońcu. Dla kontrastu osłony lusterek postanowiono polakierować na odcień wiśni.

Niebanalne wnętrze
W przypadku Nissana Juke, nawet w standardowej wersji, nie ma mowy o prostocie i braku polotu. W wersji Nismo RS we wnętrzu dominują ciemne kolory. Czarna podsufitka i niewiele jaśniejszy kokpit ze wstawką imitującą karbon. Kubełkowe fotele RECARO wprowadzają nieco ożywienia bordowymi skórzanymi wstawkami, przeszytymi nicią w tym samym kolorze.

Mało trwałe wydają się być lakierowane fortepianową czernią plastiki. Przy dłuższym okresie użytkowania mogą być odrapane i nieco degustować użytkownika. Ale co do jakości samych materiałów użytych do wykończenia wnętrza nie można się przyczepić. Wszystko jest bardzo dobrze spasowane. Podczas jazdy do uszu nie docierają żadne nieprzyjemne odgłosy.

Klaustrofobiczne. Takim określeniem można opisać wnętrze Nissana Juke. Mimo, że jest możliwość zabrania pięciu pasażerów, to dużego komfortu w podróży mieć oni nie będą. Dlatego lepiej planować podróż we czworo. Wtedy ze spokojem będziemy mogli delektować się komfortem jaki zapewniają fotele. Zajęcie miejsca za kółkiem może komuś sprawiać trudność, bo boczki foteli są sztywne i nie uginają się pod naciskiem. Za to kiedy już zasiądziemy wygodnie w fotelu, nie będziemy chcieli z niego wysiąść.

Teraz coś wyłącznie dla kierowcy. Koło kierownicy zostało pokryte połączeniem skóry i zamszu, co idealnie sprawdza się przy pocących się dłoniach. A o to w Juke Nismo RS naprawdę nietrudno. Takim samym materiałem pokryto „daszek”, pod którym skrywane są czerwone i czarne zegary z odpowiednim logo. Centralne miejsce na konsoli środkowej zajmują wyświetlacze. Za pomocą pierwszego zarządzamy multimediami. Drugi służy do regulacji pracy klimatyzacji oraz wyboru trybu jazdy. Między ekranami znajdują się przyciski CLIMATE i D-MODE, którymi przełączamy się pomiędzy trybami pracy wyświetlacza. Trochę to na pierwszy rzut oka pokręcone, ale zaskakująco dobrze sprawdza się „w boju”.

Buczący wariat
Pod maską testowanego Juke’a drzemie jednostka benzynowa o pojemności 1,6 l. Bezpośredni wtrysk paliwa oraz turbodoładowanie (DIG-T), w połączeniu z manualną przekładnią generują 218 KM mocy i 280 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Jeśli zdecydujemy się na automatyczną skrzynię biegów, to zaliczymy spadek mocy do 214 KM.

Cieszy mnie bardzo, że Nissan nie zdecydował się na sztuczne poprawianie odgłosów silnika wydawanych przez auto. Zamiast tego zastosowano układ wydechowy z tłumikiem przelotowym, który zwiększa moc i podkreśla gardłowy odgłos pracy silnika. Dla bezpieczeństwa i poprawy kwestii wizualnych zamontowano większe tarcze hamulcowe z czerwonymi zaciskami, które przebijają się zza felg.

Zawieszenie i układ kierowniczy to typowe nastawienie na sportową jazdę. I nie ma się co dziwić, że tak jest, bo nad zawieszeniem pracowało Nismo. Stąd jednoznaczna predyspozycja do szybkiej, agresywnej jazdy, odczuwalna zwłaszcza w zakrętach. Mimo wysoko zawieszonego środka ciężkości, auto bardzo dobrze trzyma się drogi. Jeśli komuś nie do końca odpowiadają nastawy fabryczne, w bagażniku znajdzie zaślepki skrywające dostęp do regulacji twardości amortyzatorów. Układ kierowniczy, szczególnie w trybie SPORT pracuje trochę ociężale, ale to dobrze. Nadmierne wspomaganie przy szybkiej jeździe mogłoby doprowadzić do podsterowności i sporych problemów. <bardzo dziwny wniosek…>

Jedyny poważny minus to spalanie. W mieście 13,6 litra, w trasie 8,6 l. Ale nie ma się co dziwić. Powody są dwa. Auto jest nastawione typowo na sport, a nie oszczędne przemieszczanie się. Druga sprawa to fakt, że tym samochodem nie da się jeździć powoli. Klimat panujący we wnętrzu i świadomość prowadzenia Juke Nismo RS powodują przyspieszone bicie serca i bezwiednie mocniejsze wciskanie pedału gazu.

Podsumowanie
Kiedy na rynek wchodził pierwszy Juke, byłem mocno zdziwiony. Jak ktoś mógł coś takiego zaprojektować? Kto zatwierdził ten projekt do seryjnej produkcji? Później dziwiłem się, że ktokolwiek kupił to auto. Z biegiem czasu kształty Juke’a przestały szokować. Teraz nawet stwierdzam, że auto ma w sobie to coś, nawet w cywilnej wersji. Taki wygląd to jego wizytówka i zapewnienie unikatowości. Zmiany wprowadzone w wersji Nismo RS robią dodatkowe wrażenie. Wybierając auto i decydując się na sportową odmianę Juke, musimy odrzucić takie wartości jak pojemność wnętrza, przestronność, niskie spalanie i pozostanie niezauważonym. Prowadząc Nismo RS nie ma możliwości, żeby ktoś was nie zauważył. Zapomnieć musimy też o cenie, bo ona także może przytłoczyć. Kwota otwierająca cennik Nissana to 108 100 zł za wersję z manualną skrzynią. Za automat trzeba zapłacić co najmniej 120 100 zł, a jeśli decydujemy się na wyposażenie RECARO, to konieczna będzie jeszcze dopłata 6 300 zł. Dużo? Może i tak, ale w tym przypadku wiemy, za co płacimy.

Dane techniczne

Dane techniczne:
Silnik: benzyna turbodoładowana z b.wtryskiem, R4, 16
Pojemność silnika: 1618 ccm
Moc: 218 KM przy 6000 obr./min
Moment obr.: 280 Nm przy 3600-4800 obr./min
Skrzynia biegów: 6-biegowa, manualna
Napęd: przedni
0-100km/h: 7,0 sek.
Vmaks: 220 km/h
Zużycie paliwa: 9,6/5,7/7,2 (l/100km) (miasto/poza miastem/cykl mieszany)
Zużycie paliwa testowe: 13,6/8,6/11,1 (l/100km) (miasto/poza miastem/cykl mieszany)
Pojemność baku: 46 litrów
Teoretyczny zasięg:340 kilometrów
Wymiary: 4165/1765/1565 (długość/szerokość/wysokość) (w milimetrach)
Waga: 1341 kg
Pojemność bagażnika354 l
Liczba drzwi/Liczba miejsc: 5/5
Emisja CO2: 165 g/km
Opony: 225/45 R18
Cena wersji podstawowej: 108 100 PLN
Cena wersji testowanej: 114 400 PLN

Autor (tekst+fot.): Damian Goś

 

Galeria

fot. Damian Goś

Wróć

Najczęściej odwiedzane filmy

Partnerzy

Najczęściej odwiedzane testy



Na rynku od 19-stu lat i ciągle zdobywa nowych fanów. Jest to flagowy model koncernu GM. Chciałbym dziś przedstawić ostatnie, czwarte już wcielenie tego samochodu. Do mojej dyspozycji oddano egzemplarz z benzynowym silnikiem 1,6 16V o mocy 115 KM.

Czytaj więcej

Mercedesa Klasy A znamy nie od dziś, a tym bardziej nie od wczoraj. Wypuszczona w 1997 roku I generacja tego malucha klasy Premium bardzo często poruszała się po polskich drogach. Od tamtej chwili minęło trochę czasu, a nowa Klasa A, nabrała wreszcie męskich rys.

Czytaj więcej

Najczęściej czytane aktualności


Przy prędkości 130 km/h pole widzenia kierowcy zawęża się do jedynie 15% tego, czym dysponuje człowiek stojący w miejscu! Eksperci ze Szkoły Jazdy Renault przypominają o prawidłowym przygotowaniu samochodu do jazdy zimą w taki sposób, aby maksymalnie wykorzystać ograniczone pole widzenia.

Czytaj więcej

 

Niesłabnąca popularność aut typu SUV powoduje, że każda marka szuka czegoś nowego, czegoś co zachwyci i przyciągnie do salonów nowych klientów. Dlatego Lexus postanowił do swojej oferty wprowadzić w klasie premium, kompaktowego SUV'a. Mowa jest o modelu NX300h.

 

Czytaj więcej