Czwarta seria miejskiego japońskiego auta, Nissana Micry pojawiła się na rynku ponad trzy lata temu, a w zeszłym roku ten mały mieszczuch przeszedł swoją kurację odmładzającą. Zmiany drastyczne nie są, ale sprzyjały odświeżeniu wizerunku żeby jak najdzielniej walczyć z wciąż rosnącą konkurencją. Ale jak w rzeczywistości wypada Micra? Sprawdziliśmy to dla Was.
Mniej ekstrawagancki Obecna odsłona Nissana Micry w porównaniu do III generacji jest o wiele mniej krzykliwa i nietuzinkowa, co nie uważam za wadę, a wręcz za zaletę. Teraz Micra jest autem o wiele bardziej unikatowym, można powiedzieć, że jest na swój sposób unisex’em. Bez wstydu pojedzie nią mężczyzna i dumna z posiadania takiego auta kobieta. Tak jak wspominałem, w porównaniu do poprzedniej wersji, obecna jest o wiele bardziej stonowana, a jej wygląd przyjemniejszy dla oka. Ale co się zmieniło? Nowego wyglądu zyskał pas przedni, a dokładniej jego większy grill z chromowaną wstawka w kształcie litery V, a także nowe reflektory. Ale czy zmienili tylko przód? Nie, z tyłu światła wyposażono w LED’y, zmieniono także klosze lamp, a Klapa bagażnika została przedłużona. Co ważne, Micra dostępna jest tylko i wyłącznie w wersji 5-drzwiowej, a samo auto urosło. O ile na początku nie byłem za bardzo przekonany co do tego auta i do jego wyglądu, to po krótkiej chwili bliższego obcowania z tym mieszczuchem, zaczął mi się po prostu podobać. Czy to nie za bardzo kobiece? Mam nadzieję, że nie. Taki mały taki duży… Patrząc na bryłę i wielkość auta sądziłem, że wnętrze będzie małe, ciasne, a wręcz klaustrofobiczne. Kiedy wsiadałem do auta, zamknąłem oczy. Tak na w razie czego. I co? Miłe zaskoczenie. Mimo tak małych rozmiarów auta, wnętrze (jak na tą klasę) jest przestronne, a 4 dorosłe osoby (może nie koszykarze czy siatkarze) będą podróżowały wygodnie. Na żadnym z siedzeń nie brakuje przestrzeni nad głową, ani na kolana czy też ręce. Micra jak to typowe miejskie auto posiada niewielki bagażnik, który w normalnym położeniu siedzeń pomieści 265 litrów, natomiast po złożeniu siedzeń zaakceptuje aż 1001 litrów. Na kobiece potrzeby myślę, że wystarczy. Jak można ocenić fotele? Hmmm… werdykt nie jest zbyt trudny i dla niektórych osób może być zaskoczeniem, ale wobec mnie są wygodne. Oparcia może nie zapewniają idealnego trzymania bocznego ale nie wypadniemy z nich w trakcie pokonywania zakrętu. Zresztą nie jest to auto sportowe, a fotele to nie kubełkowe „potwory”, które mają nas pochłonąć. Nogi też nie cierpną dzięki w miarę długiemu siedzisku, które swoją drogą jest idealnym kompromisem pomiędzy „twardym stołkiem”, a „mięciutką pufką”. A co z samym wyglądem? Nie wiem od czego tutaj zacząć. Może od materiałów. Cały kokpit został wykonany z twardych plastików, lecz warto dodać, że zostały one dobrze spasowane co nie powoduje żadnych zgrzytów czy też trzasków na nierównościach. Jedynie mogłyby być przyjemniejsze w dotyku. Konsola środkowa otrzymała dwa kolory (przynajmniej w naszym testowym egzemplarzu). Ozdobiono ją lakierowanym plastikiem w czarnym i srebrnym kolorze. Po środku konsoli umieszczono dotykowy wyświetlacz, za pomocą którego obsługujemy multimedia (radio, mp3, aux), telefon oraz nawigację satelitarną. Naszym mini światem multimediów możemy zarządzać także z poziomu kierownicy. Na konsoli środkowej, poniżej wyświetlacza umieszczono okrągły wyświetlacz ze wskaźnikiem temperatury, a otaczają go duże przyciski do obsługi klimatyzacji oraz kierowania nawiewu. Nieduży z niedużym Pod maską testowanej Micry znalazł się malutki silnik o pojemności 1.2 litra, który generuje 80 KM oraz moment obrotowy w wysokości 110 Nm. Wynik, zarówno na papierze jak i w rzeczywistości, nie powala na kolana, ale do poruszania się po miejskich drogach wystarczy spokojnie. Prędkość maksymalna jaką jest w stanie osiągnąć to 170 km/h. W przyspieszeniu do 100 km/h Micrą bić rekordów na pewno nie będziemy gdyż osiąga ją 13,7 sekundy. Spalanie także nas nie „ogołoci” z kasy. 6,3 litra benzyny w mieście to wynik zadowalający, natomiast w trasie bywa różnie. Jeżeli jedziemy z prędkością do 90 km/h to spalanie schodzi nawet do 4,8 litra, ale gdy pojedziemy już o te 10 km/h szybciej to spalanie wzrasta do 5,5 litra co uważam już za wysoki pułap spalania jak na takie auto. Co do samego napędu to całe stado zmechanizowanych koni całą swoją moc przekazuje na przednią oś, a to wszystko za pośrednictwem 5-biegowej, manualnej skrzyni biegów. Samo prowadzenie auta jest czystą przyjemnością. W zakrętach i na prostej bardzo dobrze odczuwamy to co dzieje się pod kołami Micry. Układ kierowniczy dokładnie odbiera polecenia kierowcy i wręcz z doskonałą precyzją wykonuje swoje zadania. Całkiem sympatycznie radzi sobie także z nierównościami na drodze, pokonując je sprawnie i bez dodatkowych, niepotrzebnych dźwięków. Co więc można uznać za wadę tego auta? Kiepskie wyciszenie auta, które daje o sobie znać kiedy przekraczamy 90 km/h lub kiedy silnik wchodzi na wyższe obroty. Aha i warto też wspomnieć, że auto trochę gorzej radzi sobie w momencie gwałtownych ruchów kierownicą. Karoseria lubi wtedy łapać lekkie przechyły. Ale bez obaw, zawsze wraca na swoje 4 koła. Mały ale dobry Nissan Micra może i nie powala na kolana swoimi osiągami czy też pojemnością bagażnika. Jest to jednak auto, które posiada swoje wady i zalety, całkiem jak wielu z nas. Co możemy uznać za wadę? To wspomniane wcześniej kiepskie wygłuszenie wnętrza oraz lekkie przechyły (bez obaw drogie Panie, przy spokojnej jeździe raczej nie wystąpią). W takim razie co jest zaletą? Wiele kobiet doceni zapewne układ kierowniczy, który działa bardzo lekko. Dla ludzi dbających o kondycję finansową własnego portfela ważne będzie zużycie paliwa. Tak jak pisałem, w mieście możemy być zadowoleni z wysokości zapotrzebowania naszego auta na „picie”. Jednak co ważniejsze, to cena. Podstawową wersję możemy kupić od 40 490 zł. Jeżeli zdecyduje się ktoś na taką wersję wyposażeniową jaką mieliśmy okazję testować (Tekna) z silnikiem 1.2 80KM to wydatek ok 52 000 zł. W zestawie dostaniemy alufelgi, asystenta parkowania (pomiar miejsca, w które chcielibyśmy zmieścić nasze „maleństwo”), system bezkluczykowy, elektrycznie składane lusterka, metaliczny lakier, automatyczną klimatyzację oraz pełne multimedia (nawigacja, Bluetooth, USB, AUX) i przydatny na trasę tempomat (działa tylko do 144 km/h). Jest to spora cena jak za auto, którego naturalnym środowiskiem jest miasto a trasa to tylko weekendowy wyskok. Jednak dla kobiety będzie to jeden z lepszych wyborów. Dane techniczne: AUTOR (Tekst+fot.): Damian GośOpis
Dane techniczne
Silnik: benzynowy 3-cylindrowy,
Pojemność silnika: 1198 ccm
Moc: 80 KM przy 6000 obr./min
Moment obr.: 110 Nm przy 4000 obr./min
Skrzynia biegów: 5-biegowa, manualna
Napęd: przedni
0-100km/h: 13,7
Vmaks: 170 km/h
Zużycie paliwa: 6,1/4,3/5,0 (l/100km) (miasto/poza miastem/cykl mieszany)
Zużycie paliwa testowe: 6,3/4,8/5,6 (l/100km) (miasto/poza miastem/cykl mieszany)
Pojemność baku: 41 litrów
Teoretyczny zasięg: 600 kilometrów
Wymiary: 3825/1665/1520 (długość/szerokość/wysokość) (w milimetrach)
Waga: 1001 kg
Ładowność: 424 kg
Pojemność bagażnika: 265 l
Liczba drzwi/Liczba miejsc: 5/5
Emisja CO2: 115 g/km
Opony: 175/60R15
Wersja wyposażeniowa: Tekna
Cena wersji podstawowej: 40 490 PLN
Cena wersji testowanej: 52 500 PLN