Śledź nas na:     

Marka:
Wróć

 

Dużo wody w Wiśle upłynęło, zanim Mercedes zareagował na rynkowy trend i zaprezentował swojego pierwszego crossovera. Tym bardziej, że zadanie, jakie postawili przed sobą niemieccy konstruktorzy, nie było zbyt trudne. Nie budowali przecież auta od samego początku, nie musieli projektować go od zera w każdym szczególe. Stuttgarcka marka postanowiła oprzeć koncepcję nowego modelu na sukcesie klasy A. W ten oto sposób powstał testowany właśnie przez nas Mercedes GLA.

Opis

Na bazie sukcesu
Decyzja i droga, którą postanowili pójść włodarze Mercedesa, wydawała się być słuszna. Postanowili wziąć ponownie w swoje ręce świetnie wyglądającą A-klasę i trochę ją „uterenowić”. Nadwozie zostało lekko napompowane, wydłużone i zyskało terenowy pakiet stylistyczny. Powiększono także prześwit, delikatnie przemodelowano reflektory i dodano masywne końcówki układu wydechowego, które idealnie pasują do potężniejszej bryły.

Dodatkowego smaczku GLA nadają przepiękne, 19-calowe alufelgi AMG w kolorze czarnym, które idealnie kontrastują z białym lakierem Mercedesa. O ile kolor nadwozia nie wymaga dopłaty, o tyle koszt felg przy podstawowej wersji powalił mnie na kolana. 10 355 zł – tyle musimy zapłacić za „alusy” z logo AMG, chyba że decydujemy się od razu na pakiet Edition 1 – koszt 29 921 zł. A jeśli zdecydujemy się podstawową wersję GLA i nie wybierzemy żadnej z tych opcji, salon opuszczać będziemy na… stalowych felgach z kołpakami. Dziwne? Bardzo. Zwłaszcza, że to przecież marka premium.

Wnętrze
Wnętrze GLA również wygląda jak w klasie A. Pierwsze co rzuca się w oczy, to wyloty kanałów powietrznych i umieszczony centralnie tablet. Wiele kontrowersji budzi właśnie ów wystający monitor. Jedni uważają, że idealnie wkomponowuje się w nowoczesny design marki, inni, że można by było rozwiązać to inaczej.

Materiały i poziom wykończenia nie budzą zastrzeżeń. Wszystko z najwyżej półki i idealnie spasowane, nie tylko pod kątem trwałości, ale także smaku designerskiego. W testowym modelu górna część deski rozdzielczej pokryta została skórą, która nadawała wnętrzu luksusu. Dolna część deski i kokpit centralny to połączenie carbonu, chromu i czarnych plastików. Jeżeli dorzucimy do tego dobrze leżącą w dłoniach kierownicę, bardzo wygodne, mięsiste fotele oraz niską pozycję za kółkiem, rzadko kiedy będziemy chcieli wysiadać z tego auta.

Według danych producenta GLA jest dłuższy od swojego przodka o 12,5 cm i o 1,9 cm wyższy w drugim rzędzie siedzeń. W rzeczywistości nie jest to odczuwalne, a wręcz wydaje się, że ilość miejsca jest taka sama. Zajmując miejsce z przodu możemy się spokojnie rozsiąść i dobrać odpowiednią przestrzeń dla siebie, a co za tym idzie podróżować komfortowo. Mimo, że auto jest 5-osobowe, to w drugim rzędzie usiądą wygodnie zaledwie dwie, a nie trzy dorosłe osoby.

Porównując wciąż GLA do mniejszej A-klasy, warto też wspomnieć o powiększonej aż o 80 litrów przestrzeni bagażowej. Crossover Mercedesa pomieści 421 litrów bagaży, a po złożeniu siedzeń wartość wzrośnie do 1235 litrów. To bardzo dobry wynik.

Mercedes, jako marka premium, to nie tylko wysokiej klasy materiały do wykończenia wnętrza czy ich wysoki poziom spasowania. To także bardzo szeroki zakres dodatkowego wyposażenia, jaki za dopłatą możemy wybrać. Internet, bluetooth, elektryczna klapa bagażnika, podgrzewane fotele czy nawigacja to tylko część dodatków, jakie możemy wybrać. Lista jest bardzo długa.

Przyda się więcej mocy  
Mercedes również w kwestii wyboru jednostek napędowych przedstawia dość atrakcyjną ofertę. Kilka opcji wersji benzynowych, na szczycie których stoi 45 AMG 4MATIC o mocy 360 KM. Wśród silników wysokoprężnych króluje 170-konny motor o pojemności 2,2 litra. W naszych rękach znalazł się diesel o identycznej pojemności, ale o znacznie mniejszej mocy. Różnica między najmocniejszym dieslem, a naszym wynosi aż 34 konie, co jest bardzo mocno odczuwalne. Motor w testowanym egzemplarzu generował 136 KM i zapewniał maksymalny moment obrotowy rzędu 300 Nm. Został on wsparty siedmiostopniową, dwusprzęgłową przekładnią DCT, która bardzo szybko, wręcz niezauważalnie zmienia przełożenia.

Od Mercedesa GLA w tej wersji silnikowej nie możemy oczekiwać mega sportowych osiągnięć. Do „setki” rozpędza się w 9,9 s, a jego prędkość maksymalna to równe 200 km/h. Atrakcyjnie za to wypada spalanie. W mieście ze spokojem osiągamy ok. 8 litrów, gdzie większość czasu podróżowania zajmowało mi przemieszczanie się po zakorkowanych ulicach. W trasie udało mi się spokojnie zejść poniżej 6 litrów, ale trasa jaką jeździłem ograniczała prędkość do 90 km/h. Przy ograniczeniu do 120 spalanie oscylowało nieco powyżej „szóstki”, a na autostradzie skacze do 7 litrów. Jak na silnik o pojemności powyżej 2 litrów, uważam takie wyniki za więcej niż zadowalające. Jedyną wadą jednostki napędowej jest bardzo głośna praca. Szczególnie odczuwamy to przy szybkiej skrzyni DCT, która podczas mocnego wciśnięcia pedału gazu zbija przełożenia w dół, wkręcając tym silnik na wysokie obroty. Jednostka napędowa poza wysokimi obrotami wchodzi także w fazę bardzo głośnej pracy. Mało przyjemne dla uszu.

Na pochwałę zasługiwać może napęd 4x4. Z pewnością sprawdzi się na lekkich szlakach leśnych bądź nieodśnieżonych dróżkach, za to nie ma co się nim pchać na typowo off-road’owe szlaki. Wynika to przede wszystkim z nieprzystosowania auta do wypraw w bardzo trudny teren. Dlaczego? Bo możemy wrócić co najmniej bez zderzaków, które są dość nisko osadzone. Druga rzecz to dość niski prześwit, przez który w trudnym terenie prędzej zawiśniemy, niż się prześlizgniemy. Za to bardzo dobrze w miejskiej dżungli spisuje się zawieszenie, które całkiem nieźle radzi sobie ze wszelkimi nierównościami. Pewnie jeszcze lepiej tłumić będzie nierówności przy stalowych felgach i wysokim profilu opon… Taki żart…

Podsumowanie
Włodarze Mercedesa bardzo dobrze wiedzieli co robili, zwlekając z wypuszczeniem na rynek pierwszego crossovera. Dzięki temu udało im się stworzyć auto kompletne, które z powodzeniem może konkurować z markami, których auta w tym segmencie walczą na rynku od wielu lat. Tak więc czy warto pokusić się o kupno nowego w branży Crossovera? Z pewnością, gdyby nie cena. Kwota jaką trzeba wyłożyć za podstawową wersję Mercedesa GLA z silnikiem diesla to 121 200 zł. Wersja silnikowa odpowiadająca naszemu modelowi zaczyna się od 147 100 zł, natomiast z napędem na wszystkie koła od 157 300 zł. To sporo, ale auta z Gwiazdą na masce nigdy nie były tanie. Jeżeli doposażymy nasze GLA w pakiet Edition 1 oraz kilka innych bajerów liczmy się z tym, że suma będzie znacznie wyższa. „Ile kosztuje takie cacko?” – padło pytanie podczas sesji zdjęciowej. 235 000 zł. - odpowiedź była tak krótka, odszedł jak bolesna. Pełen zawodu wyraz twarzy pytającego wystarczył aż nadto za komentarz…

Dane techniczne

Dane techniczne:
Silnik: turbodiesel, 4-cylindrowy, 16-zaworowy
Pojemność silnika: 2143 ccm
Moc: 136 KM przy 3400-4400 obr./min
Moment obr.: 300 Nm przy 1400-3000 obr./min
Skrzynia biegów: 7-stopniowa, automatyczna DCT
Napęd: 4x4
0-100km/h: 9,9 s
Vmaks: 200 km/h
Zużycie paliwa: 6,0/4,5/5,1 (l/100km) (miasto/poza miastem/cykl mieszany)
Zużycie paliwa testowe: 8,0/5,8/6,9 (l/100km) (miasto/poza miastem/cykl mieszany)
Pojemność baku: 50 litrów
Teoretyczny zasięg: 620 kilometrów
Wymiary: 4445/1804/1494 (długość/szerokość/wysokość) (w milimetrach)
Waga: 1595 kg
Pojemność bagażnika: 421 l
Liczba drzwi/Liczba miejsc: 5/5
Emisja CO2: 129 g/km
Opony: 235/40R19
Cena wersji podstawowej: 121 200 PLN (z silnikiem diesla)
Cena wersji testowanej: 235 000 PLN (Edition 1)

Autor(tekst+fot.): Damian Goś

 

Galeria

Fot. Damian Goś

Wróć

Najczęściej odwiedzane filmy

Partnerzy

Najczęściej odwiedzane testy



Na rynku od 19-stu lat i ciągle zdobywa nowych fanów. Jest to flagowy model koncernu GM. Chciałbym dziś przedstawić ostatnie, czwarte już wcielenie tego samochodu. Do mojej dyspozycji oddano egzemplarz z benzynowym silnikiem 1,6 16V o mocy 115 KM.

Czytaj więcej

Mercedesa Klasy A znamy nie od dziś, a tym bardziej nie od wczoraj. Wypuszczona w 1997 roku I generacja tego malucha klasy Premium bardzo często poruszała się po polskich drogach. Od tamtej chwili minęło trochę czasu, a nowa Klasa A, nabrała wreszcie męskich rys.

Czytaj więcej

Najczęściej czytane aktualności


Przy prędkości 130 km/h pole widzenia kierowcy zawęża się do jedynie 15% tego, czym dysponuje człowiek stojący w miejscu! Eksperci ze Szkoły Jazdy Renault przypominają o prawidłowym przygotowaniu samochodu do jazdy zimą w taki sposób, aby maksymalnie wykorzystać ograniczone pole widzenia.

Czytaj więcej

 

Niesłabnąca popularność aut typu SUV powoduje, że każda marka szuka czegoś nowego, czegoś co zachwyci i przyciągnie do salonów nowych klientów. Dlatego Lexus postanowił do swojej oferty wprowadzić w klasie premium, kompaktowego SUV'a. Mowa jest o modelu NX300h.

 

Czytaj więcej