W tym roku do salonów wjechał całkowicie nowy Lexus RX. Jest bardziej luksusowy i jak zawsze w pełni wyposażony, a do tego pod maską mocny i dynamiczny silnik benzynowy V6. Zapraszam do testu abyśmy poznali to nowe "cacko" marki Lexus.
Opis
Zupełnie nowyLexus RX 350 drugiej generacji, zewnętrznie uległ całkowitej przemianie. Z przodu styliści delikatnie pomniejszyli reflektory zarysowując bardziej ostre kształty nadwozia. Następną zmianą jest powiększenie chromowanej atrapy silnika, na której umiejscowiono sporych rozmiarów logo marki Lexus. Linia boczna zaznacza dynamiczny charakter auta, osadzonego na osiemnastocalowych alufelgach z oponami o rozmiarze 235/55. Z tyłu, pojawiły się całkowicie nowe lampy, ale delikatnie nawiązujące do poprzedniego modelu. Całość, jak to często bywa, jednym przypadła do gustu innym nie, jednak podczas mojego testu przeważały osoby, którym stylistyka Lexusa RX 350 podobała się.
Ocena stylistyki: 4+
Wszechobecny luksus
Od początku swego istnienia marka Lexus, zdążyła nas już przyzwyczaić do luksusowego i komfortowego wnętrza. Nie inaczej jest w najnowszej odmianie RX-a. Środek wita nas skórzaną, jasnobeżową tapicerką, która jest bardzo dobrej jakości i miła w dotyku. Wnętrze oferuje pięć, pełnowartościowych miejsc, które zapewnią wygodne i komfortowe podróżowanie niezależnie od długości trasy, którą mamy do pokonania. Z przodu jak i z tyłu miejsca na nogi i nad głowami jest bardzo dużo. Nikomu nie powinno go zabraknąć, nawet podczas jazdy w pełnym komplecie pasażerów. Przednie fotele są bardzo dobrze wyprofilowane i posiadają szeroki zakres regulacji. Nasze bagaże, możemy zapakować do prawie 500 litrowego bagażnika o całkowicie płaskiej podłodze i niskim progu załadunkowym.
A, teraz przyjrzyjmy się nowej desce rozdzielczej, zmieniło się tu dosłownie wszystko, zacznijmy jednak od zegarów. Już nie są usytuowane, jak w jego poprzedniku w trzech oddzielnych tubach, a w jednym ciągu. Ich czytelność jest rewelacyjna, są bardzo mile podświetlone na nie męczący dla oczu biały kolor. Konsola środkowa również uległa zmianie. Zaprojektowano ją dynamicznie w kształcie trójkąta. Siedmiocalowy ekran, już nie dotykowy powędrował na samą górę deski rozdzielczej do tak zwanej "budki suflera". Między fotelami umiejscowiono sporych rozmiarów tunel, w którym znalazło się centrum dowodzenia komputerem. Teraz wszystko obsługujemy intuicyjnie dżojstikiem, identycznie, jak myszką w komputerze. Wszystko jest bardzo proste i intuicyjne w obsłudze. Wnętrze jest bardzo przytulne i przyjazne dla podróżujących nowym Lexusem RX 350.
Ocena wnętrza: 5
Niby ten sam, ale nie do końca
Testowany model pod maską posiada benzynową jednostkę napędową V6 o pojemności 3,5 litrów i mocy 277 koni mechanicznych i aż 346Nm momentu obrotowego. Jest to zmodernizowany silnik, w którym zmieniono przede wszystkim wtryskiwacze i układ rozrządu. Dodatkowo inżynierowie ulepszyli sześciobiegową, automatyczno-sekwencyjną skrzynię biegów, która bardzo szybko i prawie niezauważalnie zmienia przełożenia. Elastyczność stoi na najwyższym poziomie i w każdej sytuacji kierowca ma do dyspozycji spory zapas mocy. Dzięki ulepszeniom i dużej mocy ważący prawie dwie tony SUV pierwszą setkę osiąga w równe 8 sekund i maksymalnie rozpędza się do 200km/h, gdzie do pracy włącza się elektroniczny kaganiec.
Teraz zajmijmy się zawieszeniem, a jest o czym pisać, ponieważ testowany RX 350 został wyposażony w pneumatyczne zawieszenie, które możemy dostosować do własnych potrzeb. Samochód na standardowym prześwicie nadwozia (oznaczone literką "N"), charakteryzuje się komfortem podróży dla pasażerów. Kolejną możliwością jest tryb "LO", wtedy zawieszenie zostaje obniżenie i usztywnienie. Na takich ustawieniach RX 350 przy większych prędkościach bardzo pewnie trzyma się drogi i nie odczujemy żadnych przechyłów nadwozia. Trzecią, a zarazem ostatnią możliwością jest podwyższenie całego auta tak, aby umożliwić jazdę po mniej znanych i niekoniecznie utwardzonych drogach. Układ kierowniczy zestrojony jest w taki sposób, aby wspomagać kierowcę w każdej potrzebnej sytuacji. Na parkingu kierownica chodzi bardzo delikatnie, a podróżując coraz szybciej usztywnia się pomagając w pełni poczuć prowadzenie Lexusa RX.
Duża moc nie zawsze będzie oznaczać spory apetyt na paliwo. W mieście zużycie nie zejdzie poniżej 15 litrów benzyny bezołowiowej, sporo ale na trasie potrafi spaść nawet do 8,8! Podczas całego testu średnie spalanie, które osiągnąłem wyniosło równe 11,0 litrów na każde 100 kilometrów. Dzięki temu, na pełnych 72 litrach mamy możliwość przejechania nawet 654 kilometrów bez wizyty na stacji benzynowej.
Ocena silnika: 5
Ciekawa propozycja...
... jednak, aby stać się właścicielem prezentowanego dziś Lexusa musimy posiadać na koncie aż 319 000 zł, ale ten samochód wart jest każdego grosza! W zamian, za wydane ponad 300 tysięcy złotych dostajemy w pełni wyposażone, komfortowe auto z bardzo mocnym ale oszczędnym silnikiem pod maską o mocy aż 277 koni mechanicznych. I czego chcieć więcej?
Ocena końcowa: 5-
Plusy
+ Dynamiczny i oszczędny silnik
+ Luksusowe wnętrze
+ Rewelacyjny system audio
+ Bardzo dobrej jakości materiały
Minusy
- Cena
Dane techniczne
Dane techniczne:Pojemność silnika: 3456 ccm benzynowa V6
Moc: 277 KM przy 6200 obr./min
Moment obr.: 346 Nm przy 4700 obr./min
Skrzynia biegów: 6 biegowa automatyczna-sekwencyjna
Napęd: 4x4
0-100km/h: 8,0 sek.
Vmaks: 200 km/h
Zużycie paliwa: 14,6/8,4/10,6 [15,0/8,8/11,0 w teście] (l/100km) [miasto/poza miastem/cykl mieszany]
Pojemność baku: 72 litrów
Teoretyczny zasięg: 654 kilometrów
Wymiary: 4770/1885/1685 [długość/szerokość/wysokość] (w milimetrach)
Waga: 1975 kg
Ładowność: 570 kg
Pojemność bagażnika: 496/[b.d.] l [po rozłożeniu siedzeń]
Liczba drzwi/Liczba miejsc: 5/5
Wyposażenie: wersja Prestige
Dodatkowe wyposażenie: lakier metalik ( + 5 100 zł )
Cena: 313 900 zł [wersja Prestige] 319 000 zł [wersja testowana]
AUTOR (Tekst): Artur Ławnik
(Zdjęcia): Marcin Ławnik