Podczas gdy w ostatnich latach sprzedaż SUV-ów gwałtownie wzrosła, rynek tradycyjnych” kombiaków” odczuł lekki spadek formy. Tak więc na pierwszy rzut oka decyzja Kia, by zaoferować dwie wersje kombi z najnowszej rodziny Ceedów, wygląda na dość odważną.
Mimo wszystko na pozór szaleństwo może okazać się świetnym ruchem marketingowym, ponieważ oba samochody dzielą większość swoich części, ale uderzają w zupełnie inna grupę odbiorców.
Z jednej strony jest Proceed, który poświęca trochę praktyczności, by wyglądać smukle, przypominając coupe. Z drugiej zaś Ceed SW, ten bardziej funkcjonalny i tradycyjny, ten, który stoi w obliczu znacznie większej konkurencji. Biorąc pod uwagę, że poprzedni SW stanowił aż 40 procent sprzedaży Ceed, jest to ważny model dla marki.
Ceed SW ma nowoczesny design choć nie do końca śmiały w swojej konstrukcji. Przedni pas inspirowany stylem Kia Stinger oraz światła LED „ice-cube” do jazdy dziennej zdecydowanie wzmacniają atrakcyjność Ceed.
Ważnie dla nabywców kombi z segmentu C jest fakt, że Ceed oferuje więcej miejsca na bagaż niż poprzednia generacja i tak jest - 625 litrów. Po złożeniu tylnej kanapy otrzymujemy 1694 litrów. Kia również obniżyła wysokość progu, więc jest trochę łatwiej załadować cięższe bagaże. Oparcia tylnych siedzeń dzielą się w proporcji 40:20:40 a operacja składania siedzeń jest ułatwiona za pomocą dźwigni w bagażniku z tyłu samochodu.
Ceed SW jest wykonany z najwyższej jakości materiałów, elementy sterujące są równie dobre w dotyku jak i w użytkowaniu. System multimedialny jest intuicyjny w obsłudze i rozsądnie rozplanowany, a ponadto umożliwia dostęp do Bluetooth, Android Auto i Apple CarPlay.
Pod maską benzynowy silnik 1.4 T-GDI o mocy 140 koni mechanicznych, wystarczający na codzienne użytkowanie w mieście. Po przekroczeniu 4000 obr. /min. odczuwalny jest lekki spadek mocy ale to zwyczajna przypadłość silników turbodoładowanych. Do naszej Kia Ceed SW została wpięta automatyczna przekładnia dwusprzęgłowa z 7 biegami, która wyjątkowo płynnie wprowadzała kolejny bieg.
Ceed radził sobie całkiem dobrze z załatanymi ulicami miejskimi przy prędkościach 70-80 km/h . Jednak na autostradzie jest raczej niespokojny. Chcąc pokonać zakręt nieco szybciej, tył może dać o sobie znać. W związku z tym warto polegać na elektronicznych urządzeniach wspomagających prowadzenie.
Szum wiatru jest dobrze kontrolowany, ale przy wyższych prędkościach, zwłaszcza z tyłu samochodu, może być głośniej.
Bardzo miło zaskoczyło mnie średnie spalanie. W cyklu mieszanym udało się osiągnąć 8l/100km co uważam za bardzo przystępny wynik.
Niestety Kia nie jest już marką niskobudżetową, co stawia Ceed w zupełnie innym świetle, podnosząc ceny swoich modeli, Kia musi liczyć się z tym, że będzie porównywana z bardzo silną konkurencją, która jest gotowa do ostrej walki. Ale moim zdaniem, Ceed SW nie ma się czego wstydzić i bez problemu może startować w równej bitwie o podium.