Czwarta już generacja Kia Rio swój debiut miała w 2016 roku na salonie samochodowym w Paryżu, tym francuskim nie w województwie kujawsko-pomorskim. Paryż to idealne miejsce do zaprezentowania nowego szyku, zwłaszcza, że nowej Rio wcale go nie brakuje. Przedni pas wyróżnia charakterystyczny dla marki Kia kształt grilla tzw. tygrysi nos. Przednie lampy dwufunkcyjne soczewkowe (projekcyjne), tylne zaś wykonano w technologii LED. To one trzymają obrys auta w ryzach. Linia całości poprowadzona została zdecydowanie, agresywnie jak na segment B.
Wersje wyposażenia w marce KIA możemy przyrównać do rozmiarów odzieży. W przypadku Rio do wyboru mamy dwa rozmiary – M, L , XL. Wersja testowa Kia Rio to standard wyposażenia oznaczony literą „L”, rozbudowany chociażby o 16-caloweg felgi. Ich wybór nie wymaga dopłaty za same obręcze, ale konfigurator narzuca z automatu zakup za 2 500 zł pakietu stylistycznego, w którego wkład wchodzą chromowane listwy dolnej linii szyb, tylne lampy w technologii LED, przyciemniane szyby tylne, wspomniane 16-calówki oraz elektrycznie sterowane szyby tylne. Niestety dopłaty wymaga także kolor lakieru nadwozia. Nasz egzemplarz pokryto lakierem za 1 900 zł o nazwie Signal Red. Pozostałe kolory udostępnionej palety to identyczny koszt, poza Clear White, za którego zapłacimy 900 zł.
Nie tylko wygląd się zmienił. Nowa Kia Rio w porównaniu do poprzedniej wersji jest teraz dłuższa o 15mm, szersza o 5mm, niższa o 5mm, a rozstaw osi urósł o 10mm. To niby niewielkie różnice, ale w kwestii przestronności wnętrza jakże ważne. Czujemy więcej przestrzeni zarówno z przodu jak i w tylnej części. Zasiadając na tylnej kanapie z łatwością pomieścimy swoje stopy pod przednim fotelem, kolana nie będą wbijać się w oparcie, a głową nie będziemy wybijać dziury w podsufitce. Bagażnik o pojemności 325-litrów również zaskakuje pozytywnie swoją ustawnością.
Nowe wnętrze Rio zaskakuje swoim krojem. Bardzo ładnie prezentuje się trójramienna kierownica wielofunkcyjna obszyta skórą. Unowocześniono zegary, a nawet boczki drzwi. Jednak najbardziej spektakularnie wygląda 7-calowy dotykowy ekran, umieszczony centralnie, skupiający w sobie wszystkie niezbędne multimedia. Poniżej ekranu starannie zaprojektowano panel sterowania klimatyzacją. Ilość przycisków fizycznych została minimalizowana, a te które pozostały nie szokują wyglądem.
Minus? Jasna tapicerka pokrywająca fotele. Chodzi tylko i wyłącznie o praktyczność takich obić. Fotele same w sobie są wygodne. Przyzwoite trzymanie boczne, odpowiednia długość siedziska i możliwość szerokiej regulacji fotela. Opcjonalnie możemy podgrzać swoje 4-litery.
Producent udostępnia do wyboru 3-wersje silnikowe: benzynowe 1,25 l oraz 1,4 l oraz wysokoprężny o pojemności 1,4 l. Testowa Kia Rio skrywała pod maską benzynowe 1,25 l, o mocy 84KM oraz z maksymalnym momentem obrotowym rzędu 122 Nm. Motor sprzężono z 5-biegową skrzynią napędzającą przednią oś. Sprint do setki zajmuje Rio 12,9 s. natomiast prędkość maksymalna to 170 km/h. Nie jest to demon prędkości jednak potrafi wynagrodzić to w inny sposób.
W trakcie testu miałem okazję podróżować na łącznym dystansie ponad 500 km. W większości jazda opierała się na przedzieraniu przez miejską dżunglę. Powiedzieć, że Rio radziła sobie dobrze to jak nie powiedzieć nic. Idealnie wpisała się w klimat metropolii. Lekko pracujący układ kierowniczy pozwala na sprawne manewrowanie. Zawieszenie spasowane w sposób komfortowy zgrabnie wybiera nierówności i całkiem dobrze radzi sobie na krawężnikach. Poza tym spalanie daje powody do radości. Mała Kia w mieście spala w granicy 6,5 – litra, w trasie w zależności od stylu jazdy – 5,3-5,8 litra, a czasem nawet 8-litrów.
Testowana wersja Kia Rio to wersja wyposażenia L, która została wzbogacona o pakiety, oczywiście wymagają dopłaty. Jednym z nich jest wspomniany na początku pakiet stylistyczny za 2 500 zł, drugi to Kia Navi System, czyli system nawigacji satelitarnej zintegrowany z usługami TomTom, interfejs Apple Car Play oraz Android Auto, 7-calowy ekran dotykowy, 6-głośników, radioodtwarzacz MP3, port USB, złącze AUX oraz bluetooth z zestawem głośnomówiącym. Ponadto znajdziemy kamerę cofania, która tylko ułatwi parkowanie w ciasnych miejscach.
Cena podstawowa Kia Rio to 47 990 zł. Wybierając opcję wyposażenia L z silnikiem 1,25 MPI 5MT 84KM cena skacze do 52 990. Poza tym doliczyć musimy lakier Signal Red za 1 900 zł, pakiet stylistyczny za 2 500 zł, Kia Navi System za 3 500 zł i przekraczamy właśnie 60 000 zł. Taka kwota za auto segmentu B to trochę sporo. Na plus Rio działa fakt, że producent oferuje 7-letnią gwarancję, a lekko podwyższona cena jest wynikiem bogatego wyposażenia, sporego wnętrza oraz nowoczesnego i nie tak często spotykanego wyglądu.
Dane techniczne
DANE TECHNICZNE: Kia Rio 1.25 MPI 5MT 84KM |
|
SILNIK |
benzyna, R4, 16V |
POJEMNOŚĆ |
1248 ccm |
MOC |
84 KM przy 6000 rpm |
MAKS. MOMENT OBR. |
122 Nm przy 4000 rpm |
SKRZYNIA BIEGÓW |
Manualna, 5-biegowa |
NAPĘD |
Przednia oś |
0-100 km/h (sek.) |
12,9 |
Vmax |
170 km/h |
ZUŻYCIE PALIWA (l/100km)(miasto/trasa/średnie) wg wskazań producenta |
4,9 (średnie wg. wskazań producenta) |
ZUŻYCIE PALIWA (l/100km) z testu |
6,5 |
POJEMNOŚĆ ZBIORNIKA PALIWA |
45 litrów |
WYMIARY (DŁ./SZER./WYS.)(mm) |
4065/1725/1450 |
WAGA (kg) |
1035 kg |
POJEMNOŚĆ BAGAŻNIKA |
325/1103 litrów |
LICZBA DRZWI/LICZBA MIEJSC |
5/5 |
OPONY |
195/55 R16 |
CENA WERSJI PODSTAWOWEJ |
47 990 PLN |
CENA WERSJI TESTOWANEJ |
60 890 PLN |