Ostatnimi zastanawiała mnie jedna, bardzo ważna rzecz. Mianowicie, dlaczego projektanci odzieży zapominają o prawdziwych mężczyznach projektując i tworząc kolejne sztuki odzieży dla tych mniej męskich. Przecież nie tylko tacy faceci zostali na naszej planecie. Podobna sytuacja dzieje się w świecie motoryzacji. Producenci aut zapominają o płci brzydszej wypuszczając co i rusz na rynek auta małe, kobiece albo rzekomo terenowe typu SUV albo Crossover. Na szczęście istnieje Jeep, który nie odchodzi od tradycji i nie zapomina o prawdziwych facetach, którzy nie boją się ubabrać błotem. Jeep Wrangler to auto dla prawdziwych mężczyzn.
Opis
Tradycja przede wszystkim
Wrangler to nie jest auto dla osób, którym samochód po prostu musi się podobać, ani dla których bryła auta dorównuje najnowszym trendom. Wrangler to auto ponad miarę surowe, które przyciąga wzrok swoją ogromną, rozbudowaną bryłą budząc jednocześnie lęk wśród kierowców spoglądających we wsteczne lusterko. Mówiąc o surowości nie mam na myśli niepolakierowanych nadkoli, czy też zderzaków. Nie mam też na uwadze czarnego plastikowego dachu, który w każdej chwili możemy zdemontować i cieszyć się gołym niebem. Mówiąc o surowości w wyglądzie Wranglera mam na jego ogólny kształt. Kanciasty z widocznymi w prawie każdym odpowiednim miejscu zawiasami i niemalże pionową szybą, która jest mała jak na takie auto.
Co więcej jeśli chodzi o kwestię wizualną? Z przodu tak jak wspominałem, głównym "zdobieniem" jest obszerny zderzak, przypominający blat kuchenny, 7-żebrowy grill ogromny grill oraz okrągłe reflektory. Z tyłu także dominuje prostota i surowość. Z tej strony auto wygląda jak kwadratowy klocek z umieszczonym na środku kołem. I w zasadzie ten okrągły dodatek nadaje trochę kontrastu. Całe auto poza paroma wyjątkami jak zderzaki, nadkola, dach, lusterka i klamki, polakierowano na zielony, wojskowy kolor co z takim autem współgra wręcz idealnie. Dodatkowo, Wrangler porusza się na 17-calowych alufelgach obutych w ogromne, typowo terenowe opony o fascynującym rozmiarze 245/75/R17. Robią wrażenie.
Postępy
We wnętrzu nie czuć już takiej golizny jak na zewnętrz auta. Do wykończenia środka Wranglera użyto twardych plastików, które za to zostały ze sobą bardzo dobrze spasowane. Fotele pokryto materiałem z nadrukiem "Rubicon", a co do samego komfortu siedzeń zastrzeżeń nie mam. Same fotele są bardzo wygodne i da się w nich pokonać długą trasę bez niepotrzebnego uczucia dyskomfortu. Miejsca z przodu jest pod dostatkiem natomiast nieco gorzej jest na tylnej kanapie. Z tyłu miejsca jest już mniej, a większym problemem jest być sposób "pakowania się" na tylne siedzenia. Spowodowane to jest brakiem tylnych drzwi. Natomiast co do fotela kierowcy to można go ustawiać w wielu płaszczyznach dzięki czemu łatwo znajdujemy najbardziej komfortową pozycję za kierownicą. Co do samej kierownicy wspomnę, że do jej wykończenia użyto skóry i zamontowano na niej, przyciski do obsługi komputera pokładowego oraz system UConnect GPS.
Co więcej o samym systemie? Integruje on pełną nawigację satelitarną dostępną w 2D i 3D, duży dotykowy, kolorowy ekran o rozmiarze 6,5", który umieszczono w środkowej części deski rozdzielczej, a także multi-źródłowy system audio z radiem AM/FM, odtwarzaczem CD/DVD/MP3, dyskiem twardym o rozmiarze 30GB oraz wejściem AUX i USB. Wszystko to zostało wsparte fenomenalnym systemem nagłośnienia ALPINE. Zamontowano 6 głośników, subwoofer (na ścianie bocznej bagażnika) oraz 368 Watt'owy wzmacniacz. Jeep Wrangler poza mała ilością miejsca na nogi w drugim rzędzie, nie zachwyca także pojemnością bagażnika (142 litry). Ale po co nam kufer taki jak w SUV'ie, skoro jedziemy poszaleć w teren? Poza zestawem multimedialnym, Wranglera wyposażono także w tempomat, elektryczne lusterka oraz szyby.
Nie na czasy kryzysu
Sercem naszego Jeepa Wranglera jest wysokoprężny silnik CRD o pojemności 2.8 litra, który generuje moc 200 KM i 460 Nm dostępne od 1600 obr./min. Taka moc pozwala rozpędzić tego "dzikiego kolosa" do setki w 10,7 sekundy, a jego prędkość maksymalna wynosi 169 km/h. Cała ta moc przekazywana jest na tylną oś lub na wszystkie cztery koła za pomocą automatycznej 5-biegowej skrzyni, która działa szybko i precyzyjnie nie szarpiąc przy każdej zmianie.
Jednak nie mogę zapomnieć o najważniejszej rzeczy, która w obecnych czasach jest tak naprawdę priorytetem. Mianowicie mówię o spalaniu, które jest iście amerykańskie. Podczas obcowania z Wranglerem spalanie jakie udało mi się uzyskać kształtowało się na poziomie 13,7 l/100km. Można tłumaczyć to na wiele sposobów, że duża pojemność silnika, że duża masa auta. Ale jednak nic mnie nie przekona, że auto z takim apetytem nie nadaje się do jazdy po miejskich drogach, a używać go będziemy tylko w weekendy kiedy zechcemy się ubabrać po pachy w błocie.
I tak jak wspomniałem. Kiedy już zdecydujemy się na wyjazd w teren to mamy świadomość, że Wrangler nas nie zawiedzie. Duże możliwości terenowe jakie oferuje Jeep są dość atrakcyjne i przekonywujące. Auto zostało wyposażone w reduktor, wzmocnione mosty napędowe z możliwością blokady dyferencjału, elektronicznie rozłączany stabilizator przedni oraz napęd 4x4, który przydaje się także w mieście podczas żwawego startu spod świateł. W terenie Wrangler poradzi sobie w większością nieprzyjemnego terenu. Jego prześwit (26 cm) umożliwia brodzenie na głębokości pół metra, a także jest w stanie pokonać wzniesienie o kącie nachylenia 45 stopni.
Jak Cię stać
Chęć posiadania takiego auta jest na pewno duża. Może i Wrangler wygląda surowo przez co dla niektórych jest mało atrakcyjny, ale swoimi możliwościami jest w stanie dać dużo radości. Pod warunkiem. Albo mamy gruby portfel i jesteśmy "rekinami" na rynku albo posiadamy swoją stację bądź mamy wujka szejka, który ropą może nas zalać. Ale jeśli kogoś stać na takie auto to nie pyta ile spala. No i właśnie, cena takiego auta w wersji standard to koszt 142 400 zł. Jeśli jednak zdecydujemy się na wersję Rubicon to narazimy nasz budżet na wydatek w wysokości 172 100 zł. Więc jeśli chcemy poczuć się prawdziwym mężczyzną i zaimponować kolegom jeżdżącym SUV'ami, zdecydujmy się na zakup Wranglera i pokażmy im co znaczy dobra zabawa.
Dane techniczne
Dane techniczne:
Silnik: diesel z wtryskiem common-rail i turbodoładowaniem, 4-cylindrowy 16-zaworowy
Pojemność silnika: 2777 ccm
Moc: 200 KM przy 3600 obr./min
Moment obr.: 460 Nm przy 1600-2600 obr./min
Skrzynia biegów: 5-biegowa, automatyczna
Napęd: 4x4
0-100km/h: 10,7
Vmaks: 169 km/h
Zużycie paliwa: 10,2/7,1/8,6 (l/100km) (miasto/poza miastem/cykl mieszany)
Zużycie paliwa testowe: 13,5/10,1/11,8 (l/100km) (miasto/poza miastem/cykl mieszany)
Pojemność baku: 66,6 litry
Teoretyczny zasięg: 610 kilometrów
Wymiary: 4223/1873/1840 (długość/szerokość/wysokość) (w milimetrach)
Waga: 1858 kg
Ładowność: 648 kg
Pojemność bagażnika: 142 l
Liczba drzwi/Liczba miejsc: 3/4
Emisja CO2: 227 g/km
Opony: 245/75R17
Wersja wyposażeniowa: Rubicon
Cena wersji podstawowej: 142 400 PLN
Cena wersji testowanej: 172 100 PLN
AUTOR (Tekst+fot.): Damian Goś
(!Wszelkie prawa do publikacji bez uzgodnienia z Auto Testy zastrzeżone!)