Witamy w kolejnym teście, którego głównym bohaterem jest auto do zadań specjalnych... Isuzu D-MAX LSX z silnikiem diesla o pojemności 1.9 litra i mocy 163 KM z wersji Double Cab. Zapraszamy
Isuzu D-max to auto zdecydowanie do zadań specjalnych i w trudnych warunkach. Poza tym nie wygląda topornie i staroświecko. Isuzu idzie z duchem czasu. Do odświeżonego D-Maxa wprowadzono ledowe światła do jazdy dziennej. To coś czego brakowało przez lata. Przeprojektowano także przedni zderzak, a wspomniane przednie klosze zostały lekko przycięte. Do tego wiele chromowanych wstawek na nadwoziu podkreśla jego najważniejsze elementy.
Jak potężny jest D-Max dowiadujemy się w momencie kiedy patrzymy na niego od boku. Ogromne nadkola i podkreślone chromowaną wstawką progi wyciągają jeszcze i tak długą karoserię. Do tego zamknięto przestrzeń ładunkową HardTopem co jeszcze powiększyło D-Maxa. Strach się go bać w nocy.
We wnętrzu Isuzu przeważa czerń i twarde plastiki. W końcu to auto bardziej użytkowe niż osobowe. Mimo, że posiada podwójną kabinę to z całą pewnością częściej niż z tylnej kanapy korzystać będziemy z paki.
Jeśli jednak już ktoś postanowi zasiąść na tylnej kanapie to ugości go czarna skóra pokrywająca wszystkie miejsca siedzące w aucie, a także podłokietniki na bokach drzwi. Wreszcie plastik przestanie wrzynać się w łokieć.
Koło wielofunkcyjnej kierownicy również obszyto skórą. Dobrze leżący w dłoniach wieniec ma dość sporą średnicę co czasem daje wrażenie jakbyśmy prowadzili autobus komunikacji miejskiej. Podobnie jest z długim drążkiem skrzyni biegów, który podczas pracy silnika zaczyna drgać jak w starym ikarusie.
Wnętrze pozostało bez większych zmian. Centralna część konsoli środkowej została zdominowana przez dotykowy ekran, którego system multimedialny jest mało intuicyjny, a poniżej znajduje się standardowo dla Isuzu, okrągła konsolka sterowania klimatyzacją i nawiewem.
Przestrzeń ładunkowa gdyby nie była ograniczona hardtopem mogłaby pomieścić sporo rzeczy, kwestia zabezpieczenia przed wypadaniem. Ale i tak jest nieźle. Może pomieścić 1080 kg. Twardy plastik zabezpieczający podłogę przed porysowaniem świetnie się sprawuje, a w razie potrzeby wystarczy spłukać go karcherem.
Isuzu jest w stanie pociągnąć za sobą niezły ciężar. Przyczepę bez hamulca o masie 750kg lub z hamulcem o masie 3500 kg. Przy cofaniu zawsze przydadzą się czujniki parkowania i kamera cofania.
Pod maską Isuzu siedzi nowy motor, którego zastosowanie zostało wymuszone przez Unijne przepisy dotyczące norm emisji spalin. Stare 2.5 litra zastąpił silnik o pojemności 1.9 litra. Wysokoprężna jednostka o mocy 163KM charakteryzuje się momentem obrotowym rzędu 360 NM co oznacza spadek o 40 Nm w porównaniu ze starym motorem. Z silnikiem współpracuje manualna 6-biegowa skrzynia do której pracy ciężko mieć zastrzeżenia. Przełożenia wchodzą lekko a prowadzenie między nimi jest dobre.
Równie dobrze działa układ kierowniczy. Pewność prowadzenia i dobre czucie tak wielkich gabarytów przekłada się na komfort jazdy.
Pewność w terenie daje świadomość posiadania sporego prześwitu wynoszącego 235mm i napędu 4x4. Jego działanie przełączamy za pomocą pokrętła umieszczonego na tunelu środkowym. Do wyboru mamy napęd na tylną oś lub dołączany napęd osi przedniej wspomagający jazdę chociażby w deszczu.
Jeśli przez przypadek ugrzęźniemy gdzieś w błocie lub piachu na ratunek przychodzi tryb 4L, czyli blokada centralnego dyferencjału. Napęd rozdzielany jest w stosunku 50:50 i żadne błoto czy piach nie jest nam straszne.
Isuzu w swojej ofercie posiada nie tylko auta osobowo/użytkowe. Możemy także spersonalizować auto specjalistyczne typu pomoc drogowa, wywrotka, mobilny warsztat lub na potrzeby straży pożarnej.
Cena za Isuzu z podwójną kabiną zaczyna się od prawie 92 tys. zł. Testowany D-Max to wersja LSX którego cena wynosi blisko 116 tys zł. Testowany D-Max został wyposażony w dodatkowy hardtop na częścią załadunkową, system nawigacji, automatyczna klimatyzację, czujniki parkowania i kamerę cofania. Jego cena to ok 150 tys. zł, ale dla posiadających firmę dobra wiadomość, możecie odliczyć VAT i cena będzie niższa. Chociaż i tak już jest niska jak za takie auto, które służyć może do wszystkiego.
Dane techniczne
DANE TECHNICZNE: ISUZU D-MAX LSX Double Cab 1.9 Diesel |
|
SILNIK |
diesel R4, 16V |
POJEMNOŚĆ |
1898 ccm |
MOC |
163 KM przy 3600 rpm |
MAKS. MOMENT OBR. |
360 Nm przy 2000-2600 rpm |
SKRZYNIA BIEGÓW |
Manualna, 6-biegowa |
NAPĘD |
4x4 |
0-100 km/h (sek.) |
b.d |
Vmax |
180 km/h |
ZUŻYCIE PALIWA (l/100km)(miasto/trasa/średnie) wg wskazań producenta |
7,3 (średnie wg. wskazań producenta) |
ZUŻYCIE PALIWA (l/100km) z testu |
8,3 |
POJEMNOŚĆ ZBIORNIKA PALIWA |
76 litrów |
WYMIARY (DŁ./SZER./WYS.)(mm) |
5295/1860/1855 |
WAGA (kg) |
2044 kg |
POJEMNOŚĆ BAGAŻNIKA |
1592 kg |
LICZBA DRZWI/LICZBA MIEJSC |
5/5 |
OPONY |
255/60 R18 |
CENA WERSJI PODSTAWOWEJ |
92 000 PLN |
CENA WERSJI TESTOWANEJ |
150 000 PLN |