Po sezonie letnim, który przejeździłem na bardzo dobrze spisujących się oponach marki Nokian Line, przyszła pora na „zimówki”. Na stanie posiadałem cztery mocno zużyte opony marki Hankook. Pomijając fakt wieku opon, wynoszący grubo ponad 10 lat, lecz to zaniedbanie poprzedniego właściciela auta, dodatkowym aspektem zmuszającym mnie do podjęcia decyzji o wymianie na nowe było bardzo złe, w zasadzie wręcz tragiczne zachowanie auta na tych oponach na mocno ośnieżonych drogach. Bardziej przypominało to czasem figurową jazdę na łyżwach. I wcale nie było śmiesznie i ładne, jak w telewizji, ale bardzo niebezpieczne. Podobnie jak latem, mój wybór padł na opony fińskiego producenta Nokian. Tym razem z linii WR D4.
Seria WR D4 są to pierwsze opony na świecie, które uzyskują najwyższą ocenę przyczepności na mokrej nawierzchni według norm UE. Według producenta: „...Nokian WR D4 to mistrz przyczepności, a zastosowane wyjątkowe innowacje umożliwiają bezpieczne i zrównoważone prowadzenie zarówno na mokrych, jak i ośnieżonych nawierzchniach. ” Czy tak będzie, okaże się podczas dłuższej eksploatacji, którą na pewno opiszę w następnym artykule.
Wymiany opon, podobnie jak latem, dokonałem w serwisie Vianor, mieszczącym się w Łukowie przy ulicy Radzyńskiej 9d. W Vianor spotkałem się i miłą obsługą klienta. W centrum ogumienia Vianor moja Corsa otrzymała nowe opony, a cały „zabieg” wymiany trwał niesamowicie szybko, co mnie zaskoczyło przy pełnej obsłudze czterech kół. Dodatkowym zaskoczeniem był fakt, że każde koło po dokręceniu kluczem pneumatycznym zostało sprawdzone dodatkowo kluczem dynamometrycznym. Oj, wielu fachowców o tym zapomina, a to bardzo ważna kwestia bezpieczeństwa podczas wymiany ogumienia.
Założone opony to: Nokian WR D4 w rozmiarze 175/65 R14 82T
Klasa paliwowa: C
Klasa na mokrym: B
Hałas: 68 dB
Jedno jest pewne, oprócz wzrostu poziomu bezpieczeństwa, w moim aucie nastała jeszcze większa cisza niż przy oponach letnich. Powód jest prosty! Otóż według producenta opony te są o całe 2dB cichsze niż opony letnie serii Line. A ja Wam powiem jeszcze coś na początek – już nie mogę doczekać się prawdziwej zimy, dlatego ZIMO PRZYBYWAJ, KIEDY TYLKO CHCESZ!!!
Autor(tekst+fot.): Artur Ławnik