Śledź nas na:     

Marka:
Wróć

Oj magiczne, magiczne! Wielu naszych rodaków wielokrotnie tam przejeżdża tranzytem, lecz ich nie zna. A jednak naprawdę warto. Po raz drugi wyruszyliśmy na wyprawę do naszych południowych sąsiadów. Na wyprawę do czeskiej Pragi, przy okazji uczestnicząc w rajdowym święcie XVII PRAZSKY RALLYSPRINT. Do Czech, a jakże należy pojechać samochodem marki  Skoda.

 

 
 

Poranny wyjazd z Warszawy skutkował mgłą na trasie. Nasza Skoda Octavia RS spisywała się wyśmienicie, była bardzo oszczędna, średnie spalanie w okolicach 6,3 litra oleju napędowego.

 

 

 

 

Trasa początkiem z Dziadów Mickiewiczowskich zakończyła się w muzeum, Mlada Boleslav. Tam przepiękne muzeum SKODA, zaprosiło nas do zobaczenia swoich eksponatów produkowanych od 1889 roku. Obejrzeliśmy po podróży z Polski, pierwsze motocykle, pierwsze samochody, oraz najciekwsze i budzące emocje najnowsze osiagnięcia taśmy produkcyjnej z Mladej Boleslav. Niech zdjęcia będzą najlepszym opisem – reportażem z tego muzeum.

 

 

 

 

Z Mlada Boleslav wyruszyliśmy do miejscowości Nymburk o 53 km na północny wschód od stolicy, w której jest bardzo malowniczy, elegancki rynek i stary, zabytkowy wąski most na rzece Łaba. Dużą atrakcją są ruiny zamku nad rzeką, bardzo malowniczo położone, w dużej mierze obecnie zrekonstruowane. Miasto jest średniowieczne, istnieje od XIIIw. Zachował się też od średniowiecza gotycki kościół i renesansowy ratusz. Znaleźliśmy też muzeum Bohumila Hrabala, który za młodu mieszkał w budynkach miejscowego browaru.

 
 

Potem zaliczamy bliski Kolin i dalej w drogę.

 

Pod wieczór, po długiej drodze i niezauważalnie przejechanej granicy (ech, gdzie te czasy kiedy czekało się w kolejce do odprawy, (jak dobrze, że za nami), dotarliśmy do Kutnej Hory, gdzie mieliśmy zarezerwowany nocleg w przyjemnym hotelu Kreta, o pięć minut drogi od centrum miasta. Przyjęli nas i zakwaterowali, jak na królów przystało.

 

 

Kutna Hora nocą

 

 Nie wytrzymaliśmy i wieczorem wybraliśmy się zwiedzić miasto. Metoda chybił trafił pozwoliła nam dotrzeć pod KOŚCIOŁY, ZAMEK, STUDNIĘ, oraz zobaczyliśmy urokliwe uliczki, które w świetle błyszczały tajemniczością i ciepłem bajek. Puste miasteczko pozwoliło obejrzeć każde z miejsc w spokoju i kontemplacji. Kafejki, co krok i ich atmosfera przyciągała ale miejsc było tyle, ze nie starczyłoby doby. Odnowiony, czy odrestaurowany bruk uliczek, latarnie o ciepłym i przytłumionym świetle wędrowały nas we wszystkie kierunki. Unikatowym miejscem jest kaplica czaszek, czyli kościół cmentarny Wszystkich Świętych. Znajduje się w dzielnicy Sedlec. Mamy tam szczątki 40-70 tys ofiar epidemii dżumy z połowy XIV w. wojen husyckich z XV w. i wojny trzydziestoletniej XVII w. Kości i czaszki posłużyły do wystroju całego wnętrza, w tym ołtarzy, żyrandoli, kapliczek. Obecnie jest traktowane jako atrakcja turystyczna i nie ma funkcji sakralnych.

  Widzieliśmy po drodze, niejeden hotel, pensjonat czy willę oferujące nocleg.
 Ciche spokojne miasteczko dysponuje bogatą bazę hotelową, w przeróżnych kategoriach i miejscach noclegowych. Dla wędrujących samochodem idealne, miejsce odpoczynku. Hotel Kreta okazał się bardzo gościnny, mają tam bardzo dobre piwo i doskonały szwedzki stół.
 
 

 Praha za dnia i w nocy
 
 

Miasto Mostu Karola, Hradczany, Złota uliczka.

 

Te miejsca każdy musi zobaczyć, bo jak się ich nie odwiedzi, to jak być w Rzymie i papieża nie widzieć. Miejsca te za dnia mają inny urok a wieczorem, oświetlone gamą lamp, i księżycem, oraz otoczone szumem Wełtawy są niezapomnianym wrażeniem. To dokładnie tu wieczorem trwała akcja Mission Impossible, fascynujące pościgi czy inne sceny znanych filmów.

 

Byliśmy i tam a o mały włos nie weszlibyśmy na spotkanie u prezydenta Vaclava Klausa, gdzie po koncercie w katedrze Św. Wita, Wacława i Wojciecha odbywał się raut wieńczący wydarzenie. Zawieruszyło nam się gdzieś zaproszenie....

 

Jak to zwykle bywa chodziliśmy obok i Złotą uliczkę odwiedzaliśmy na raty. Cóż tylko kto pyta nawigacji ten nie błądzi. Tak samo i my znaleźliśmy urok opisywany przez wielu gości tej uliczki.

 

 

 

 

 

 Sobotni rajd wieńczący sezon zaczął się wcześnie rano w miejscowości Karlik pod Pragą. Następne odcinki specjalne już były rozgrywane na terenie toru wyścigów konnych na przedmieściach Pragi.

 

 
 Po rajdzie znów zwiedzanie stolicy, przypadkiem napotykamy na spotkanie towarzyskie właścicieli starych samochodów. 
 
 Auta na spotkaniu starych samochodów w Pradze.
 

Jedziemy do Kolina

 
 Kolin nad Łabą to także miasto średniowieczne założone około 1261 roku. W XV w. założono tu gród i zamek. W 1757 r miała tu miejsce jedna z najkrwawszych bitew wojny siedmioletniej między wojskami pruskimi i austriackimi. Warto odwiedzić rynek w Kolinie z barokowymi kamienicami i neorenesansowym ratuszem, oraz historyczne centrum miasta. Uwagę przyciąga wczesnogotycka katedra Św. Bartłomieja z drugiej połowy XIII w. Od mieszkańców dowiedzieliśmy się, iż jest to narodowa pamiątka kultury.
 

 Droga powrotna to doskonała autostrada do Hradec Kralowe. Nasza Skoda Octavia RS spisuje się wyśmienicie. Mamy pewność graniczącą z arogancją, iż to jedno z najlepszych aut w „klasie” samochodów za rozsądną cenę jakimi mieliśmy okazję podróżować, wprost stworzona do turystyki motoryzacyjnej.

 

Jeszcze szybki skok przez góry koło Kłodzka i możemy pojechać do Wrocławia na towarzyskie spotkanie członków klubu Mercedesa MB8 Club Poland.

 

 

 

 Doskonała podróż, moc wrażeń i nowych odkryć kraju sąsiedzkiego, który wydawało się że znamy, lecz to nie prawda. Chcemy go poznać bardziej, a szczególnie te miejsca z dala od uczęszczanych szlaków turystycznych, małe miasteczka o bogatej historii. Bardzo udana wyprawa do kraju gdzie wyborne piwa i usmiechnięci ludzie.

 

Tekst i zdjęcia; Bartosz Idzikowski, Mirosław Wdzięczkowski i Adam Władysław Jankowski

 

 

 
  Specjalne podziękowania dla Skoda Auto Polska i czeskiego centrum informacji turystycznej Czechtourism. Więcej informacji na www.czechtourism.com
Wróć

Najczęściej odwiedzane filmy

Partnerzy

Najczęściej odwiedzane testy



Na rynku od 19-stu lat i ciągle zdobywa nowych fanów. Jest to flagowy model koncernu GM. Chciałbym dziś przedstawić ostatnie, czwarte już wcielenie tego samochodu. Do mojej dyspozycji oddano egzemplarz z benzynowym silnikiem 1,6 16V o mocy 115 KM.

Czytaj więcej

Mercedesa Klasy A znamy nie od dziś, a tym bardziej nie od wczoraj. Wypuszczona w 1997 roku I generacja tego malucha klasy Premium bardzo często poruszała się po polskich drogach. Od tamtej chwili minęło trochę czasu, a nowa Klasa A, nabrała wreszcie męskich rys.

Czytaj więcej

Najczęściej czytane aktualności


Przy prędkości 130 km/h pole widzenia kierowcy zawęża się do jedynie 15% tego, czym dysponuje człowiek stojący w miejscu! Eksperci ze Szkoły Jazdy Renault przypominają o prawidłowym przygotowaniu samochodu do jazdy zimą w taki sposób, aby maksymalnie wykorzystać ograniczone pole widzenia.

Czytaj więcej

 

Niesłabnąca popularność aut typu SUV powoduje, że każda marka szuka czegoś nowego, czegoś co zachwyci i przyciągnie do salonów nowych klientów. Dlatego Lexus postanowił do swojej oferty wprowadzić w klasie premium, kompaktowego SUV'a. Mowa jest o modelu NX300h.

 

Czytaj więcej