W klasie eleganckich limuzyn segmentu premium już od wielu lat panuje stagnacja. Wielka niemiecka trójka (Audi, BMW, Mercedes) przepychają się nawzajem, tocząc zażartą walkę o zamożnego klienta. Walkę, w której czynny udział zamierza wziąć także Infiniti.
Opis
Zacznę być może nieco kontrowersyjnie. Japońskie marki, którą są albo chcą być uznawane za luksusowe (Lexus i Infiniti właśnie) są jak Volvo. Z jednej strony ich ambicje oraz ego każą rozpychać się między niemiecką trójką klasy premium, z drugiej jednak, patrząc chłodnym okiem tak naprawdę mamy do czynienia z czymś co jest niejako pomostem pomiędzy klasą średnią a wyższą.Pomijając te dywagacje Infiniti M30d S, które trafiło w moje ręce chce być pełnoprawnym rywalem takich aut jak BMW serii 5, Mercedes klasy E czy Audi A6.
Japonia-Włochy-Korea
Patrząc na opisywane auto po raz pierwszy mam dość mieszane uczucia. Przedni, charakterystyczny dla tej japońskiej marki grill oraz rozbudowane nadkola jednoznacznie klasyfikują model M wśród tych samochodów, które budzą strach widziane we wstecznym lusterku. Tył z dwiema końcówkami układu wydechowego również wygląda atrakcyjnie i niemniej zadziornie.
Niestety nie do końca przekonuje mnie ogólna sylwetka samochodu. Oczywiście Infiniti M szczególnie w czarnym kolorze lakieru oraz na 20-calowych felgach wygląda bardzo dostojnie, to jednak linia nadwozia przypomina trochę skrzyżowanie Maserati Quattroporte (in plus) z ... limuzynami Hyundaia (in minus). Co prawda to moja subiektywna opinia, ale przyjrzyjcie się i oceńcie sami.
Wsiadając do środka ...
... pierwsze co rzuca się w oczy a dokładniej daje pozytywne odczucia już od pierwszego posadzenia pośladów wewnątrz auta są bardzo wygodne i bardzo komfortowe fotele. Jednak to nie one są tym co powoduje nagły przypływ uczucia zwanego odprężeniem. Tylna kanapa jest miejscem, w którym każdy poczuje się zrelaksowany.
Do kolejnych zalet kabiny modelu M bez wątpienia należy zaliczyć jakość wykonania. Absolutnie wszystkie materiały są dobrej bądź bardzo dobrej jakości a ich spasowanie nie pozostawia absolutnie nic do życzenia. Również ogólny "look" deski rozdzielczej i konsoli środkowej prezentuje się nowocześnie i elegancko. Drobne zastrzeżenia może budzić jednak intuicyjność i łatwość obsługi. Co prawda "leżący" panel jest wygodny w użyciu i swoją ekstrawagancją nie zakłóca ogólnej harmonii to jednak ilość przycisków znajdująca się na mim mogłaby być nieco mniejsza. Tym bardziej, że wbudowany ekran systemu multimedialnego jest dotykowy co sprawia, ze większość funkcji można uruchomić zarówno dotykając jego szybki jak i używając stosownego guzika na konsoli środkowej.
Sama grafika menu także mogłaby zostać nieco odświeżona i bardziej dopasowana do aktualnych czasów chociaż podobnie jak w przypadku wyglądu zewnętrznego jest to kwestią indywidualnego gustu.
Pod maską ...
... Infiniti M może pracować jeden z 3 silników. 3,7-litrowa "benzyna" (M37), 3,5-litrowa "benzyna" połączona z silnikiem elektrycznym (M35h) oraz 3-litrowy silnik wysokoprężny. Za napęd testowanego egzemplarza odpowiadała ta ostatnia jednostka. Jednostka, która zdaje się być optymalnym wyborem dla tego typu samochodu.
238 KM mocy oraz 550 Nm momentu obrotowe są w stanie zapewnić dobre osiągi. Sprint do pierwszej setki zajmuje mniej niż 7 sekund (dokładnie 6,9 s), a samo nabieranie prędkości odbywa się w niesamowicie kulturalny czy wręcz dżentelmeński sposób. Wulgarne kopnięcia w plecy czy nerwowość? W tym aucie tego nie odnajdziemy. Prędkość nabierana jest w bardzo liniowy sposób a szybko pnąca się ku górze wskazówka prędkościomierza bardzo często uświadamia nam, że jednak powinniśmy nieco zwolnić.
O ile sposób rozwijania mocy oraz odczucia podczas jazdy na wprost śmiało można określić mianem kulturalnych i godnych prawdziwych limuzyn o tyle pokonywanie zakrętów w sposób nieco bardziej dynamiczny z mocno dociśniętym pedałem gazu potrafi sprawić, ze ta reprezentacyjna limuzyna zamienia się w wóz, który dobre maniery porzucił kosztem dobrej zabawy.
Napęd na tylną oś w połączeniu z pokaźnym momentem obrotowym sprawiają, ze Infiniti M30d jest autem, które bardzo łatwo wprowadzić w poślizg. Dodatkowo jeśli droga choć w najmniejszym stopniu będzie mokra kontrola trakcji będzie najbardziej zapracowanym systemem elektronicznym na pokładzie. W momencie dezaktywacji tego systemu limuzyna Infiniti pozwala na efektowne poślizgi kontrolowane pedałem gazu.
Co ciekawe również seryjna, automatyczna skrzynia biegów nie wzbrania się i nie przeszkadza w momencie dynamicznych harców. Jej działania są bardzo przewidywalne a jeśli ktoś nie lubi sytuacji, w której cała elektronika robi wszystko za niego zawsze może przełączyć się na tryb manualny obsługiwany przy pomocy dużych łopatek umiejscowionych na kolumnie kierownicy (nie obracających się z nią).
Nieco wcześniej wspomniałem, że właśnie ta wersja silnikowa wydaje się być najbardziej optymalnym rozwiązaniem dla Infiniti M. Dlaczego? Ponieważ bardzo udanie łączy przyzwoite osiągi z akceptowalnym zapotrzebowaniem na paliwo. W cyklu mieszanym, w którym mój styl jazdy był bardzo zróżnicowany (od spokojnej jazdy w trasie po zabawy tylnym napędem z wyłączoną kontrolą trakcji) auto zużyło średnio 9,8l/100km.
Ceny ...
... Infiniti M z silnikiem wysokoprężnym zaczynają się od 241 283 zł. Za BMW serii 5 również z 3-litrowym dieslem oraz automatyczną skrzynią biegów trzeba zapłacić co najmniej 246 500 zł. Jak widać różnica w cenie na korzyść japońskiej marki nie jest miażdżąca. Jednak w przypadku modeli z kraju Kwitnącej Wiśni warto zainteresować się egzemplarzami w standardzie wyposażenia S oraz Premium. Co prawda cena takiego topowego modelu wzrasta do ok.. 280 000 zł (S Premium), ale w tej kwocie otrzymujemy topowo wyposażone auto z takimi atrakcjami w standardzie jak nawigacja, 20-calowe felgi czy skórzana tapicera z podgrzewanymi i wentylowanymi fotelami.
Bez wątpienia Infiniti M30d S jest autem mającym swój styl. Styl, który sprawia, że ten japoński pojazd jest bardzo ciekawą alternatywą dla wszystkich tych, którzy są już znudzeni "sterylnymi" niemieckimi limuzynami, którym bardzo często brak indywidualnego charakteru.
Dane techniczne
Dane techniczne:Silnik: widlasta V6, wysokoprężny (turbo)
Pojemność silnika: 2993 ccm
Moc: 238 KM przy 3750 obr./min
Moment obr.: 550 Nm przy 1750 obr./min
Skrzynia biegów: 6-biegowa, automatyczna
Napęd: tylny
0-100km/h: 6,9 sek.
Vmaks: 250 km/h
Zużycie paliwa: 10,3/5,9/7,5 (l/100km) (miasto/poza miastem/cykl mieszany)
Zużycie paliwa testowe: średnio 9,8 (l/100km)
Pojemność baku: 80 litrów
Teoretyczny zasięg: 816 kilometrów
Wymiary: 4945/1845/1500 (długość/szerokość/wysokość) (w milimetrach)
Waga: 1845 kg
Ładowność: 550 kg
Pojemność bagażnika: 450/(b.d.) l (po rozłożeniu siedzeń)
Liczba drzwi/Liczba miejsc: 4/5
Emisja CO2: 199 g/km
Wersja wyposażeniowa: S Premium
Cena wersji podstawowej: 246 500 PLN
Cena wersji testowanej: b.d. PLN
AUTOR (Tekst+fot.): Paweł Kaczor
(!Wszelkie prawa do publikacji bez uzgodnienia z Auto Testy zastrzeżone!)