Na targach motoryzacyjnych w Poznaniu znowu warto bywać. I choć impreza, znana szerzej jako Poznań Motor Show nie nabrała jeszcze rozmachu jak w latach 90., szanujący się importerzy decydują się na udział a nawet premiery najnowszych modeli
Tegoroczne targi autosalon (podobnie jak w latach poprzednich) zdominowała grupa Volkswagena. Trudno się dziwić. Wszak VW, Audi, Seat i Skoda maja swoje siedziby właśnie w Poznaniu. Nie jest dla nikogo tajemnicą, że to właśnie Volkswagen stał się „spiritus movens” reaktywacji targów motoryzacyjnych w Poznaniu. I nic dziwnego, że to właśnie w pawilonie grupy VW rozpoczynały się tegoroczne targi. Ale, zanim opadła przecięta wstęga, poziom adrenaliny podkręciła ekskluzywna prezentacja bardzo ekskluzywnej marki Rolls Royce. Na stoisku dostojnie rozłożyły się Phantom w wersji „konwencjonalnej” i kabrio, Ghost, zwany baby Rollsem (baby z ceną od około 1,8 miliona złotych!) oraz najmocniejszy, najbardziej zaawansowany technicznie i technologicznie Wraith. A okazją do prezentacji był oficjalny powrót marki do Poslaki i 100 a właściwie, 101 rocznica pojawianie się w Polsce auta ze znakiem „sirit od ecstasy” na klasycystycznym grillu.
Po pytanie, czy auta dobrze sprzedają się w Polsce przedstawiciel dealera uśmiechnął się szeroko. No cóż, w przypadku tej marki nie kupuje się auta, tylko symbol. Motoryzacyjnej ekstraklasy, ekstra kasy a przede wszystkim, symbol statusu społecznego.
Najwięcej się działo hali grupy Volkswagena. Audi zpareznetowało najmniejsza limuzynę w wersji sportowej czyli S3 i konwencjonalne A3 w wersji „zubożonej” czyli… bez dachu. Seat zaprezentował najmocniejszy w gamie model Leon Cupra a VW Golfa Sportsvana, Nowe Polo elektrycznego e-up`a i kosmicznego XL1, który według zapewnień inżynierów z Volfsburga konsumuje poniżej litra etyliny na 100 kilometrów! Porsche pokazało zapowiadanego od dawna Macana i nostalgiczną 911 Carrerę w wersji Targa. Swoje pieć k nut miały też Bentley i Lamborghini. Ten pierwszy pokazał Flying Spura V8 a Lambo – Aventadora.
Z trzema nowościami przyjechał na targi Mercedes. Koncern ze Stuttgartu pochwalił się nowymi: Klasą S coupe, Klasą C i Klasą V czyli ex Vito, ale w bardzo ekskluzywnej odsłonie. Warto też odnotować obecność „nadwornego” tunera koncerny, czyli AMG.
Nissan do Poznania przywiózł odświeżonego Juke-a, nowego X-Trail-a i model Note ze sportowym pakietem stylistycznym.
Hyundai pokazał nową Elantrę oraz ekskluzywnego Genesis. Także KIA postanowiła zaprezentować się jak najlepszej strony. Niewątpliwą ozdobą stoiska był sportowy koncept Provo. Nie zabrakło tez premiery - nowego Soula.
Jeep zdecydował się na prezentację nowego Cherokee. Auto jest w zasadzie już w salonach i zbiera tyleż pochwał co negatywnych opinii za niejeepowy wygląd.
PSA w tym roku bez nowości, za to w bardzo silnej reprezentacji. Pewnie gdyby targi odbywały się jesienią, Francuzi pokazaliby co najmniej trzy „nowalijki”.
Na targach nie zabrakło aut ze stajni Ferrari i Maserati. Alfa, obok gamy znanych już modeli pokazała przepiękną 4C. Z pełną ofertą pojawiły się też Fiat, Infiniti, Ford z osobową wersją Turneo i sportowym bolidem z litrowym silnikiem Eco-boost.
Uzupełnieniem targów Auto Show były Targi Techniki Motoryzacyjnej, na których wystawiło się ponad 200 firm z branży
Autor: Artur Balwisz (NaMasce.pl)