Na lotnisku w Sochaczewie 23 lipca Toyota Motor Poland zorganizowała dla dziennikarzy szkolenie z zakresu bezpiecznej jazdy.
Naszymi instruktorami byli fachowcy w tej dziedzinie z Polskiego Związku Automobilowego. Pod ich okiem mieliśmy okazję sprawdzić praktycznie wszystkie modele Toyoty (Yaris, Auris, Corolla, Avensis, Corolla Verso) w bardzo ekstremalnych sytuacjach drogowych, między innymi na płycie poślizgowej.
Na początku zostaliśmy przeszkoleni z prawidłowej pozycji za kierownicą. Uwierzcie dla mnie, ale jest to najważniejsza sprawa przed wyruszeniem w jakąkolwiek trasę. Po ustawieniu fotela, pierwszą próbą była jazda na trolejach modelem Auris. Tego typu próba uczy kierowcę szybkiemu i prawidłowemu manewrowania kierownicą.
Kolejnym etapem szkolenia był bardzo szybki slalom (prędkości dochodzące do 200km/h), który kończył się awaryjnym hamowaniem wspomaganym tzw. "hamowaniem biegami". Dzięki temu, z tej prędkości droga hamowania wynosiła około 160 metrów. Używając tylko i wyłącznie hamulca, droga hamowania zwiększała się dwukrotnie!
Po szybkiej jeździe, przyszła pora na omijanie przeszkody na bardzo śliskiej nawierzchni (płyta poślizgowa) z różnymi prędkościami i dwoma metodami: z hamowaniem i bez hamowania. Pierwszą próbę z hamowaniem rozpoczynaliśmy od prędkości 100km/h. Nie było mocnych na tą prędkość i każdy z nas kręcił piruety. Kolejna szansa to zmniejszenie prędkości do 90km/h, która także kończyła się fatalnym skutkiem. Dopiero przy 70-80km/h udało się ominąć przeszkodę i wrócić na swój tor jazdy bez ryzyka zderzenia się z innymi użytkownikami drogi. A teraz próba bez użycia hamulców. Zaczynamy od 80km/h i kolejna klapa. Auto kręci się w każdą stronę i nie potrafimy opanować go. Identyczna sytuacja jest przy 70km/h i dopiero jadąc z prędkością 60km/h jesteśmy w stanie ominąć przeszkodę bez paniki i strachu o nasze życie.
Ostatnią konkurencją miała być próba Stewarda, jednak zbyt duży wiatr uniemożliwił wykonanie jazdy z piłeczką na talerzu przyklejonym do maski Toyoty Yaris.
Jednak organizatorzy postanowili zastąpić tą próbę i pokazać wszystkim dziennikarzom jaki ma wpływ jazda autem "po kieliszku" w próbie z alkogoglami.
Szkolenie takie, jakie zorganizowała Toyota Motor Poland ukazuje wszystkim jakie małe umiejętności mamy za kierownicą własnego auta. Moim zdaniem aby zwiększyć bezpieczeństwo na polskich drogach nie powinno się kupować więcej fotoradarów a pieniądze wydać na szkolenia świeżo upieczonych kierowców.
Teskt: Artur Ławnik
Zdjęcia: Artur Ławnik oraz Toyota Motor Poland