Śledź nas na:     

Marka:
Wróć

 

 

 

W przeciągu 20 lat może zdarzyć się niemal wszystko. Zacznijmy od kilkukrotnego „końca” świata, poprzez wprowadzenie aut hybrydowych po auta elektryczne, nie wspominając o pracach nad autem na wodór. Tyle samo lat minęło odkąd I generacja Hondy HR-V ujrzała światło dzienne. Jednak pierwsze modele tamtej generacji w bieżącym roku osiągnęły pełnoletniość.

 

Opis

 

Produkowana do latach 1999-2006 I generacja HR-V projektowana była w oparciu o konstrukcje Honde CR-V, a w odniesieniu do stylistyki opierała się model Civic’a VI. Koncern z kraju kwitnącej wiśni postanowił odświeżyć auto już po 2 latach od produkcji, jednak zmiany nie były zbyt wielkie. Do 2006 roku czyli do zakończenia produkcji, nie zmieniano już nic.

 

Aż do 2013 roku, a może raczej do 2014 kiedy na targach motoryzacyjnych w Nowym Jorku odbyła się światowa premiera II generacji Hondy HR-V. A teraz mamy okazję zasiąść za kółkiem nowej wersji słynnej HR-V’ki, która powstała na bazie IV generacji Hondy Jazz łącząc w sobie cechy SUV’a, elegancję coupe i funkcjonalność minivana. Wydaje się idealnym połączeniem kilku aut w jednej bryle. Czy tak też jest?

 

 

Zacznijmy jednak od kwestii wizualnych, bo po tak długim okresie niebytu, po prostu musiało zmienić się bardzo dużo. Honda HR-V nabrała krągłości, dynamiki i przede wszystkim, nawiązuje do współczesnego designu nakreślonego w koncernie. Przednie lampy z listwami LED (dostępne tylko w wersji Executive) zostały połączone czarną listwą z logo Hondy na środku. Grill? Wydaje się, że jest ich kilka. Jeden między maską a logo, drugi na środku zderzaka i kolejny pomiędzy halogenami. Do tego odważne kreślenia przedniego zderzaka przykuwają wzrok. Przetłoczeń nie brakuje także na masce idealnie komponuje się z ciekawie skrojonym przednim bumper’em.

 

Dynamicznie prezentuje się linia boczna auta. Tutaj zauważymy przede wszystkim brak w standardowym miejscu klamki, którą zgrabnie ukryto w słupku C. Do tego delikatnie opadająca linia dachu zwieńczona małym zgrabnym spojlerem. Tył także został zaokrąglony, a jedyne ostro zakończone punkty jakie znaleźliśmy znajdują się na kloszach lamp. W tylnej części również nie poskąpiona dużej ilości przetłoczeń, nadając klapie ciekawy kształt.

 

 

Honda HR-V jest osadzona nieco wyżej od ziemi a po karoserii rozrzucono plastikowe osłony zabezpieczające nadwozie przed porysowaniem w terenie. Jednak nie radzę opuszczać utwardzonych dróg. HR-V po prostu nie nadaje się na takie eskapady. Sprawdziłem to na własnej skórze. Lekkie nierówności nie stanowią problemu a Honda sprawnie sobie z nimi radzi, ale uskok za uskokiem to już jest problem. Tak więc należy pamiętać, że HR-V jest typowym w obecnych czasach crossoverem a nie żadnym autem terenowym.

 

Nowoczesny i odważny design Hondy widać także we wnętrzu. Od razu rzuca się w oczy tunel środkowy, którego falująca linia skrywa w przedniej części dodatkowe miejsce z wejściem HDMI, 2xUSB czy standardowym ładowaniem z zapalniczki. Niestety wypełnienie tunelu postanowiono pokryć znienawidzoną przeze mnie fortepianową czernią (duża podatność na zarysowania). Na szczęście producent zminimalizował ilość przycisków zamieniając je na panele dotykowe, za pomocą których obsługujemy klimatyzację.

 

 

Centralne miejsce zarezerwowano dla dotykowego ekranu z systemem nawigacji, bluetooth, radiem i innymi mniej lub więcej przydatnymi aplikacjami. Rozmiar ekranu systemu Honda Connect wynosi 7-cali, co ma znaczenie do odczytu w trakcie jazdy. Jednak znalazłem wadę – chodzi o kąt położenia wyświetlacza i jego błyszczącą powłokę. Wystarczy odsłonić kurtynę szyberdachu żeby ograniczyć jego czytelność, nie wspominając o otwarciu okna dachowego, które w słoneczny dzień skutkuje nie tylko brakiem czytelności ale także odbiciami promieni słonecznych i to prosto w oczy.

 

Pomijając sprawę wyświetlacza, warto zwrócić uwagę na jakość materiałów użytych do wykończenia. Może nie tyle mnie to dziwi, co pozytywnie zaskakuje, ponieważ są one wysokiej jakości, a już na pewno nie mam zastrzeżeń co do ich spasowania. Ciekawie prezentuje się rozwiązanie stylistyczne w postaci ciągnącej się przed pasażerem linii kratek nawiewu, które optycznie poszerzają wnętrze Hondy HR-V.

 

 

Znajdziemy tutaj także odrobinę klasyki w postaci połączenia tradycyjnych zegarów z jednym „nowoczesnym” wyświetlaczem pokazującym stan paliwa, zasięg, spalanie itd. Za to umieszczenie ich w płytkich tunelach robi miłe dla oka wrażenie. Tak samo jak wykończenie połączeniem materiału i skóry, w miarę wygodnych foteli i kanapy tylnej. Dziwiącym mnie rozwiązaniem była możliwość podniesienia i zablokowania tylnych siedzisk, ale jak się okazało przy jednoczesnym złożeniu oparć uzyskujemy równą z powierzchnię i przestrzeń bagażową. Chociaż i bez składania foteli jest ona bardzo imponująca. 453 litry bagażnika z równą podłogą daje duże możliwości ładunkowe. Odnosząc się chociażby do nowego konkurenta w postaci Toyoty C-HR, Honda HR-V może pochwalić się wynikiem lepszym o prawie 80 litrów.

 

Bardzo ciekawił mnie silnik, który Honda postanowiła zamontować w swoim crossoverze. 1.5-litra pojemności, 130 KM mocy, maksymalny moment obrotowy rzędu 155 Nm i sparowanie motoru z 6-biegową, manualną skrzynią biegów. Do tego moc przenoszona wyłącznie na przednią oś, a masa własna Hondy 1241 kg. Pierwsza obawa jaka przeszła mi przez myśl to duże spalanie i brak elastyczności, nie zapominając o braku chęci do jakiejkolwiek szybszej jazdy. Mylne przemyślenia. Silnik HR-V’ki spisuje się rewelacyjnie. Chętnie przyspiesza i to na każdym biegu. Jego maksymalna prędkość może i nie powala (192 km/h) a sprint do setki zajmuje prawie 11 s. (10,7 s.) za to wrażenie podczas jazdy jest zupełnie inne.

 

 

Prędkość i przyspieszenie Honda HR-V wynagradza w spalaniu. Szokiem był dla mnie wynik po przejechaniu pierwszych 100 kilometrów i wynik 5,5 l, w mieście. Należy zaznaczyć, że poruszałem się wtedy przeważnie w godzinach wieczornych kiedy ruch był mniejszy a korki już dawno się rozmyły. Kolejna „setka” to połączenie jazdy po mieście i obwodnicy co podniosło nieznacznie poprzedni wynik do 6,2 l. Zabójcze okazały się godziny szczytu. Wtedy spalanie wzrosło do prawie 7,8 l i niżej zejść nie chciało. Zatem ten wynik należy uznać za najbardziej wiarygodny i najbardziej zbliżony do wskazań producenta (7,1 l).

 

Podczas jazdy nie będziemy narzekać też na układ jezdny. Precyzyjnie działający układ kierowniczy pozwala pewnie panować nad autem. Szybkie zakręty czy ominięcie przeszkody pojawiającej się na drodze nie powoduje większych przechyłów wywołujących w nas napad paniki. Zawieszenie jest skrojone pod HR-V co wyraźnie daje się odczuć, jednocześnie pozytywnie wpływa na odczucia z jazdy jak i sam komfort podróży.

 

Honda prezentując po wielu latach nieistnienia nowy model HR-V wykonała kawał dobrej roboty. Auto pod prawie każdym względem trafiło w mój gust. Ładnie się prezentuje, jest komfortowe, ma nowoczesne i przestronne wnętrze, a w dodatku jej silnik nie tylko spełnia chociażby minimalne wymagania kierowcy ale przede wszystkim jest oszczędny. Atrakcyjna okazuje się także cena. Wersja podstawowa Komfort, która otwiera cennik kwotą 81 590 PLN oferuje najistotniejsze elementy wyposażenia i dodatki jak podgrzewane przednie siedzenia, tempomat z ogranicznikiem prędkości, system Auto Stop i kilka innych. Wersja testowana przeze mnie to najwyższa opcja wyposażenia Executive za 101 300 PLN i jest to prawie full opcja jaką możemy wybrać. Prawie ponieważ producent zostawił furtkę na dobranie kilku rzeczy według uznania, zarówno w wersji wyposażenia zewnętrznego, wnętrza czy systemów wspomagających kierowcę.

 

Autor(tekst+fot.): Damian Goś

 

Dane techniczne

Dane techniczne:

 

Silnik: benzyna, R4, 16V
Pojemność silnika: 1498 ccm 
Moc: 130 KM przy 6600 obr./min 
Moment obr.: 155 Nm przy 4600 obr./min 
Skrzynia biegów: 6-biegowa, manualna
Napęd: przedni
0-100km/h: 10,7 s. 
Vmaks: 192 km/h 
Zużycie paliwa: 7,1/4,9/5,7 (l/100km) (miasto/poza miastem/cykl mieszany) 
Zużycie paliwa testowe: 7,8 (l/100km) (średnie) 
Pojemność baku: 50 litrów 
Teoretyczny zasięg: 640 kilometrów 
Wymiary: 4290/1772/1605 (długość/szerokość/wysokość) (w milimetrach) 
Waga: 1241 kg 
Pojemność bagażnika: 453 l 
Liczba drzwi/Liczba miejsc: 5/5 
Opony: 205/50 R17 
Cena wersji podstawowej: 81 590 PLN 
Cena wersji testowanej: 103 105 PLN

 

Galeria

 

 

 

Fot. Damian Goś

 

 

 

Wróć

Najczęściej odwiedzane filmy

Partnerzy

Najczęściej odwiedzane testy



Na rynku od 19-stu lat i ciągle zdobywa nowych fanów. Jest to flagowy model koncernu GM. Chciałbym dziś przedstawić ostatnie, czwarte już wcielenie tego samochodu. Do mojej dyspozycji oddano egzemplarz z benzynowym silnikiem 1,6 16V o mocy 115 KM.

Czytaj więcej

Mercedesa Klasy A znamy nie od dziś, a tym bardziej nie od wczoraj. Wypuszczona w 1997 roku I generacja tego malucha klasy Premium bardzo często poruszała się po polskich drogach. Od tamtej chwili minęło trochę czasu, a nowa Klasa A, nabrała wreszcie męskich rys.

Czytaj więcej

Najczęściej czytane aktualności


Przy prędkości 130 km/h pole widzenia kierowcy zawęża się do jedynie 15% tego, czym dysponuje człowiek stojący w miejscu! Eksperci ze Szkoły Jazdy Renault przypominają o prawidłowym przygotowaniu samochodu do jazdy zimą w taki sposób, aby maksymalnie wykorzystać ograniczone pole widzenia.

Czytaj więcej

 

Niesłabnąca popularność aut typu SUV powoduje, że każda marka szuka czegoś nowego, czegoś co zachwyci i przyciągnie do salonów nowych klientów. Dlatego Lexus postanowił do swojej oferty wprowadzić w klasie premium, kompaktowego SUV'a. Mowa jest o modelu NX300h.

 

Czytaj więcej