Sześcioosobowe samochody na światowym i europejskim rynku rzadko bywają w salonach. Jednak nie można o nich zapominać dlatego też, postanowiłem dziś wziąć pod lupę Hondę FR-V przeżywającą drugą młodość.
Opis
Notka z życiorysuHonda FR-V pojawiła się na rynku europejskim wiosną 2005 roku. Początkowo dostępna była z dieslowską jednostką 2.2 o mocy 140KM oraz benzynową 2.0 150KM. Jednak czas pokazał, że popyt na benzyniaka nie był zbyt duży dlatego Honda wraz z lekkim face-liftingiem nadwozia zastąpiła 2 litrowy silnik, dobrze znaną z Civica jednostką 1.8 o mocy 140KM.
Po Face Liftingu
Odmłodzona Honda FR-V rozpoznawalna jest tylko dla fachowca. Nie rzucający się w oczy lifting nadwozia objął głównie przyciemnienie tylnych lamp oraz zaprojektowanie innego wzoru przednich reflektorów. Zaś agresywna linia nadwozia ukazująca sportowe aspiracje marki, pozostała bez zmian.
Przestronność przede wszystkim
Wnętrze wita nas sześcioma niezależnymi miejscami, a dzięki szerokiemu nadwoziu każdy z szóstki pasażerów będzie podróżować w wygodnych i komfortowych warunkach. Miejsca na nogi jak i nad głową nie powinno nikomu zabraknąć. Nawet jeśli pasażerami są sami rośli ludzie. Niestety takie rozwiązanie posiada również wady, bo fotele są praktycznie, pozbawione trzymania bocznego. A szkoda, choć z drugiej strony nie wszystko można mieć.
Spoglądam na deskę rozdzielczą i co widzę? Zegary są przejrzyste, czytelne w każdych warunkach i miło dla oka podświetlone. Jednak inaczej jest już z konsolą środkową, do której najpierw musimy się przyzwyczaić. Początkowo wydaje się trudna w obsłudze, lecz po kilku minutach zmieniamy całkowicie zdanie i obsługujemy ją intuicyjnie. W konsoli centralnej umieszczono poręczne, ale o kontrowersyjnych kształtach dźwignie zmiany biegów oraz rodem z kosmosu hamulec ręczny. Wszystko jest idealnie wkomponowane i pasujące do charakteru deski rozdzielczej.
Hondą FR-V podróżować może jak już wspomniałem sześć dorosłych osób, a jak się ma sprawa z ich bagażami? Do dyspozycji mamy 439 litrów przestrzeni bagażowej o równych kształtach i stosunkowo niskim progu załadunkowym.
Czas spojrzeć na jakość wykonania i spasowania całego wnętrza Hondy. Welurowa tapicerka jest miła w dotyku i dobrej jakości. Podobnie jest z plastikami wykorzystanymi w testowym modelu. Nic nie trzeszczy, a ich jakość stoi na dobrym poziomie.
Zmiana na korzyść
Pod maską Hondy FR-V znajduje się tegoroczna nowość a jest nią benzynowa jednostka o pojemności 1799ccm i mocy 140KM. Na papierze zmiana silnika wygląda na niekorzystną, lecz w rzeczywistości jest inaczej. Mimo sporych rozmiarów nadwozia i masy auta (1419kg) FR-V żwawo rozpędza się do pierwszej setki. Zajmuje to zaledwie 10.6 sekundy i na tym nie koniec przyśpieszania, ponieważ maksymalnie rozpędzimy rodzinnego vana do 190km/h. Silnik spięto z 6 biegową manualną skrzynią biegów o bardzo dobrze dobranej charakterystyce przełożeń. Połączenie skrzyni biegów i sporego momentu obrotowego wynoszącego 174Nm zapewnia niezłą elastyczność. FR-V żwawo reaguje na polecenia wydawane pedałem gazu.
Wspomnijmy teraz o zawieszeniu. Jest połączeniem twardości i komfortu. Dzięki takiemu zestrojeniu zawieszenia Honda zapewnia jednocześnie komfort dla pasażerów a dla kierowcy poczucie bezpieczeństwa i pewnego prowadzenia. Może wydać się dziwne to co teraz napiszę, ale FR-V uwielbia pokonywanie zakrętów. W ogóle nie odczuwamy żadnych przechyłów nadwozia a zawdzięczamy to sporej szerokości nadwozia wynoszącego aż 181cm. Dzięki temu, pokonywanie nawet ostrych zakrętów to czysta przyjemność. A jak jest z układem kierowniczym? Otóż jest dobrze dobrany do charakteru auta i nie mam do niego większych zastrzeżeń.
Nadszedł czas wspomnieć o kosztach podróżowania prezentowanym dziś modelem. W mieście niestety spalanie jest dość spore i wynosi 10.1 litrów. O całe 3 litry spada spalanie podczas jazdy w trasie. W całym teście Honda FR-V 1.8 średnio zadowalała się 8.5 litrami bezołowiowej benzyny. Przy pełnym 58l zbiorniku daje nam zasięg rzędu 690km.
Dla rodziny
Honda FR-V jest idealną propozycją dla rodziny szukającej auta o przestronnym wnętrzu i ładnej stylistyce nadwozia. Jednak, aby stać się jej posiadaczem należy posiadać kwotę 96.900zł. Owszem cena nie jest mała, lecz w zamian dostajemy w pełni wyposażone auto rodzinne z dynamicznym silnikiem pod maską.
Plusy
+ Przestronne wnętrze
+ Ciekawa stylistyka nadwozia
+ Sporej wielkości bagażnik
Minusy
- Brak bocznego trzymania foteli
- Cena
Dane techniczne
Dane techniczne:Pojemność silnika: 1799ccm (benzynowy)
Moc: 140KM przy 6300obr./min
Moment obr.: 174Nm przy 4300obr./min
Skrzynia biegów: 6 biegowa manualna
Napęd: przedni
0-100km/h: 10.6 sek.
Vmaks: 190 km/h
Zużycie paliwa: 9.4/6.3/7.5 [10.1/7.0/8.5 w teście] (l/100km) [miasto/poza miastem/cykl mieszany]
Pojemność baku: 58 litrów
Wymiary: 4285/1810/1625 [długość/szerokość/wysokość] (w milimetrach)
Waga: 1419kg
Ładowność: 556kg
Pojemność bagażnika: 439/[1049] l [po rozłożeniu siedzeń]
Liczba drzwi/Liczba miejsc: 5/6
Wyposażenie: wersja Executive
Cena: 96.900zł. [wersja testowana]
AUTOR (Tekst): Artur Ławnik
(Zdjęcia): Artur Ławnik oraz Andrzej Mieleszczuk