Wśród mazurskich jezior odbyła się w minioną środę polska premiera najnowszego a zarazem pierwszego samochodu sportowego o napędzie hybrydowym. Jest nim Honda CR-Z, która pięknym designem i dobrze skalkulowaną ceną ma zdobyć licznych klientów w Polsce i na świecie.
Honda CR-Z to zupełnie nowa konstrukcja łącząca w sobie auto sportowe i hybrydowe. CR-Z jest samochodem dysponującym połączeniem silnika benzynowego o pojemności skokowej 1497 ccm i mocy 114 KM oraz elektrycznej jednostki napędowej o mocy 14 KM. Łączna moc obu silników wynosi około 124 koni mechanicznych. Kierowca ma do dyspozycji łącznie 175Nm momentu obrotowego (145Nm silnik spalinowy + 78,4Nm elektryczny). Dzięki tym parametrom, ważący 1170 kilogramów nowy samochód sportowy Hondy przyśpiesza do pierwszej setki w niecałe 10 sekund od startu i rozpędza się do maksymalnie 200 km/h. Auto zostało wyposażone, jak przystało na samochód sportowy w manualną skrzynię biegów o sześciu biegach. Dodatkowo dla zmniejszenia zużycia paliwa, inżynierowie japońskiej marki zastosowali Auto Stop, który dostępny jest w trybie ECON. Oprócz tego, auto wyposażone jest w dwa dodatkowe tryby: Normal i Sport. Dzięki temu, każdy z klientów znajdzie coś odpowiedniego dla siebie.
Spalanie prezentowanej nowości Hondy oscyluje w granicach 6,1 litrów benzyny bezołowiowej w mieście. Podczas jazdy pozamiejskiej zużycie potrafi spaść nawet do 4,4 litrów, zaś średnio sportowa hybryda Hondy nie spali więcej jak 5,0 litrów benzyny. Oprócz tego, Honda CR-Z jest bardzo przyjaźnie nastawiona do środowiska emitując zaledwie 117 g/km CO2.
Wnętrze, jak już zdążyła nas przyzwyczaić japońska marka skonstruowane jest kosmicznie, ale przyjaźnie dla każdej osoby podróżującej tym autem. Wygodnie i komfortowo podróżować Hondą CR-Z może dwójka osób siedzących z przodu. Z tyłu najwygodniej zasiądą dzieci w fotelikach. Bagażnik oferuje 233 litrową przestrzeń.
Najnowsza Honda CR-Z w Polsce oferowana jest w trzech wersjach wyposażeniowych: S, Sport oraz GT. Najtańsza odmiana, czyli S jest to wydatek rzędu 85 900 zł, zaś za najdroższą odmianą i najlepiej wyposażoną musimy wydać 107 000 zł.
Tekst+fot. Artur Ławnik