Pod naszym redakcyjnym oknem zawitała dziś zieloniutka i bardzo sympatyczna z wyglądu Fiesta. Jest to pierwszy model firmy Ford jaki został nam zaproponowany do testów. Ford Fiesta pod maską oferuje nam niecałe 70KM pochodzących z małolitrażowego diesla o pojemności 1399ccm.
Sympatyczne autko miejskie
Mimo, że znamy ten model od kilku lat to cieszy się zainteresowaniem wśród fanów Forda. Przód to uśmiechająca się "mordka" z wyłupiastymi "oczkami". Linia boczna jest zwarta i nie budzi nadmiernego zachwytu wśród ludzi. Z tyłu jest podobnie i jedyna rzecz jaka przykuwa wzrok, to umieszczone w tylnych słupkach ogromne światła. Jednak wszystko połączone w jedną całość może się podobać.
Opis
A teraz o wnętrzu opowie mój kolega Michał.
Wnętrze
Czas przyjrzeć się dokładniej krainie plastików, czyli wnętrzu Fiesty. Na szczęście materiały, z których została wykonana dwukolorowa deska rozdzielcza są dość miękkie i przyjemne w dotyku. Górna jej część jest ciemna i niestety odbija się w przedniej szybie. Trochę to denerwuje. Ogólnie deska wygląda ładnie i dzięki jasnemu wykończeniu mamy wrażenie, że siedzimy w droższym aucie. Spasowanie stoi na wysokim poziomie, ale z tym Ford nigdy nie miał problemów.
Na konsoli środkowej znajduje się bardzo proste w obsłudze radio. Poniżej znajdziemy panel sterowania klimatyzacją. Trzy pokrętła, dwa przyciski - łatwiej się nie da.
Zegary Fiesty są czytelne i ładnie wyglądają. Zielone podświetlenie nie męczy wzroku, ale wygląda nad wyraz nie na czasie. Komputer pokładowy mówi do nas w języku polskim. Bardzo to miłe.
Zasiądźmy w przednich fotelach Fiesty. Siedziska są płaskie, oparcia nie mają podparcia bocznego. Do krótkich miejskich przejażdżek są wystarczająco wygodne, ale dłuższa trasa to już lekka męczarnia.
A jak jest z tyłu? Miejsca jest sporo. Powtarza się natomiast sytuacja z płaską i bardzo słabo wyprofilowaną tylną kanapą. "Wygodnie" zasiądą na niej tylko dwie osoby. Trzeci pasażer to niestety persona non grata.
Bagażnik? Ma 284 l. Jest jednym z większych w tej klasie, i tu należy się duży plus. Dodatkowo kufer jest pojemny i ustawny.
Podsumowując, wnętrze Fiesty jest przestronne, ładnie wykonane i dobrze spasowane. Największym minusem są niewygodne fotele, ale to rekompensuje oszczędny silnik, o którym więcej opowie Artur.
Oszczędnie
Jaki powinien być silnik znajdujący się w małym autku miejskim? Po pierwsze, niezbyt dużej pojemności a po drugie w miarę oszczędny. Oba te założenia spełnia przedstawiany dziś Ford Fiesta. Z turbo-diesla o pojemności 1399ccm producent uzyskał niespełna 70KM uzyskiwanych przy 4000obr./min oraz 160Nm dostępnych już od 2000obr./min.
Jak takie parametry przedstawiają się w realiach drogowych naszego kraju? Obiektywnie rzecz ujmując nie jest źle, ponieważ pierwszą setkę ujrzymy po 15.5 sekundach rozpędzimy się maksymalnie do prawie 165km/h. Co jak na autko o charakterze typowo miejskim trzeba uznać za dobre wyniki. Elastyczność jak to bywa w nowoczesnych silnikach wysokoprężnych stoi na dobrym poziomie, lecz w tym przypadku dopiero zaczynając od 2000obr./min. Poniżej tej wartości silnik niezbyt ochoczo rwie do przodu, jest krótko mówiąc ospały i leniwy. Jednak gdy przekroczymy magiczne 2000obr./min zamienia się w dynamiczną jednostkę wysokoprężną.
A dzięki dobrze dobranym przełożeniom w 5-cio biegowej manualnej skrzyni nie ma najmniejszego problemu z wyborem odpowiedniego biegu. Pracuje płynnie i bez problemów.
Również zawieszenie jest zestrojone poprawnie, zapewnia komfortowe i wygodne podróżowanie nawet po tak złych drogach jakie mamy w naszym kraju. Auto prowadzi się pewnie i bezproblemu.
Przyszedł jednak czas na wizytę pod dystrybutorem z napisem ON. Jak się okazało po zatankowaniu 43 litrów oleju napędowego i małych obliczeniach wyszło, że Fiesta podczas testu potrzebowała zaledwie 4.7 litra na każde 100km drogi. Wynik jest po prostu rewelacyjny.
Mały nie znaczy tani
Ford Fiesta z wysokoprężnym silnikiem i w wersji wyposażeniowej GoldX to wydatek rzędu 56.790zł (bez dodatków). Czy jest to dużo? Moim zdaniem tak, ponieważ pamiętajmy, że mamy do czynienia z autem klasy B. Jednak pomijając kwestię wysokiej ceny ten model Fiesty jest ciekawą propozycją dla osób potrzebujących typowo miejskiego samochodu z oszczędnym dieslem pod maską.
Plusy
- Oszczędny silnik
- Dobrze zestrojone zawieszenie
- Ciekawy design zewnętrzny
- Bagażnik
Minusy
- Cena
Dane techniczne
Dane techniczne:Pojemność silnika: 1399ccm (turbo diesel Common Rail)
Moc: 68KM przy 4000obr./min
Moment obr.: 160Nm przy 2000obr./min
Skrzynia biegów: 5 biegowa manualna
Napęd: przedni
0-100km/h: 15.5sek.
Vmaks: 164km/h
Zużycie paliwa: 5.8/3.8/4.5 [6.0/4.0/4.7 w teście] (l/100km) [miasto/poza miastem/cykl mieszany]
Pojemność baku: 43 litrów
Wymiary: 3916/1683/1463 [długość/szerokość/wysokość] (w milimetrach)
Waga: 1145 kg
Ładowność: 425 kg
Pojemność bagażnika: 284 l
Liczba drzwi/Liczba miejsc: 5/5
Wyposażenie: wersja GoldX
Cena: 56.790zł [wersja GoldX] 60.000zł. [wersja testowana]
AUTOR (Tekst): Artur Ławnik oraz Michał W.
(Zdjęcia): Marcin Ł.
(!Wszelkie prawa do publikacji bez uzgodnienia z Auto Testy zastrzeżone!)