Śledź nas na:     

Marka:
Wróć
Cena: 46.930 - 77.000 PLN

 

Wiele słyszałem na temat stylistyki nadwozia nowego Forda Fiesta i co najgorsze zdania są mocno podzielone. Jedni uważają, że nawiązanie do pozostałych modeli amerykańskiej marki nie pasuje do charakteru Fiesty. Druga strona twierdzi, że ostrzej poprowadzona linia przedniego pasa, mocne przetłoczenia boczne i zdecydowanie opadająca linia dachu nadają Fieście agresywnego charakteru.

I bliżej tej drugiej grupy znajdują się moje odczucia względem Forda Fiesta. Spore ale ostrzej pociągnięte reflektory przednie i ciekawa linia tylnych lamp bardzo dobrze wpisują się w bryłę auta. Przedni grill utrzymał kształt tego z Mondeo, ale został odpowiednio pomniejszony przez co przód nie wygląda ociężale. Mocno uwydatnione przetłoczenia boczne zgrabnie łączą się z tylną częścią nadwozia, które od ostrych cięć nie zostało uwolnione. Nie wiem czemu, ale w oko wpadła mi klapa bagażnika ze zdecydowanym zagłębieniem na tablicę oraz lekkim spojlerem w górnej części.

To co z pewnością zmieniłbym w testowanym egzemplarzu Forda Fiesta to kolor lakieru. Metalizowany Blue Wave wymaga dopłaty 2.400 zł i zupełnie nie pasuje do nadwozia. To co zapewne bym zostawił to 8-ramienne aluminiowe felgi Shadow Black w rozmiarze 16-cali, wraz z którymi w pakiecie Design 6 otrzymujemy nakładki ze stali nierdzewnej na progi drzwi przednich oraz przyciemniane szyby w tylnej części. Koszt? 700 zł więc warto przemyśleć taką inwestycję.

Wnętrze Forda Fiesta 8-generacji wzbudza raczej pozytywne odczucia u większości osób. Powiedzmy wprost – jest dość klasycznie zaplanowane, ale ta prostota trafia w czuły punkt. Gruby wieniec trójramiennej kierownicy, czytelne zegary i konsola środkowa delikatnie zwrócona ku kierowcy. Centralną część zajmuje opcjonalny, 8-calowy ekran dotykowy z udoskonalonym systemem Ford SYNC 3. Teraz jest jeszcze bardziej czytelny, łatwy w obsłudze i przede wszystkim działa sprawniej.

Mimo, że wnętrze dominują czarne kolory to nie czułem się źle siedząc za kółkiem Fiesty. Większość plastików jest miękka i przyjemna w dotyku, a w dodatku zostały ze sobą dobrze spasowane. Jest szansa, że zbyt szybko ich nie usłyszymy. Kolejna rzecz jaką pochwalić może się Ford Fiesta to nagłośnienie, na które składa się 675-watowy wzmacniacz, napędzający 9-głośników oraz subwoofer duńskiej marki Bang & Olufsen. Brzmienie jest bardzo czyste, a taka ilość głośników w tak małym aucie…no kawał dobrej roboty. W testowanej wersji Titanium taki luksus kosztuje dodatkowo 1.700 zł, jeśli jednak jesteś fanem dobrego brzmienia, nie skąp kasy.

We wnętrzu Fiesty z pewnością będziemy komfortowo podróżować. Środek został dobrze wyciszony, a fotele zapewniają odpowiednią pozycję do wygodnej jazdy. Przednie fotele charakteryzują się dobrym trzymaniem bocznym co sprawdzi się podczas szybszej jazdy. Natomiast z tyłu miejsca wystarczy dla wysokich osób, ale raczej dwóch niż trzech. Pojemność bagażnika mogłaby być nieco większa zwłaszcza, że lekko odstaje od liderów w segmencie. 292-litry z opcją powiększenia do 1093-litrów nie rzuca na kolana.

Pod maską Forda Fiesta znalazła się jednostka EcoBoost o pojemności 1.0-litra, mocy 125 KM, a przekładnia to 6-biegowy manual. Litrowa, trzycylindrowa jednostka napędowa to majstersztyk Forda. Nie denerwuje swoim dźwiękiem bo jest naprawdę nieźle wyciszona, a osiągi jakie zapewnia przy masie 1165 kg są zadowalające. Do setki rozpędza się w 9,9 sekundy, natomiast prędkość maksymalna jaką jest w stanie rozwinąć to 195 km/h. Ale to nie tym dominuje. Główną zaletą tego silnika jest niskie spalanie. Według producenta w mieście Fiesta spala ok 5,4 l. Podczas testu średnie spalania ze wskazaniem na jazdę po zatłoczonej stolicy to 6,1 l. To więcej niż przyzwoicie.

Kolejna rzecz, którą pozytywnie możemy zostać zaskoczeni i z czego słynie Ford to właściwości jezdne. Poza dopracowanym silnikiem mamy tutaj do czynienia z doskonale zgraną skrzynią biegów z krótkim skokiem lewarka. Stąd też często i z przyjemnością będziemy sięgać w kierunku dźwigni zmiany biegów, bo precyzja sprawia ogromną frajdę. Kolejną rzeczą jest zawieszenie. Prosta konstrukcja czyli połączenie belki skrętnej z tyłu i kolumny MacPhersona na przedniej osi. Niby takie proste, ale na ten moment to Fordowi udało się doprowadzić to połączenie niemalże do perfekcji. Dzięki temu komfort podróżowania jest bardzo wysoki. Nierówności są bardzo dobrze tłumione, a sama praca zawieszenia jest cicha.

Ford w swojej Fieście oferuje coś jeszcze. Wiele systemów wspomagających kierowcę i dbających o bezpieczeństwo, jak chociażby Adaptive Cruise Control (tempomat adaptacyjny), Pre-Collision Assist (system wspomagający kierowcę w unikaniu lub zmniejszaniu skutków kolizji z poprzedzającymi pojazdami lub pieszymi (zawiera: Forward Collision Warning, Distance Indicator, Advance Emergency Braking), Sign Recognition (system rozpoznawania znaków drogowych), Driver Alert (system monitorowania koncentracji kierowcy), Auto High Beam (system automatycznego sterowania światłami drogowymi), 4.2-calowy wyświetlacz kolorowy na tablicy zegarów. Pakiet Driver Assistance 5 wymaga dopłaty 2.000 zł, ale co to jest w porównaniu do kosztów ewentualnych napraw.

Poza tym w standardzie otrzymujemy m.in. poduszki przednie, boczne oraz kurtyny powietrzne w 1 i 2 rzędzie, system utrzymania pojazdu w pasie ruchu, Ford KeyFree, wspomagania ruszania na wzniesieniu, ABS, ESC itd.

Po okresie obcowania z Fordem Fiesta muszę przyznać, że wydaje się być on najrozsądniejszym wyborem w segmencie B. Ma atrakcyjny wygląd, bogate wyposażenie i daje nieprzyzwoicie dużo frajdy z jazdy. Cennik nowej Fiesty w wersji 3-drzwiowej otwiera kwota 46 930 zł. „Goła” wersja Titanium z 5-drzwiowym nadwoziem to koszt rzędu 61 080 zł. W testowanej wersji z silnikiem 1.0 EcoBoost o mocy 125 KM, manualną 6-biegową skrzynią, a także pakietem dodatków to wydatek ok 77 000 zł. Jeśli nadal macie wątpliwości i chcecie je rozwiać to powiem krótko – Fiestą trzeba się przejechać, żeby zrozumieć czym się wszyscy tak zachwycają.

Dane techniczne

DANE TECHNICZNE: TEST - Ford Fiesta 1.0 EcoBoost 125 KM Titanium 6M

SILNIK

t.benzyna R3, 12V

POJEMNOŚĆ

999 ccm

MOC

125 KM przy 6000 rpm

MAKS. MOMENT OBR.

170 Nm przy 1400-4500 rpm

SKRZYNIA BIEGÓW

Manualna, 6-biegowa

NAPĘD

przód

0-100 km/h (sek.)

9,9
Vmax

195 km/h

ZUŻYCIE PALIWA (l/100km)(miasto/trasa/średnie) wg wskazań producenta

5,4/3,6/4,3

ZUŻYCIE PALIWA (l/100km) z testu

6,1 (średnie z testu)

POJEMNOŚĆ ZBIORNIKA PALIWA

42 litrów

WYMIARY (DŁ./SZER./WYS.)(mm)

4040/1735/1476

WAGA (kg)

1165 kg

POJEMNOŚĆ BAGAŻNIKA

292/1093 l

LICZBA DRZWI/LICZBA MIEJSC

5/5

OPONY

195/55 R16

CENA WERSJI PODSTAWOWEJ

46 930 PLN

CENA WERSJI TESTOWANEJ

ok. 77 000 PLN

Wróć

Najczęściej odwiedzane filmy

Partnerzy

Najczęściej odwiedzane testy



Na rynku od 19-stu lat i ciągle zdobywa nowych fanów. Jest to flagowy model koncernu GM. Chciałbym dziś przedstawić ostatnie, czwarte już wcielenie tego samochodu. Do mojej dyspozycji oddano egzemplarz z benzynowym silnikiem 1,6 16V o mocy 115 KM.

Czytaj więcej

Mercedesa Klasy A znamy nie od dziś, a tym bardziej nie od wczoraj. Wypuszczona w 1997 roku I generacja tego malucha klasy Premium bardzo często poruszała się po polskich drogach. Od tamtej chwili minęło trochę czasu, a nowa Klasa A, nabrała wreszcie męskich rys.

Czytaj więcej

Najczęściej czytane aktualności


Przy prędkości 130 km/h pole widzenia kierowcy zawęża się do jedynie 15% tego, czym dysponuje człowiek stojący w miejscu! Eksperci ze Szkoły Jazdy Renault przypominają o prawidłowym przygotowaniu samochodu do jazdy zimą w taki sposób, aby maksymalnie wykorzystać ograniczone pole widzenia.

Czytaj więcej

 

Niesłabnąca popularność aut typu SUV powoduje, że każda marka szuka czegoś nowego, czegoś co zachwyci i przyciągnie do salonów nowych klientów. Dlatego Lexus postanowił do swojej oferty wprowadzić w klasie premium, kompaktowego SUV'a. Mowa jest o modelu NX300h.

 

Czytaj więcej