Pamiętam jak w 2010 roku na rynku pojawił się rumuński SUV. Nowość od Dacii, mianowicie Duster, wręcz przebojem wdarła się w świat motoryzacji i niemal od razu zaskarbiła sobie serca kierowców. Po niecałych 4-latach od tamtego momentu Dacia postanowiła wysłać swojego SUV’a na kurację odmładzającą, czyli po naszemu pisząc na facelifting. Co ciekawe wszystkie zmiany jakie zostały dokonane nie pociągnęły za sobą efektu wywindowania ceny. Co tak naprawdę zmieniło się w Dacii Duster? Pozwolicie, że sprawdzę na własnej skórze.
Opis
Kuracja odmładzająca
I tak o to stoję przed nową Dacią Duster. Autem, które mimo swojej niskiej ceny, powoduje, że każdy za nią się obejrzy. I w sumie nie ma się co dziwić, że gdy zobaczysz nowy przód to chcesz zobaczyć co dalej. Tak więc w przedniej części nadwozia zmianie uległa atrapa chłodnicy, dzięki której auto wygląda bardziej dojrzale i zadziorniej. Poza tym przemodelowano zupełnie lampy, w których znalazło się miejsce dla świateł do jazdy dziennej. To co się nie zmieniło to nadkola. Nadal nadmuchane i masywnie wyglądające, idealnie pasujące do całokształtu. Bardzo dobrze komponują się z 16-calowymi alufelgami obutymi w opony o rozmiarze 215/65.
Kolejną rzeczą, która może nie od razu wpadła mi w oko, ale jednak, to przemodelowane lampy tylne. Poza tym zmieniono także położenie naklejki informującej o napędzie 4x4. Teraz nie znajdziemy już jej pod tylną szybą lecz po prawej stronie klapy bagażnika. W oczy rzuca się także napis „DUSTER”, który znajduje się na relingach dachowych. Patrząc od boku na auto zauważymy też dobrze przemyślane wykończenie dolnych części zderzaków i progów. Wykonano je plastiku dzięki czemu nie musimy się stresować rysami na lakierze podczas jazdy w terenie. Niby nic, a ile znaczy.
Powiew świeżości
W środku poliftingowej Dacii Duster również zauważymy zmiany. Ta najważniejsza to całkiem nowa deska rozdzielcza. Nowa jak nowa, bo kojarzę ją z chociażby Dacii Logan. Ale rzeczywiście, w porównaniu do poprzedniej wersji uległa ona zmianie. Przełożono także przyciski do sterowania szybami. Powędrowały z konsoli środkowej na boczki drzwi. Kolejną nowością w Duster jest system często montowany w innych autach z logiem „otwieracza do kapsli”, Media Nav. Wszystko byłoby w porządku gdyby nie umiejscowienie dotykowego, 7-calowego wyświetlacza. Zamontowany w dolnej części konsoli środkowej często skupia za dużo uwagi kierowcy kiedy chce coś ustawić.
Kolejną rzeczą, na którą warto zwrócić uwagę to użyte materiały do wykończenia. Może i pozostawiają one wiele do życzenia, ale jak za te pieniądze to naprawdę jest nieźle. Producent szukał wielu sposobów na obniżenie kosztów i znalazł złoty środek. Mimo to plastiki są miłe w dotyku i zostały dobrze spasowane, przez co do moich uszu nie dobiegały żadne nieprzyjemne dźwięki. Kierownica bardzo dobrze leży w dłoniach co daje poczucie pełnej kontroli nad autem, a sama została obszyta skórą. Jest jednak coś na co muszę zwrócić uwagę. To sterowanie lusterkami. Przycisk, który temu służy zamontowano w mało dogodnym miejscu – pod dźwignią hamulca ręcznego. Sterowanie jest utrudnione, a samo miejsce niezbyt dostępne.
Na przestronność wnętrza Dacii Duster nie ma co narzekać. Ze spokojem pomieści 4-dorosłe osoby, zapewniając im wystarczającą ilość miejsca nad głowami i na nogi. Ale na nadmiar komfortu nie mamy co liczyć. Zarówno miejsca na przednich fotelach czy na tylnej kanapie pozostawiają trochę do życzenia. Siedziska są zbyt krótkie, a ich kąt nachylenia daje poczucie jakbyśmy mieli zaraz ślizgiem zjechać z siedzenia. Do tego na przednich fotelach brak jakiego kol wiek trzymania bocznego. W zakręcie warto szukać miejsca podparcia dla kolana, żeby utrzymać się na miejscu. Dużym plusem jest natomiast bagażnik. W Duster z napędem 4x4 otrzymamy bagażnik o rozmiarze 408 litrów, natomiast z napędem na przednią oś 475 litrów.
Więcej mocy
W testowej Dacii Duster pracował wysokoprężny silnik o pojemności 1.5 litra, mocy 110 KM oraz momencie obrotowym osiągającym 240 Nm. Silnik został wsparty napędem 4x4 oraz 6-biegową manualną skrzynią biegów. Wszystko ze sobą współpracuje jak należy, ale… no właśnie pojawia się jedno ale. Za mało mocy. Przynajmniej jak dla mnie. Chociaż nie powiem, że przy codziennym użytkowaniu w mieście taka moc w zupełności wystarczy. Jednak tego „kopyta” brakuje w trasie podczas wyprzedzania, kiedy potrzebujemy „depnąć” i po prostu pojechać. Samo prowadzenie Duster jest przyjemnym „procesem”. Układ kierowniczy pracuje z delikatnym oporem co według mnie lepiej pozwala wyczuć auto, natomiast zawieszenie dobrze tłumi wszelkie nierówności na drodze.
Zastrzeżenia pojawiają się także co do początku obcowania ze skrzynią biegów. Czasem nie wiedziałem, który bieg kolejno mam wrzucić – „Teoretycznie miałem 2-kę to teraz idzie 3-ka. Jak to? Wrzuciłem 5-kę? CO JEST??”. Pokrótce tak wyglądały moje pierwsze chwile z obsługą skrzyni biegów. A wszystko to przez zbyt delikatne prowadnice dźwigni. Ale na szczęście później już było tylko coraz lepiej. Z czasem zacząłem także zapoznawać się z pokrętłem od rodzaju napędu. Mamy do wyboru 3 opcje: 2WD, LOCK i AUTO. 2WD to nic innego jak napęd na jedną oś (przód). Program AUTO sam decyduje kiedy dołączyć ma tylną oś. Natomiast tryb LOCK spina sprzęgło międzyosiowe i przełącza ABS w tryb terenowy.
Co do terenu to Duster wcale w nim nie ginie, wręcz przeciwnie. Ze spokojem się w nim odnajduje. Auto charakteryzuje się dużymi kątami natarcia i zejścia, wysokim prześwitem (21cm) oraz krótkimi zwisami nadwozia. Jedynie musimy pamiętać o głębokości brodzenia rumuńskiego SUV’a. Jego maksimum w tej konkurencji to 35cm, więc jeśli nie chcemy go zalać to warto mieć to na uwadze kiedy zdecydujemy się na przeprawę przez większą kałużę lub jedną z ulic Wrocławia po niedawnych ulewach.
Opcja taniego SUV’a
Jaką Dacia Duster zrobiła na rynku każdy wie, obserwując chociażby auta poruszające się po naszych drogach. Teraz jak sądzę będzie nie inaczej, zwłaszcza, że auto przeszło facelifting na czym tylko skorzystało. Nie dość, że obecnie o wiele lepiej wygląda to nadal bardzo dobrze spisuje się w mieście oraz na nieutwardzonych drogach. Duster to według mnie idealna opcja dla osoby, która poszukuje taniego ale za to dobrze spisującego się SUV’a. Taniego? Tak bo w podstawowej wersji wyposażeniowej z silnikiem o pojemności 1.6 l i mocy 105 KM auto kosztuje 39.900 zł. Tyle, że w tej cenie dostaniemy „golasa”. Żeby móc cieszyć się egzemplarzem wyposażonym jak nasze auto testowe (klimatyzacja, napęd 4x4, radio Media Nav, elektryczne szyby, elektrycznie sterowane lusterka itd.) trzeba być gotowym na wydatek rzędu 75 700 zł. Mimo to, nowej Dacii Duster wróżę podobny sukces co jej poprzedniej wersji.Dane techniczne
Dane techniczne:
Silnik: turbodiesel, R4, 8 zaw. z bezpośrednim wtryskiem Common Rail
Pojemność silnika: 1461 ccm
Moc: 110 KM przy 4000 obr./min
Moment obr.: 240 Nm przy 1750 obr./min
Skrzynia biegów: 6-biegowa, manualna
Napęd: 4x4
0-100km/h: 12,9
Vmaks: 168 km/h
Zużycie paliwa: 5,7/5,0/5,2 (l/100km) (miasto/poza miastem/cykl mieszany)
Zużycie paliwa testowe: 6,9/5,4/6,2 (l/100km) (miasto/poza miastem/cykl mieszany)
Pojemność baku: 50 litrów
Teoretyczny zasięg: 680 kilometrów
Wymiary: 4315/2000/1695 (długość/szerokość/wysokość) (w milimetrach)
Waga: 1300 kg
Pojemność bagażnika: 408/1636 l
Liczba drzwi/Liczba miejsc: 5/5
Emisja CO2: 135 g/km
Opony: 215/65R16
Wersja wyposażeniowa: Prestige 4x4
Cena wersji podstawowej: 39 900 PLN
Cena wersji testowanej: 75 700 PLN
Autor(tekst+fot.): Damian Goś