Po kilku miesiącach starań, pewnego dnia dostałem informację, na którą czekałem z niecierpliwością. Nareszcie mogłem się udać do Warszawy po odbiór lśniącego, srebrnego Cadillaca BLS w wersji Elegance z wysokoprężną jednostką 1.9 TiD i mocy 150KM.
Krótka historia
Firma General Motors w zeszłym roku postanowiła przywrócić na rynek europejski markę Cadillac. Początkowo do sprzedaży wprowadzono dwa sedany CTS, STS oraz raperski SUV Escalade. W tym roku do gamy dołączył ...europejski amerykaniec... czyli najmniejszy z sedanów, model BLS. Dostępny jest z czterema silnikami (trzy benzynowe oraz jedyny i po raz pierwszy w Cadillacu diesel).
Opis
Żadnych złudzeńZanim ruszę w powrotną drogę przyjrzę się stylistyce zewnętrznej auta. A jest na co popatrzeć. Z przodu wielka atrapa z kultowym znakiem ozdobionym wieńcem laurowym. Linę boczną ozdabiają 17 calowe (7 ramienne) alufelgi na których osadzono nisko profilowe opony o rozmiarze 225/45. Zaś z tyłu przykuwają uwagę wielkie prostokątne światła, których punktem najważniejszym jest trójkątne trzecie światło stopu zajmujące prawie całą górną część klapy. To wszystko nie daje żadnych złudzeń z jakim autem mamy do czynienia!
Wnętrze
Teraz pora obejrzeć wnętrze. Środek wita nas czarno-srebnym wnętrzem ze wstawkami imitacji drewna, które mnie osobiście nie przypadły do gustu. Wykonanie wnętrza nie jest typowo amerykańskie, lecz stworzone dla europejskich gustów. Plastiki oraz skórzana tapicerka były dobrej jakości i bez zarzutu spasowane.
Deskę rozdzielczą zaprojektowano bardzo prosto i łatwo w obsłudze. Wszystko jest w zasięgu ręki i wręcz intuicyjne. Podobnie jest zegarami, które były proste i czytelne a dodatkowo podświetlenie w nocy ciekawym odcieniem. Kwintesencją części środkowej był przepiękny i do tego klasyczny zegarek z napisem ...Cadillac....
Mój testowy egzemplarz został dodatkowo wyposażony w bardzo dobrej jakości sprzęt audio firmy Bose wraz z 9 głośnikami, który zapewniał niesamowite doznania dla naszych uszu.
Z przodu wygodne miejsce znajdzie każdy. Niezależnie czy mamy 2 metry wzrostu czy tylko 1.5. Komfortowe podróżowanie na dalekich trasach zapewniały dobrze wyprofilowane fotele. Niestety gorzej było z tyłu. Jeśli przed nami usiadł wyższy kierowca czy pasażer nam zostawało mało miejsca na nogi. No cóż nie wszystko można mieć!
Na koniec zajrzyjmy do kufra. A do dyspozycji mamy 425 litrową przestrzeń bagażową, czyli w sam raz na bagaże dla pasażerów BLSa.
Po raz pierwszy w Cadillacu...
...pod maską zamontowano silnik wysokoprężny. Jest to dobrze znana Nam jednostka napędowa, turbo doładowany Common Rail o pojemności 1910ccm. Tak jak w Vectrze do dyspozycji mamy 150KM oraz 320Nm momentu obrotowego.
Dzięki temu nasz Cadillac w 11 sekund uzyskuje pierwszą setkę, ale to nie koniec, ponieważ kres przyśpieszania kończy się przy 210km/h. Elastyczność oraz dynamika stała na wysokim poziomie dzięki połączeniu sporej mocy i momentu obrotowego.
Silnik współpracował z 6 biegową automatyczną skrzynią biegów, która nie stwarzała żadnych problemów w postaci jakichkolwiek opóźnień i szarpnięć podczas zmiany biegów. Jeśli jednak znudzi się komuś jazda w trybie automatycznym może przełączyć w tryb sekwencyjny i niczym Kubica w bolidzie F1 zmieniać biegi manetkami na kierownicy! Bardzo fajny dodatek, choć niestety komputer nie na wszystko pozwalał.
Zawieszenie zestrojono typowo dla Europejczyków. Jest komfortowe i stosunkowo twarde, ale dzięki temu auto trzyma się bardzo pewnie drogi nawet podczas ostrzej pokonywanych zakrętów.
Na koniec pora wspomnieć o kosztach. Każdy kto usłyszał markę Cadillac od razu myślał, że pod maską drzemie paliwo żerna jednostka benzynowa. A tu taka niespodzianka! Oszczędny i do tego wysokoprężny silnik, który średnio podczas testu potrzebował 7.7 litra na każde 100km.
Europejski Amerykaniec
Tak krótko można określić Cadillaca BLS z silnikiem 1.9 TiD. A dlaczego tak...? Ponieważ typowy wygląd amerykański połączono z europejskim wnętrzem oraz nowoczesnym dieslem pod maską.
Po kilku dniach obcowania z najnowszym dzieckiem marki Cadillac uważam, że jest to ciekawa alternatywa dla aut niemieckich. Owszem cena wersji testowanej z dodatkami (prawie 170tys.zł) nie była zbyt atrakcyjna, lecz już wersja podstawowa Elegance jest warta zastanowienia.
Zalety
- Ciekawa stylistyka
- Dynamiczny i oszczędny silnik
- Zawieszenie
Wady
- Niezbyt przestronna tylna kanapa
- Cena wersji testowanej
Dane techniczne
Dowód osobisty:Pojemność silnika: 1910ccm (turbo diesel-Common Rail)
Moc: 150KM przy 4000obr./min
Moment obr.: 320Nm przy 2000-2750obr./min
Skrzynia biegów: 6 biegowa automatyczna
Napęd: przedni
Pojemność bagażnika: 425/[b.d.] l [po rozłożeniu siedzeń]
0-100km/h: 11 sek.
Vmaks: 210km/h
Zużycie paliwa: 9.9/5.6/7.2 [10.1/6.0/7.7 w teście] (l/100km) [miasto/poza miastem/cykl mieszany]
Pojemność baku: 58 litrów
Wymiary: 4680/1752/1471 [długość/szerokość/wysokość] (w milimetrach)
Waga: 1535 kg
Ładowność: 535 kg
Wyposażenie: wersja Elegance ABS, ESP, przednie poduszki powietrzne dla kierowcy i pasażera, boczne poduszki powietrzne dla kierowcy i pasażera, kurtyny powietrzne dla dwóch rzędów, aktywne zagłówki przednie, czujnik deszczu wycieraczek, dwustrefowa klimatyzacja automatyczna, elektryczna regulacja fotela kierowcy w ośmiu płaszczyznach, elektrycznie ustawiane i podgrzewane lusterka zewnętrzne, felgi aluminiowe 17 calowe 7-ramienne (opony 225/45), dekoracyjne panele z czerwonego orzecha, kierownica pokryta skórą, składana i dzielona tylna kanapa, sterowanie systemu audio i tempomatu na kierownicy, obejmujące przełączniki Centrum Informacji Kierowcy, system stabilizacji toru jazdy StabiliTrak, tempomat, światła przeciwmgielne przednie itd.
Dodatkowe wyposażenie Pakiet Exciusive-pakiet pamięci ustawienia dla 3 kierowców obejmujące 8 kierunkową elektryczną regulacje foteli z przodu, skórzana tapicerka oraz podgrzewane z przodu fotele (+10530zł), system audio, radio AM/FM stereo z kolorowym, graficznym wyświelaczem, 6-płytowa zmieniarka CD, 9-głośnikowy system BOSE, RDS oraz gniazdko wejściowe dla MP3 (+3760zł), reflektory bi-ksenonowe (+3170zł), alarm (+1650zł), Pakiet Visibility-elektrochromatyczne lusterko wewnętrzne ( światłoczułe, automatycznie przyciemniające się) elektrycznie składane i samoprzyciemniające się lusterka zewnętrzne oraz układ wspomagania tyłem (+3170zł), lakier metaliczny (+3170zł), Road Side Assistance (+2295zł).
Cena: 141030zł [wersja podstawowa] 168775zł. [wersja testowana]
AUTOR (Tekst+fot.): Artur Ławnik