Wracając wspomnieniami do dziecięcych lat i okresu zabawy małymi autami, przypomina mi się czas kiedy w moim domowym, plastikowym garażu stało pełno samochodów. Jednak jedna marka przeważała ze względu na mój upodobania. Było to właśnie BMW. Marzenie lat dziecięcych i młodzieńczych. I jak widać marzenia się spełniają. Uwierzyłem w to kiedy usiadłem za kółkiem tego wspaniałego auta. Wtedy poczułem się jak bym znowu miał 12 lat, a to co widziałem i czułem w środku BMW to tylko sen na jawie.
Piękne od zawsze Opis
Kiedy stanąłem przed 3 GT nie mogłem uwierzyć, że to właśnie tym będę się teraz poruszał. Serce zadrżało, nogi zrobiły się jak z waty, po całym ciele przeszły mnie ciarki, a w głowie dudniła jedna myśl "CUDO". Nie chodzi o fascynację marką tylko o rzeczywistość. Mimo, że marka BMW niczym czołg idzie do przodu bez zahamowań i stale udoskonala swoje samochody to i tak patrząc na nie nawet z oddali nie pomylimy go z żadnym innym autem.
Co mógłbym w tej euforii powiedzieć na temat wyglądu i samego auta? Najszybciej i najłatwiej to "brak mi słów", a zaraz po tym wpakować się do auta i odjechać w siną dal. Ale nie na tym rzecz polega. Jeśli chodzi o kilka ciekawostek technicznych to BMW 3 GT zostało zbudowane na płycie podłogowej serii 3, ale w porównaniu do pozostałych odmian nadwoziowych tej serii jest o 20 cm dłuższe, a rozstaw osi większy o 11 cm. Cały ten zabieg przyczynił się do zbudowania bardzo zgrabnego auta, które zarówno w rzeczywistości jak i na zdjęciach prezentuje się fantastycznie.
Z którejkolwiek strony nie spojrzymy to auto i tak prezentuje się bardzo ładnie. W przedniej części nadwozia przeprojektowano zderzak (został bardziej wyprofilowany), który idealnie łączy się z reflektorami (adaptacyjne biksenony z asystentem świateł drogowych). Natomiast na samym środku zderzaka, jak to w BMW, znajdziemy olbrzymi grill. Linia dachu także została inaczej poprowadzona, delikatnie opada ku tyłowi. Na samym końcu tego "spadku" zamontowano lotkę, ale nie wystaje ona na stałe. Jest to taki mały gadżet, który możemy wysunąć bądź schować prezentując na światłach swoją moc i siłę, lub który automatycznie otworzy się przy 110 km/h lub schowa przy prędkości poniżej 70 km/h.
Jednak ten model bardzo ładnie prezentuje się także z tyłu, gdzie dominuje wysoko uniesiona linia bagażnika, a światła wykonano w technologii LED. Jednak jest coś co tam zupełnie nie pasuje. To końcówka wydechu, która według mnie nie została wykonana w zgodzie z designer BMW. Jednak przyzwyczaili nas do czegoś innego. Patrząc na auto od boku rzucają się w oczy dwa skrzela, które nie są atrapą, tylko przydatnym zabiegiem stylistycznym. Mają one za zadanie poprawić obieg powietrza w nadkolu. Co jeszcze przykuwa wzrok? Ogromne, czarne 18-calowe alufelgi ze znaczkiem M Sport. Naprawdę robią wrażenie.
Luksusowe jak zawsze
W środku nie można było spodziewać się czegoś innego jak z zewnątrz. To w sumie było do przewidzenia, że kiedy zajrzę do środka to przywita mnie piękna jasna skóra połączona z ciemnym wykończeniem kokpitu. Wszystko w dotyku wydawało się być niczym aksamit, miękkie i przyjemne. Na każdym siedzeniu czekało nas prawie po tyle samo komfortu. O ile w pierwszym rzędzie można było ustawiać w sposób dowolny fotele, o tyle w na każdym siedzeniu, z przodu czy z tyłu, można cieszyć się z ogrzewania naszych dolnych części ciała. Tak więc każdy "załogant" może cieszyć się tą samą dawką luksusu. Co więcej na temat samych foteli? Są bardzo wygodne, zarówno kręgosłup jak i nogi nie odczuwają dyskomfortu nawet po długiej trasie.
Pozycja za kierownicą, patrząc pod kątem zasięgu i obsługi, również jest nienaganna. Wszystkie najważniejsze rzeczy, przyciski znajdują się pod ręką. Obsługa systemu iDrive jest intuicyjna i bardzo zbliżona do myszki. Dlaczego? A wszystko za sprawą dotykowej górnej części pokrętła, co sprawia, że jeszcze łatwiej możemy poruszać się po mobilnej sferze BMW. Jeśli chodzi o ilość miejsca to nigdzie nam go nie zabraknie. Z przodu miejsca jest wystarczająco dużo aby zasiąść tam mogli "legendarni" mięśniacy, a z tyłu zmieszczą się kolejne osoby. W bagażniku też znajdziemy wystarczającą ilość przestrzeni, bo 520 litrów. Taki wynik w 3 GT jest lepszy niż w limuzynie (480 l) i kombi (495 l). Jeśli zdecydujemy się położyć siedzenia to przestrzeń bagażową powiększymy do 1600 litrów (to z kolei więcej niż w kombi nie o 25 l, lecz o 100 l).
Zadziorne jak nigdy
Z tyłu przestrzeń za to z przodu pod maską... ciasno. I dobrze. Do BMW 3 Gran Turismo, a dokładniej mojego modelu wszczepiono silnik diesla o pojemności 1995 ccm oraz mocy 184 zwariowanych KM, które swoją maksymalną wydajność osiągają przy 4000 obr./min. Maksymalny moment obrotowy nie odstaje i podwójnie przebija ilość KM - piękna liczba 380 Nm wyciągana pomiędzy 1750 - 2750 obr./min. I żeby mi było miło, to ta piękna moc została wsparta automatyczną, 8-biegową skrzynią, której precyzja i szybkość nie pozostawia wiele do życzenia. Spalanie, mimo 2 litrowego silnika nie pożre portfela. W mieście BMW spala 7,8 l, w trasie już lepiej bo można zejść nawet do 4,8 l/100km i jest to wynik, który można spokojnie osiągnąć (producent podaje, że przy dobrych wiatrach zejdziemy do poziomu 4,4 l/100km). I co zrujnuje nas takie spalanie? Nie sądzę.
Dodatkowo kierowca ma do wyboru 3 tryby jazdy: ECO PRO, Comfort i Sport. Przy każdym z nich auto nabiera innego charakteru. Przy ECO nie musimy jeździć jak "emeryt" chociaż samochód i jego styl pracy nakłania do tego. W trybie Comfort już jest trochę lepiej. Silnik zaczyna pracować na innych obrotach, a reakcja na naciśnięcie pedału gazu jest trochę lepsza (szybsza). Jednak według mnie BMW najlepiej pracowało i zachowywało się w trybie Sport. Tutaj zmianie uległo wszystko, no może prawie wszystko. Silnik na położenie pedału gazu jeszcze bardziej wyczulony, biegi wydłużone i znacznie szybciej zmieniane podczas szybkiej jazdy, a poza tym układ zawieszenia z komfortowego staje się twardszy, dzięki czemu o wiele łatwiej jest zapanować nad uwolnionym potworem. Żeby dodać jeszcze więcej luksusu, tym razem już samemu kierowcy, wyposażono moją testówkę w xDrive, czyli napęd na wszystkie cztery koła. Opcja bardzo przydatna, zwłaszcza podczas zimowej aury, kiedy wszyscy się rozbijają i próbują pokonywać zakręt w miarę płynnie, a ich samochód i tak robi co chce.
Trudna decyzja
Jaki ogłosić werdykt kiedy stajemy przed marką naszych dziecięcych marzeń i musimy ją podsumować? Pomijam fakt, że takie auto to spełnienie nie jednego faceta. BMW 3 Gran Turismo jest naprawdę dopracowanym autem, które nie tylko się podoba i zwraca uwagę. To samochód bardzo komfortowy, przestronny, który bardzo dobrze się prowadzi pozostając przy tym oszczędnym w trakcie jazdy i pakownym podczas wypadów. Jest jednak rzecz, która zmywa mi sen z powiek, mianowicie cena. W wersji podstawowej z silnikiem 2.0 litry (184KM) i xDrive samochód marzeń moich marzeń kosztuje 173 000 zł. Jeśli jednak zdecydowałbym się na tak doposażoną wersję musiałbym wyłożyć 260 960 zł. Taka suma może odstraszać, zwłaszcza, że można by poszukać auta o podobnej specyfikacji w o wiele niższej cenie. Jednak tutaj miłość i emocje biorą górą. Niemiecka precyzja, wykonanie i historia przemawiają za tym, że jeśli miałbym taką kwotę w zanadrzu i poszukiwałbym auta dla siebie i swojej rodziny to na pewno bym się na nie zdecydował.Dane techniczne
Dane techniczne:
Silnik: turbodiesel 4-cylindrowy, 16-zaworowy
Pojemność silnika: 1995 ccm
Moc: 184 KM przy 4000 obr./min
Moment obr.: 380 Nm przy 1750-2750 obr./min
Skrzynia biegów: 8-biegowa, automatyczna
Napęd: 4x4
0-100km/h: 7,9 sekundy
Vmaks: 230 km/h
Zużycie paliwa: 5,8/4,4/4,9 (l/100km) (miasto/poza miastem/cykl mieszany)
Zużycie paliwa testowe: 7,8/4,8/6,3 (l/100km) (miasto/poza miastem/cykl mieszany)
Pojemność baku: 57 litry
Teoretyczny zasięg: 860 kilometrów
Wymiary: 4824/1828/1508 (długość/szerokość/wysokość) (w milimetrach)
Waga: 1650 kg
Ładowność: 570 kg
Pojemność bagażnika: 520 l / 1600 l po złożeniu siedzeń
Liczba drzwi/Liczba miejsc: 5/5
Emisja CO2: 130 g/km
Opony: 225/50R18
Wersja wyposażeniowa: Modern Line
Cena wersji podstawowej: 173 300 PLN
Cena wersji testowanej: 260 960 PLN
AUTOR (Tekst+fot.): Damian Goś
(!Wszelkie prawa do publikacji bez uzgodnienia z Auto Testy zastrzeżone!)
Galeria