Śledź nas na:     

Marka:
Wróć

 

Kiedy myślę o kombi to na myśl przychodzi mi auto rodzinne, z dużym bagażnikiem i małą ilością mocy pod maską. Do tego mało ciekawy wygląd, wręcz nudny. Ale na szczęście to tylko złe wspomnienia przeszłości, a może nigdy nie przepadałem za „kombiakami”? Moje wątpliwości rozwiało BMW serii 3 Touring. Auto, które przyciąga wzrok pięknem kształtu i jakością wykonania. Owszem, jest to kombi, ale jakie piękne. Zapraszam.

Opis

Stylowy jak zawsze

Stylizacja aktualnie oferowanych modeli BMW powoduje, że każdą niższą serię nazywamy mniejszym bratem większej tej wyższej. Serię 3 określa się w związku z tym młodszym rodzeństwem serii 5. Ale w przypadku tej marki to nic złego, bo przecież obydwa modele wyglądają bardzo ciekawie. Według mnie nic nie jest nudne w tych samochodach. Mógłbym spędzić długie godziny na podziwianiu wyglądu „beemki”.

Najświeższa generacja BMW 3 ma zdecydowanie pochyloną i wyciągniętą przednią część nadwozia. Jeśli dobrze pamiętam, tak samo wyglądał przód sportowego Z4. Przednie światła wraz z grillem sprawiają wrażenie, jakby tworzyły jedną całość. Przetłoczenia na masce to nie tylko poprawa aerodynamiki, ale także stylistyka. Takie niewielkie zabiegi sprawiają, że auto wygląda zadziornie.

Dopiero patrząc na linię boczną auta zauważamy, że mamy do czynienia z rodzinnym kombi. Duże powierzchnie i wyraźne przetłoczenia ciągnące się przez całą długość auta dobrze podkreślają zgrabną sylwetkę BMW. Z której strony by nie patrzeć, bardzo ciekawie wygląda spojler nad klapą bagażnika, który wydłuża wizualnie linię dachu. Sama przyjemność poświęcić chwilę na podziwianie karoserii osadzonej na 18-calowych aluminiowych obręczach Star Spoke 396.

Tylna część nadwozia to klasyczne kombi od BMW. Wiadomo, wraz z biegiem czasu zmienia się kształt, inaczej poprowadzona jest linia nadwozia, ale czy widząc 318d Touring na ulicy, miałby ktoś problem z rozpoznaniem „bawarki”? Wątpię. Jedynie tylna szyba została bardziej pochylona. Światła przypominają mi trochę te z najstarszego kombi serii 3. Wiadomo, są ostrzej zakończone i mocniej wyciągnięte, ale ich wygląd jest bardzo zbliżony. Mankament? Jak dla mnie pojedynczy wydech jest zdecydowanie zbyt skromny. Zbyt masywne auto zbyt delikatna końcówka.

Przestronność to moja domena

Wnętrze to typowe wykończenie marki spod znaku biało-niebieskiej szachownicy. Typowe, bo w najwyższym standardzie, odpowiednim dla auta klasy premium. Wysokiej jakości jasna skóra pokrywa fotele oraz boczki drzwi. Kokpit również pokryto przyjemnym w dotyku tworzywem. Gdzieniegdzie znajdują się listwy ze szlifowanego aluminium, które nawiązują do sportowego zacięcia auta. Wszystko to zostało idealnie spasowane, nie tylko technicznie ale i wizualnie.

Wspomniane wcześniej fotele to także klasa sama w sobie jeśli chodzi o komfort. W zakrętach charakteryzują się bardzo dobrym trzymaniem bocznym, a w długich trasach wygodą. Z dostępną opcją podgrzewania przednich foteli oraz możliwością przedłużenia siedziska możecie być spokojni, bo po długiej trasie nie będzie doskwierał wam ból nóg.

We wnętrzu auta spokojnie pomieścimy pięć osób dorosłych i to niekoniecznie takich o jedynie średnim wzroście. Na miejscu obok mnie zasiadł osobnik mierzący ponad 190cm. Spokojnie wystarczyło mu przestrzeni na nogi oraz nad głową. Na tylnej kanapie spokojnie zmieszczą się dwie wysokie osoby. Jedynie środkowe miejsce to przestrzeń tylko dla osoby, której natura nieco poskąpiła centymetrów, a nawet jej nie będzie za wygodne na dłuższym dystansie. W 318d Touring, jak to w rodzinnym, a może rodzinno-sportowym kombi, wygospodarowano miejsce na sporą przestrzeń bagażową, której pojemność to 495 l.

To, za co cenię sobie także wnętrze BMW, to nastawienie na kierowcę. Kokpit ewidentnie skierowany jest w stronę „dowódcy” pojazdu. W centralnej części nad konsolą centralną szczytuje kolorowy wyświetlacz o rozmiarze 8,8 cala. To centrum dowodzenia systemem multimediów oraz opcjami auta. Obsługa jak to w BMW, jest bardzo prosta, a po chwili wszystkie czynności wykonujemy intuicyjnie. Nie musimy odrywać wzroku od drogi.

System, którym się posługujemy w BMW 318d Touring, to dobrze wszystkim znany iDrive. Tutaj wszystko jest poukładane. Każda funkcja znajduje się w głównej konkretnej kategorii. Dzięki "rysikowi" dostępnemu na pokrętle do obsługi iDrive możemy w łatwy sposób wpisywać dane do nawigacji. Bardzo przydatną rzeczą jest dostęp do Internetu. Co prawda w trakcie jazdy opcja ta odłączana jest przez komputer, ale na postoju możemy wyszukać najpotrzebniejsze informacje albo wysłuchać w trasie najistotniejszych wiadomości ze świata.

Zrównoważony emocjonalnie

Chyba już wszyscy przyzwyczailiśmy się do oznaczeń BMW i do tego, że kolejne cyfry za numerem serii nie oznaczają już pojemności silnika znajdującego się pod maską auta. Dlatego dla nikogo nie będzie zaskoczeniem, że w testowanej wersji pracowała 2-litrowa, wysokoprężna jednostka napędowa o mocy maksymalnej 143 KM i maksymalnym momencie obrotowym równym 320 Nm. Tak, jak do oznaczeń, tak i do silników, a raczej ich niezawodności i kultury pracy, zdążyliśmy przywyknąć. Motor pracuje bardzo cicho, bez nieprzyjemnego klekotu diesla, a dzięki dobrze wyciszonemu wnętrzu słyszymy jedynie pasażerów albo wybraną muzykę, nawet na wysokich obrotach.

Z 2-litrowym dieslem sprzężono manualną skrzynię. I nie żałuję, że właśnie taka wersja trafiła w moje ręce. 6-biegowy manual daje olbrzymią przyjemność z jazdy, a odległość pomiędzy kolejnymi przełożeniami ustawiono tak, aby nie namachać się drążkiem i utrzymać spalanie na przyzwoitym poziomie.

Co do spalania to w mieście na spokojnie wyrobimy się w okolicach 7 litrów. W trasie przy spokojnej jeździe, zgodnie z przepisami osiągniemy wynik na poziomie 5,5 litra. Przy takim zużyciu paliwa na pełnym baku przejedziemy blisko 1000 km. Jeżeli drzemie w nas mały rajdowiec i co chwilę sprawdzamy czas rozpędzenia auta do 100 km/h (9,6 s), to spalanie wzrośnie nawet do 11 litrów, albo i więcej. Podobnie ze spalaniem w trasie – podróżowanie z prędkościami zbliżonymi do maksymalnych (206 km/h) oznaczać będzie znikanie ok. 10 litrów na każde 100 km.

W naszej wersji testowej napęd przenoszony był na wszystkie koła. W BMW jak zapewne także wiecie, napęd 4x4 nazywają xDrive. Czy to przydatna rzecz? Czy warto inwestować w 4x4 kiedy mamy do dyspozycji samochód z fabryki słynącej z napędu na tylną oś? Tutaj pojawiają się moje wątpliwości. Z jednej strony kocham auta, w których bez problemu możemy pozarzucać tyłem. Z drugiej cenię sobie bezpieczeństwo i możliwości, które daje ciąg czterech kół. Stąd też, decyzję co do wyboru rodzaju napędu pozostawiam Wam.

Kolejną rzeczą godną pochwalenia jest zawieszenie i układ kierowniczy. Amortyzatory bardzo dobrze wyłapują wszelkie nierówności na drodze. W trakcie jazdy po „kocich łbach” we wnętrzu nie odczuwa się dyskomfortu, nie ma też mowy o żadnych niepokojących stukach. Układ kierowniczy jest bardzo precyzyjny. Wszystko to, co dzieje się z BMW na drodze, szybko i dokładnie przekazywane jest do świadomości kierowcy.

Za to mnie lubisz

Jakie wnioski po teście? Hmm… jeżeli przeczytaliście cały artykuł, to zapewne się domyślacie sami co napiszę. Osobiście z auta jestem bardzo zadowolony i gdybym mógł, to poleciłbym go każdemu. No może jest jedna rzecz, którą bym w nim zmienił. To silnik, a dokładniej jego moc. Wersja 320d byłaby jak najbardziej dla mnie. 184 KM  przy masie auta rzędu 1635 kg będzie sprawiać znacznie lepsze wrażenie, niż 143 KM z testowanego egzemplarza. Tym bardziej, że spalanie będzie prawie na tym samym poziomie.

Za BMW 318d Touring w wersji podstawowej, z napędem na tylną oś, musimy zapłacić 147 400 PLN. Jeżeli zdecydujemy się na wybór wersji Modern Line i wyposażenie we wszystkie opcje, jakie posiadało nasze auto testowe, to cena jaką przyjdzie zapłacić za BMW 318d Touring xDrive wyniesie blisko 229 000 PLN. Sumka niemała, ale w zamian za to otrzymamy niewiarygodnie komfortowe auto, którego wygląd jest połączeniem sportu i elegancji.

Dane techniczne

Dane techniczne:
Silnik: wysokoprężny TwinPower Turbo, 4-cylindrowy, 16-zaworowy
Pojemność silnika: 1995 ccm
Moc: 143 KM przy 4000 obr./min
Moment obr.: 320 Nm przy 1750 - 2500 obr./min
Skrzynia biegów: 6-biegowa, manualna
Napęd: 4X4 (xDrive)
0-100km/h: 9,6 s
Vmaks: 206 km/h
Zużycie paliwa: 6,1/4,4/5,0 (l/100km) (miasto/poza miastem/cykl mieszany)
Zużycie paliwa testowe: 7,3/5,5/6,4 (l/100km) (miasto/poza miastem/cykl mieszany)
Pojemność baku: 57 litrów
Teoretyczny zasięg: 680 kilometrów
Wymiary: 4624/1811/1429 (długość/szerokość/wysokość) (w milimetrach)
Waga: 1635 kg
Pojemność bagażnika: 495 l
Liczba drzwi/Liczba miejsc: 5/5
Emisja CO2: 132 g/km
Opony: 225/45R18
Cena wersji podstawowej: 147 400 PLN
Cena wersji testowanej: 229 000 PLN

Autor(tekst+fot.): Damian Goś

 

Galeria


Wróć

Najczęściej odwiedzane filmy

Partnerzy

Najczęściej odwiedzane testy



Na rynku od 19-stu lat i ciągle zdobywa nowych fanów. Jest to flagowy model koncernu GM. Chciałbym dziś przedstawić ostatnie, czwarte już wcielenie tego samochodu. Do mojej dyspozycji oddano egzemplarz z benzynowym silnikiem 1,6 16V o mocy 115 KM.

Czytaj więcej

Mercedesa Klasy A znamy nie od dziś, a tym bardziej nie od wczoraj. Wypuszczona w 1997 roku I generacja tego malucha klasy Premium bardzo często poruszała się po polskich drogach. Od tamtej chwili minęło trochę czasu, a nowa Klasa A, nabrała wreszcie męskich rys.

Czytaj więcej

Najczęściej czytane aktualności


Przy prędkości 130 km/h pole widzenia kierowcy zawęża się do jedynie 15% tego, czym dysponuje człowiek stojący w miejscu! Eksperci ze Szkoły Jazdy Renault przypominają o prawidłowym przygotowaniu samochodu do jazdy zimą w taki sposób, aby maksymalnie wykorzystać ograniczone pole widzenia.

Czytaj więcej

 

Niesłabnąca popularność aut typu SUV powoduje, że każda marka szuka czegoś nowego, czegoś co zachwyci i przyciągnie do salonów nowych klientów. Dlatego Lexus postanowił do swojej oferty wprowadzić w klasie premium, kompaktowego SUV'a. Mowa jest o modelu NX300h.

 

Czytaj więcej