Śledź nas na:     

Marka:
Wróć

 

Przez cały czas uważałem, że kupowanie Audi z serii S to tak jakby kupić Porsche Boxstera. Jest to niby Porsche ale daleko mu do 911-tki. To jednak zmieniło, kiedy podczas imprezy zorganizowanej przez Audi, miałem możliwość przetestować usportowioną wersję Audi A3, gdzie miejsce A zajęło S.



Opis

Pierwsze spotkanie z czerwoną S-trójką zaczęło się od odebrania kluczyków i zjechania na parking podziemny. Tam stało umyte, zatankowane i gotowe do jazdy Audi. Po zapakowaniu sprzętu do bagażnika, który mieści 340 litrów, zasiadłem za kierownicą. Pierwsze co rzuciło mi się w oczy to szerokie skórzane fotele z dobrym trzymaniem bocznym, wyszytym logiem „S3” i po bokach wyszytą z nici kratownicą. To była pierwsza oznaka, że czekają mnie tego dnia silne przeżycia. Po zajęciu dogodnej pozycji i ustawieniu kierownicy muszę stwierdzić, że miejsca jest wystarczająco aby z przodu czuć się komfortowo. Również z tyłu pasażerowie nie będą narzekać na brak przestrzeni. Oczywiście jeżeli nie postanowimy zabrać kompletu trzech osób na tylną kanapę. Wtedy po dłuższej przejażdżce może pojawić się dyskomfort.

Rozglądając się po wnętrzu zwróciłem uwagę na tablicę rozdzielczą. Prędkościomierz wyskalowany jest do 300 km/h, a obrotomierz do 8 tysięcy obr/min. To utwierdziło mnie w przekonaniu, że to nie będzie nudny test. W porównaniu do zwykłej A3 zamiast wskaźnika temperatury płynu chłodzącego, znalazł się wskaźnik doładowania „Boost” (pokazuje on wykorzystywane doładowanie w czasie rzeczywistym).

Przyglądając się skromnie wyposażonej w przyciski desce rozdzielczej, moją uwagę przykuł środkowy ciekłokrystaliczny wyświetlacz. To na min wyświetlane są komunikaty radiowe, nawigacyjne czy ogólne ustawienia pojazdu. Jego sterowanie odbywa się z umieszczonego na tunelu środkowym panelu. To małe centrum dowodzenia jest proste w obsłudze, a przy tym bardzo rozbudowane. System MMI ma być konkurencyjny dla stworzonego przez BMW iDrive. Według mnie system Audi jest jednak nieco lepszy. Wyświetlacz jest składany w deskę rozdzielczą, która wykonana została z przyjemnego w dotyku tworzywa i co najważniejsze – jest dobrze spasowana. Nie znajdziemy tutaj zbyt dużych przerw pomiędzy elementami i z pewnością po przejechaniu 30 tys. km nie będziemy musieli użerać się z trzeszczącymi elementami. Również praca przycisków i pokręteł została dopracowana. Ta dbałość o szczegóły jest znakiem rozpoznawczym firmy i z pewnością klienci to docenią.

Po szybkim zapoznaniu się z otaczającym mnie światem, przyszedł czas na wciśnięcie magicznego przycisku „Start Engine Stop” (tylko w pakiecie z funkcją Advance Key), który swoje miejsce znalazł na tunelu środkowym. Wówczas szara rzeczywistość zmienia się w zupełnie inny barwny świat. Silnik zaczyna mruczeć basowym dźwiękiem niczym drapieżnik który ma zamiar rzucić się na swoją ofiarę. Trzysta narowistych koni mechanicznych wygenerowanych z dwulitrowego, czterocylindrowego, turbodoładowanego silnika TFSI, czeka na to, by rozpędzać ten ważący około 1400 kg samochód w 4,9 sekundy do 100 km/h i zatrzymać wskazówkę prędkościomierza dopiero przy 250 km/h (elektroniczna blokada).

W tym miejscu wpleść trzeba małą wzmiankę o silniku. Otóż dzięki nowoczesnym rozwiązaniom, kolektor wydechowy zintegrowano z głowicą, zawory wyposażono w elektronicznie regulowany skok i zastosowano wtrysk pośredni i bezpośredni (zastosowanie układu wytryskowego niskiego i wysokiego ciśnienia). W efekcie do dyspozycji jest 300 KM w zakresie od 5500 do 6200 obr/min i 380 Nm maksymalnego momentu obrotowego w zakresie 1800-5500 obr/min. Producent zakłada, że w S3-jce średnie zapotrzebowanie na paliwo w mieście powinno wynieść 8,8 l/100 km. W rzeczywistości zamkniemy się w 10 l/100 km jeżeli będziemy się starać, w innym przypadku możemy spodziewać się wartości wyższych o 4-5 litrów, a przy jeździe sportowej nawet większych. W trasie według Audi zużycie paliwa wyniesie 5,9 l/100 km. Myślę, że realnie będzie około jednego czy dwóch więcej.

Po tej małej dawce technicznych danych nie pozostaje nic innego jak wrzucić Drive i jechać.  W S3-trójce zastosowany jest 6-biegowy automat S-Tronic z możliwością zmiany biegów za pośrednictwem łopatek umieszczonych na spłaszczonej, multimedialnej kierownicy.

Powolne wytaczanie się z parkingu sprawiało, że każda sekunda wydawała się nieskończonością aż wyjadę za bramę i będę mógł zobaczyć co ten hatchback potrafi. I się zaczęło…Pierwsza prosta, pierwsze mocne dodanie gazu, a moje ciśnienie skoczyło jak podczas jazdy rollercosterem. Czuje jak z każdym mocniejszym wciśnięciem pedału przyspieszenia moje ciało wgniata się w fotel i do uszu dochodzi coraz głośniejszy, bulgoczący dźwięk silnika, a na twarzy pojawia się coraz większy uśmiech. Dodatkowo charakterystyczny strzał z wydechu przy zmianie biegu i syk blow off’u sprawiają, że Audi S3 z każdym kilometrem zdobywało moje serce.

Po paru prostych, na horyzoncie pojawiły się zakręty. Zaraz miało się okazać, czy emblemat „quattro” wkomponowany w prawą część deski rozdzielczej, oznaczający napęd na obie osie, sprawdzi się w praktyce. Po raz kolejny Audi mnie nie zawiodło. Napęd quattro ze sprzęgłem Haldex dopasowuje rozkład momentu obrotowego w zależności od aktualnej sytuacji na drodze. Przy optymalnych warunkach, większość napędu przekazywana jest na koła przednie. Jednak w momencie pojawienia się uślizgu któregoś z napędzanych kół, następuje zmiana proporcji przekazywania napędu. Układ został tak skonstruowany by działać też zapobiegawczo. Na przykład w sytuacji znaczącego wciśnięcia pedału przyspieszania gdy rośnie prawdopodobieństwo zerwania przyczepności, układ rozdziela większość momentu obrotowego na tylną oś. Podczas szybkiej jazdy S3 okazuje się być lekko podsterowne ale lekkie odpuszczenie gazu sprawia, że auto zacieśnia tor jazdy i jedzie, tak jak kierowca tego oczekuje.

Frajdy z jazdy dodaje dobrze pracujący układ kierowniczy, który jest precyzyjny i bezpośredni. Możliwość wyboru jednego z trybów (auto było wyposażone w system Drive Select), umożliwia między innymi dostosowania ciężkości jego pracy do chwilowych wymagań kierowcy. Duży plus trzeba też przyznać S3-jce za zawieszenie. W testowym egzemplarzu zastosowane jest układ tłumienia Audi magnetic ride. W amortyzatorach umieszczone są drobinki żelaza. W zależności od natężenia pola magnetycznego zmienia się charakter ich tłumienia.  Zawieszenie w S3 jest sztywne ale w ten przyjemny sposób. Na zakrętach nie odczuwa się efektu wychylania nadwozia, a jednocześnie jazda po nierównościach nie powoduje nadmiernych wstrząsów i zapewnia wysoki komfort podróżowania mimo 18 calowych kół z oponami o profilu 225/40R18.

Przejdźmy jednak do tej mniej przyjemnej części, czyli ceny. Bazowa wersja S3 z manualną skrzynią biegów, to wydatek 160 400 zł. Jeżeli będziemy chcieli jednak skrzynię S-Tronic, to cena startowa wzrośnie do 173 100 zł. Połowa z Was stwierdzi, że to dużo ale czy oby na pewno? Przeglądając oferty konkurencji okaże się, że pięciodrzwiowy Golf R z sześciostopniową skrzynią DSG otwiera cennik kwotą 157 290 zł, a BMW M235i to wydatek co najmniej 205 900 zł, za wersję z manualną skrzynią. Jeżeli będziemy chcieli automatyczną przekładnię, to do ceny podstawowej musimy dodać jeszcze 11 697 zł.

To pokazuje, że S3 Sportback na tle konkurencji nie ma wygórowanej ceny podstawowej. Oczywiście ta kwota wzrośnie jeżeli wybierzemy wyposażenie z długiej listy opcji. Nasz model testowy wyposażony między innymi w: reflektory LED, kamerę cofania, nagłośnienie Bang&Olufsen, Audi pre sencse basic, Audi magnetic ride, rozsuwany panoramiczny dach, MMI Navigation plus z MMI touch, sportowe fotele typu S, czy sportową kierownicę kosztuje 238 670 zł. Z pewnością dla większości są to znaczące pieniądze ale z pewnością jeżeli ktoś poszukuje 300 konnego samochodu to dobrze zainwestowane.

Audi S3 porwało moje serce. Dźwięk silnika, prowadzenie, wygląd i racjonalny komfort sprawiają, że jest to idealne połączenie. Dodatkowo świadomość, że do dyspozycji jest 300 koni mechanicznych sprawia, że ruszając spod każdych świateł pojawia się uśmiech na naszej twarzy. Wybór tego modelu jest najrozsądniejszym wyborem jeżeli chodzi o wykonanie, osiągi, łatwość prowadzenia i cenę. Audi stworzyło idealny kompromis co z pewnością docenią klienci.

Dane techniczne



Dane techniczne:
Silnik: 1984 cm3
Moc: 300 KM przy 5500 obr./min
Moment obrotowy:  380 Nm w zakresie 1800-5500 obr./min
Skrzynia biegów: automatyczna, 6-biegowa S-Tronic
Liczba, układ cylindrów: 4, rzędowy

Wymiary:
Długość: 4310 mm
Szerokość: 1785 mm
Wysokość: 1425 mm
Rozstaw osi: 2636 mm
Masa własna: 1205 kg

Emisja CO2:
Cykl miejski: 202 g/km
Cykl zamiejski: 136 g/km
Średnia emisja CO2: 159 g/km

Osiągi:
0-100 km/h: 4,9 sekundy
Prędkość maksymalna: 250 km/h (ograniczona)
Zużycie paliwa:
Miasto: 8,8 l/100 km
Trasa: 5,9 l/100 km
Cykl mieszany: 6,9 l/100 km

 

Autor (tekst+fot.): Maciej Gis

Galeria

Wróć

Najczęściej odwiedzane filmy

Partnerzy

Najczęściej odwiedzane testy



Na rynku od 19-stu lat i ciągle zdobywa nowych fanów. Jest to flagowy model koncernu GM. Chciałbym dziś przedstawić ostatnie, czwarte już wcielenie tego samochodu. Do mojej dyspozycji oddano egzemplarz z benzynowym silnikiem 1,6 16V o mocy 115 KM.

Czytaj więcej

Mercedesa Klasy A znamy nie od dziś, a tym bardziej nie od wczoraj. Wypuszczona w 1997 roku I generacja tego malucha klasy Premium bardzo często poruszała się po polskich drogach. Od tamtej chwili minęło trochę czasu, a nowa Klasa A, nabrała wreszcie męskich rys.

Czytaj więcej

Najczęściej czytane aktualności


Przy prędkości 130 km/h pole widzenia kierowcy zawęża się do jedynie 15% tego, czym dysponuje człowiek stojący w miejscu! Eksperci ze Szkoły Jazdy Renault przypominają o prawidłowym przygotowaniu samochodu do jazdy zimą w taki sposób, aby maksymalnie wykorzystać ograniczone pole widzenia.

Czytaj więcej

 

Niesłabnąca popularność aut typu SUV powoduje, że każda marka szuka czegoś nowego, czegoś co zachwyci i przyciągnie do salonów nowych klientów. Dlatego Lexus postanowił do swojej oferty wprowadzić w klasie premium, kompaktowego SUV'a. Mowa jest o modelu NX300h.

 

Czytaj więcej