Szukasz małego i szybkiego auta? Wstąp do salonu sportowych wersji Fiata, czyli Abarth. W dzisiejszym artykule zaprezentuję najmniejszy model z oferowanych dla klientów, czyli 500-kę z turbodoładowanym silnikiem 1,4 o mocy 135 KM.
Opis
Od 2007 roku
W 2007 roku koncern Fiata postawił wznowić produkcję sportowych modeli Abarth na bazie podstawowych wersji. Logiem tych aut jest skorpion, nawiązujący do znaku zodiaku założyciela firmy Karla Abartha. Na początku do salonów trafił Grande Punto, zaś rok później zadebiutowała 500-ka.
Zadziorna 500-ka
Sportową 500-ka, swoim zewnętrznym wyglądem różni się mocno od jej standardowej odmiany. Jest bezkompromisowo sportowa. Ma poszerzone zderzaki i 17-calowe alufelgi, o specjalnym wzorze zarezerwowanym tylko dla Abartha. Dalsze charakterystyczne elementy to podwójny układ wydechowy oraz sportowa kalkomanią ze skorpionem na masce.
Tylko dla dwójki amatorów
Środek sportowej "500" jest praktycznie czarny, ale nie kolor jest tu najważniejszy, lecz kubełkowe fotele wyjęte prosto z samochodu rajdowego. Są niesamowite. Ich wyprofilowanie i trzymanie boczne to po prostu majstersztyk sportowy. Z przodu miejsca jest wystarczająco dużo i nikt nie będzie narzekać na jego brak. Dużo gorzej jest z tyłu. Kanapa przewidziana jest dla dwójki osób, ale powiedzmy sobie szczerze tylko na bardzo krótkie dystanse lub dla dzieci. Miejsca nad głową i na nogi jest bardzo mało, podobnie jest z bagażnikiem, który oferuje zaledwie 185 litrów i wysoki próg załadunkowy. Wszystkie te niedogodności są rekompensowane nawet krótką przejażdżką tym autem.
Na samej górze konsoli środkowej zamontowano radio CD/MP3, niżej swoje miejsce znalazło centrum dowodzenia automatyczną klimatyzacją i nawiewami, zaś na samym dole usytuowano bardzo wygodny lewarek skrzyni biegów pokryty miłą w dotyku skórą. Skórzana kierownica idealnie leży w dłoniach, że aż żal rozstawać się z nią, nawet na chwilę.
Wszystkie zegary umieszczono w owalnej obudowie Dodatkowo Abarth został wyposażony w zegar pokazujący ciśnienie doładowania turbosprężarki.
Jakość wykonania wnętrza mimo, typowo sportowego stylu, nie budzi żadnych zastrzeżeń. Plastiki są bardzo dobrze spasowane, a materiały jakie zostały wykorzystane we wnętrzu należą do bardzo dobrych.
Turbodoładowana benzyna
Abarth 500 pod swoją maską posiada turbodoładowaną jednostkę benzynową o pojemności 1,4. Silnik ten standardowo posiada moc 135 KM, ale mamy również odmianę z pakietem Essesse, dysponującą 165 KM. W moich rękach znajdowała się podstawowa wersja i powiem szczerze więcej nie potrzeba. Odpalam silnik i do moich uszu dobiega przepiękny dźwięk silnika. Większość pomyśli, że pod maską kryje się V8, a tu niespodzianka w postaci szesnastozaworowej jednostki. Aby sprawdzić osiągi auta postanowiłem zawitać na zamknięty teren. Pierwsza próba, ustawiona sprint na wprost. Krótkie odliczanie i szybki start, a ciało jest wciskane w fotel. Po niespełna 8 sekundach na liczniku pierwsza setka, jednak na tym nie koniec i mały Abarth śmiało przyśpiesza do prędkości maksymalnej wynoszącej 205 km/h. W sprawnym rozpędzaniu pomaga bardzo dobra, manualna skrzynia biegów o pięciu krótkich i typowo sportowych przełożeniach. Elastyczność auta jest w zupełności wystarczająca i nigdy nie sprawi problemów podczas manewrów i wyprzedzania innych pojazdów. Do dyspozycji jest 206 Nm, które dostępne jest już od 3000 obr./min, ale w tym aucie istnieje możliwość minimalnego polepszenia osiągów, wciskając przycisk SPORT. Po jego aktywowaniu reakcja na pedał gazu jest szybsza, zaś układ kierowniczy usztywnia się jeszcze bardziej.
A jak jest z zawieszeniem i układem kierowniczym? Na to pytanie odpowie kolejna próba sprawnościowa. Slalom ustawiony. Auto jest tak sztywne, że nadwozie nie wychyla się ani na milimetr, a każdy kamyk poczujemy na plecach. Prowadzenie Abartha, to niesamowita frajda i spora dawka adrenaliny.
Mimo sportowego charakteru auta, to jego apetyt na paliwo jest niewielki. W mieście zużycie nie przekracza 9 litrów benzyny bezołowiowej o zwiększonej liczbie oktanów. Na trasie bez problemu możemy zmieścić się w granicy 6,1 litra, zaś podczas całego testu średnie spalanie wyniosło 7,3 litra na każde 100 kilometrów.
Tylko dla fanów adrenaliny
Abarth 500 już w wersji podstawowej, potrafi dostarczyć wiele adrenaliny dla jego posiadacza. Jeśli szukasz komfortu, to zapomnij, że w tym samochodzie go znajdziesz. To jest bezkompromisowe auto sportowe, które już od samego początku uzależnia właściciela od swojego temperamentu!
Plusy
+ Osiągi
+ Niewielki apetyt na paliwo
+ Fotele kubełkowe
+ Stylistyka zewnętrzna
Minusy
- Cena wersji prezentowanej
Dane techniczne
Dane techniczne:
Pojemność silnika: 1368 ccm turbo benzyna
Moc: 135 KM przy 5500 obr./min
Moment obr.: 206 Nm przy 3000 obr./min
Skrzynia biegów: 5 biegowa, manualna
Napęd: przedni
0-100km/h: 7,9 sek.
Vmaks: 205 km/h
Zużycie paliwa: 8,5/5,4/6,5 [8,8/6,1/7,3 w teście] (l/100km) [miasto/poza miastem/cykl mieszany]
Pojemność baku: 35 litrów
Teoretyczny zasięg: 479 kilometrów
Wymiary: 3657/1627/1488 [długość/szerokość/wysokość] (w milimetrach)
Waga: 1110 kg
Ładowność: 390 kg
Pojemność bagażnika: 185/[625] l [po rozłożeniu siedzeń]
Liczba drzwi/Liczba miejsc: 3/4
Wyposażenie: wersja Abarth
dodatkowe wyposażenie: lakier metalik (+ 3 000 zł), klimatyzacja automatyczna z filtrem przeciwpyłkowym (+ 1 700 zł), lusterko wewnętrzne wsteczne elektrochromatyczne (+ 800 zł), felgi ze stopów lekkich 17-calowe, 10-ramienne; opony 205/40 R 17, brak możliwości instalacji łańcuchów (+ 800 zł), system Audio Hi-Fi 6 głośników, wzmacniacz (+ 1 600 zł), Blue&Me Nav (system Blue&Me z nawigacją pokładową z piktogramami i mapami pobieranymi z pamięci Pen Drive oraz funkcją sterownia głosowego: mapa Polski, Czech, Słowacji, Węgier, Słowenii i Chorwacji na pen drive; wskaźniki z wyświetlaczem Dot-Matrix) (+ 2 200 zł), Pakiet estetyczny Abarth- czerwony (naklejki pasy Abarth na drzwi i lusterka boczne lakierowane w kolorze czerwonym) (+ 800 zł), szachownica na dach Abarth- czerwona (+ 1 000 zł), symbol skorpiona na masce- czerwony (+ 400 zł)
Cena: 65 990 zł [wersja Abarth] 78 290 zł [wersja testowana]
AUTOR (Tekst+fot.): Artur Ławnik