Śledź nas na:     

Marka:
Wróć



Pamiętam jak jeszcze jakiś czas temu prawie na każdym kanale telewizyjnym czy na prawie każdej stronie internetowej widniała postać Joanny Brodzik, która będąc ambasadorką Suzuki z dumą prezentowała Swift'a. Rzeczywiście, wtedy auto stukało dość mocno do drzwi wielkiego świata motoryzacyjnego. Niestety w kolejnych latach szał związany z Suzuki Swift opadł. Zobaczymy jak będzie tym razem, ponieważ Japończycy zdecydowali się na lifting swojego "mieszczucha".

Opis

Na horyzoncie...

bez większych zmian. Spodziewałbym się nawet, że większość osób nie zauważy, że na rynku pojawiła się, i to już dawno bo w 2010 roku, V generacja popularnego Japończyka. W sumie nie ma się co dziwić bo różnica pomiędzy IV, a V generacją nie jest olbrzymia. W lipcu br. do salonów zawitała po liftingowa wersja znanego Swifta i też w tym przypadku "powodzi" zmian nie spodziewajmy się.

Zabiegi dokonywane przez Suzuki są bardzo trafione. W poprzedniej generacji (IV) czy w obecnej (V) designerzy decydują się jedynie na takie zmiany, które są konieczne. Dzięki temu, auto nie traci na świeżości, pozostając przy tym nadal atrakcyjne w swojej klasie. Zabiegowi restylizacji poddano między innymi przedni zderzak, który swoim kształtem ma nawiązywać do sportowych genów drzemiących w tej linii modelowej. Lampy przeciwmgielne także zyskały nowy kształt, a przy okazji przyozdobiono je chromowanym plastikiem. Zastosowano też światła do jazdy dziennej w technologii LED oraz lusterka boczne ze zintegrowanymi kierunkowskazami. Muszę Was, drodzy czytelnicy, niestety zmartwić, ponieważ takie rozwiązania jak wspomniane LED'y do jazdy dziennej czy lusterka boczne z wbudowanymi kierunkami dostępne są tylko i wyłącznie w pakiecie Plus lub w wersji Premium.

Nasz testowy egzemplarz był w wersji Comfort, gdzie w cenie znajdują się lakierowane pod kolor nadwozia obudowy lusterek bocznych oraz klamki zewnętrzne, halogeny przeciwmgłowe, a także elektrycznie sterowane i podgrzewane lusterka boczne. Niestety za kolor trzeba dopłacić. Żeby można było się cieszyć lakierem bardzo zbliżonym do tego charakterystycznego z fabryki Subaru (Boost Blue Pearl Metallic) musimy przygotować się na uszczuplenie naszego portfela o 1.700 zł.

Komfortowo lecz prosto

Po dokładnym zapoznaniu się z zewnętrznym wyglądem Swift'a postanowiłem "dobrać" się do jego wnętrza. Tutaj już bez kompletnie żadnych zmian. Do wykończenia kokpitu posłużyły twarde plastiki ale za to bardzo dobrze spasowane jak przystało na japoński koncern. Zegary? Duże i czytelne z możliwością dostrojenia jasności podświetlenia. Po środku kokpitu znajduje się wyświetlacz. Nic specjalnego, wbudowany centralny wyświetlacz w standardzie, służy tylko i wyłącznie do obsługi audio. Do dyspozycji mamy gniazdo USB, radio obsługuje MP3, a we wnętrzu Swift'a znajduje się 6 głośników, które całkiem nieźle grają. Jeżeli to dla nas za mało, a chcielibyśmy zaszaleć i cieszyć się ekranem dotykowym o rozmiarze 6,1" z wbudowaną nawigacją GPS, odtwarzaczem DVD/DivX oraz Bluetooth'em z zestawem głośnomówiącym to przygotowujemy 4.000 zł i zestaw jest nasz. Za to klimatyzację producent podarował w standardzie, co prawda manualną, ale jak to mówią "lepszy rydz niż nic". Zajmując miejsce w pierwszym rzędzie możemy być pewni, że elektronika nas pochłonie. Nie ma jej zbyt wiele przez co obsługa jest intuicyjna, a wszystko co jest nam potrzebne/niezbędne znajduje się w zasięgu ręki.

Co do samej pozycji za kierownicą i komfortu foteli. We wcześniejszych generacjach Swift'a nie mogłem się do tego przyczepić i teraz też nie mam zamiaru. Za kierownicą siedzi się wygodnie, kierownica dobrze leży w rękach, a przestrzeń na nogi jest wystarczająca dla tych większych osób jak i tych mniejszych. Ucierpieć mogą jedynie osoby siedzące z tyłu. Tam z przestrzenią jest już trochę gorzej. Nie mówię o braku miejsca nad głową lecz o przestrzeni na nogi. Tylna kanapa tak jak przednie fotele, wygodna i szeroka, trzy osoby zmieszczą się na spokojnie.

Mówi się, że Swift to auto do miasta, na zakupy, ewentualnie na biwak czy dojazdy do pracy. Ale nie zawsze jedziemy z małym bagażem. I tutaj może pojawić się mały problem, ponieważ przestrzeń bagażnika nie zachwyca swoim rozmiarem. 211 litrów to wynik słaby jak na segment B. Weźmy chociaż konkurencję z Czech, Skodę Fabia. Jej przestrzeń bagażowa wynosi 315 litrów, a różnica 100 litrów w aucie tego samego segmentu to dość dużo, a dla rodzin z dziećmi wręcz niezbędne. Na szczęście możemy złożyć oparcie tylnej kanapy (dzielona w stosunku 1/3 do 2/3) i uzyskać wynik 512 litrów.

Dla leniwca

Pod maską testowanego Suzuki Swift znajdował się benzynowy silnik o pojemności 1.2 litra, który generuje moc 94 KM przy 6000 obr./min, a jego maksymalny moment obrotowy wynosi 118 Nm. Niestety do dyspozycji jest tylko i wyłącznie ten jeden silnik. Jeżeli chcielibyśmy coś więcej, trzeba by było zdecydować się na wersję Swift Sport, gdzie montowany jest silnik o pojemności 1.6 litra i mocy 136 KM. Ale ta wersja jest droższa i jest 3 drzwiowa. Jednak na ten silnik nie ma co narzekać jeżeli Swift ma na służyć przede wszystkim do jazdy po mieście. Jeśli chodzi o spalanie to w mieście, małe Suzuki zadowoli się 8 litrami paliwa, w trasie z "apetytem" możemy pohamować się do 6,4 l/100km.

A jak wygląda sprawa z osiągami? Nie będę czarował nikogo, tym bardziej samego siebie, że Swift w cywilnej wersji nie jest przeznaczony do wyścigów, czy też do startów spod świateł lecz do normalnego przemieszczania się po miejskich drogach. W trasie zawrotnej prędkości też nie osiąga, ale spokojnie trzycyfrowy wynik w postaci 160 km/h wybija.

Co wspomaga nasze maleństwo spod maski? Automatyczna skrzynia biegów, która jest dobrym rozwiązaniem dla leniwych lub dla osób lubiących dać odpocząć swojej lewej nodze. Jednak co do samej przekładni to powiem, że takie rozwiązanie konstrukcyjne swoje lata świetności ma już za sobą, a na tle konkurencyjnych zautomatyzowanych skrzyń wypada dość blado. O ile przy spokojnej jeździe i stopniowym przyspieszaniu automat zachowuje się po prostu dobrze, o tyle podczas raptownego przyspieszania odczuwamy nieprzyjemne szarpnięcie, a sama zmiana biegu trwa długo. Producent nie przewidział też możliwości samodzielnej zmiany biegu, co w tych czasach jest już raczej rzadko spotykane.

Za to układ kierowniczy wynagradza niedociągnięcia związane z automatyczną skrzynią biegów. Swift prowadzi się bardzo dobrze, przyjemnie. W mieście nie spocimy się podczas kręcenia kierownicą, która naprawdę chodzi lekko. Zawieszenie według mnie jest idealnym kompromisem pomiędzy precyzją prowadzenia, sztywnością podczas szybszej jazdy, a komfortem podczas podróży. Wszystko to zostało spasowane wręcz idealnie jak na małe miejskie auto.

Dobry lecz nie bez wad

Suzuki Swift nie jest autem nijakim. Mimo, że jego wygląd pozostał niezmieniony od kilku lat, a we wnętrzu nie mamy co oczekiwać kokpitu i elektroniki rodem z filmów o statkach kosmicznych, to mimo to nie powinniśmy skreślać Suzuki na starcie. Dlaczego? Z prostej zasady, to auto może nas zaskoczyć czymś więcej niż atrakcyjnością i nowoczesnością. Suzuki Swift jest skierowane przede wszystkim do osób, które stawiają na komfort i precyzję, a podczas jazdy kochają czerpać przyjemność z prowadzenia. Jednak jeżeli miałbym ostateczny głos co do wyboru wyposażenia, to bez zastanowienia kierowałbym się ku manualnej skrzyni, a nie automatowi.

Dane techniczne

Dane techniczne:
Silnik: benzynowy 4-cylindrowy,
Pojemność silnika: 1242 ccm
Moc: 94 KM przy 6000 obr./min
Moment obr.: 118 Nm przy 4800 obr./min
Skrzynia biegów: 4-biegowa, automatyczna
Napęd: przedni
0-100km/h: b.d.
Vmaks: 160 km/h
Zużycie paliwa: 6,8/4,9/5,6 (l/100km) (miasto/poza miastem/cykl mieszany)
Zużycie paliwa testowe: 8,0/6,4/7,2 (l/100km) (miasto/poza miastem/cykl mieszany)
Pojemność baku: 42 litry
Teoretyczny zasięg: 480 kilometrów
Wymiary: 3850/1695/1510 (długość/szerokość/wysokość) (w milimetrach)
Waga: 1040 kg
Ładowność: 440 kg
Pojemność bagażnika: 211 l
Liczba drzwi/Liczba miejsc: 5/5
Emisja CO2: 128 g/km
Opony: 175/65R15
Wersja wyposażeniowa: Comfort
Cena wersji podstawowej: 43 900 PLN
Cena wersji testowanej: 51 600 PLN

AUTOR (Tekst+fot.): Damian Goś

(!Wszelkie prawa do publikacji bez uzgodnienia z Auto Testy zastrzeżone!)

Galeria

Suzuki Swift 1.2 VVT A/T Comfort

Wróć

Najczęściej odwiedzane filmy

Partnerzy

Najczęściej odwiedzane testy



Na rynku od 19-stu lat i ciągle zdobywa nowych fanów. Jest to flagowy model koncernu GM. Chciałbym dziś przedstawić ostatnie, czwarte już wcielenie tego samochodu. Do mojej dyspozycji oddano egzemplarz z benzynowym silnikiem 1,6 16V o mocy 115 KM.

Czytaj więcej

Mercedesa Klasy A znamy nie od dziś, a tym bardziej nie od wczoraj. Wypuszczona w 1997 roku I generacja tego malucha klasy Premium bardzo często poruszała się po polskich drogach. Od tamtej chwili minęło trochę czasu, a nowa Klasa A, nabrała wreszcie męskich rys.

Czytaj więcej

Najczęściej czytane aktualności


Przy prędkości 130 km/h pole widzenia kierowcy zawęża się do jedynie 15% tego, czym dysponuje człowiek stojący w miejscu! Eksperci ze Szkoły Jazdy Renault przypominają o prawidłowym przygotowaniu samochodu do jazdy zimą w taki sposób, aby maksymalnie wykorzystać ograniczone pole widzenia.

Czytaj więcej

 

Niesłabnąca popularność aut typu SUV powoduje, że każda marka szuka czegoś nowego, czegoś co zachwyci i przyciągnie do salonów nowych klientów. Dlatego Lexus postanowił do swojej oferty wprowadzić w klasie premium, kompaktowego SUV'a. Mowa jest o modelu NX300h.

 

Czytaj więcej