Śledź nas na:     

Marka:
Wróć

 

Jeżeli spodziewałeś się, że piąta generacja Renault Espace to kolejny odświeżony minivan, którego początki sięgają lat dziewięćdziesiątych, to będę musiał Cię rozczarować. Renault postawił na wielkie zmiany w swojej stajni i tak właśnie powstał zupełnie nowy Espace. Przede wszystkim, to już nie jest minivan. To wysokiej klasy crossover, który powala nowym, odważnym, muskularnym wyglądem, a wnętrze w najwyższej wersji Initiale Paris zachwyca jakością wykonania. Zapraszam więc do zupełnie nowego Renault Espace.

 

Opis



Zanim zaczniemy cieszyć się wrażeniami z jady, warto przyjrzeć się z bliska nowej linii Francuza. Bez wątpienia ten crossover prezentuje się znakomicie. Nie mam pytań. Po prostu jestem zachwycony odważną linią nadwozia - masywne błotniki, grill oraz płynne przetłoczenia składają się w jedną masywną bryłę, a mocno pochylona przednia szyba nadaje całości dynamiki.

Przednie reflektory z diodami LED Pure Vision znakomicie komponują się z chromowanym grillem oraz logo umieszczonym na środku. Jest ono tak duże, że styliści musieli delikatnie przyciąć przednią maskę, żeby zrobić na nie miejsce.

Nie można też przejść obojętnie obok nachodzących na tylny błotnik lamp o futurystycznym kształcie, które momentalnie rzucają się w oczy przez swój niespotykany design.

Renault Espace swoją niepowtarzalną linią nadwozia budzi zdumienie wielu kierowców oraz osób przechodzących obok. Co ciekawe, auta w wersji Initiale Paris noszą z dumą na tylnej klapie właśnie nazwę wersji, a nie modelu. Dzięki temu wielokrotnie zadawano mi pytanie czy Initiale to nowy model auta. Najczęściej zaraz za pytaniem następował komentarz, że Renault zmierza w bardzo dobrym kierunku. Z zadowoleniem przyznawałem pytającym rację, wyjaśniając jedynie nazwę modelu.

 



Będąc tak mocno zachwyconym nowoczesnym designem nadwozia Espace liczyłem, że mój zachwyt znajdzie kontynuację we wnętrzu auta. Otworzyłem więc masywne drzwi z lekka nutką niepewności i, nie będę oszukiwał, jest dobrze! Każdy detal jest starannie dopasowany, dopiero tutaj tak naprawdę można odczuć ekskluzywność wersji Initiale Paris. Wygodne fotele z 3-stopniową regulacją ogrzewania i pełnym sterowaniem elektrycznym pokryte są wysokiej jakości skórą. Kierowcę oddziela od pasażera oświetlony tunelem, który zwieńczony jest ekranem LCD o przekątnej 8,7 cala. Szeroki i długi przeszklony dach mocno doświetla wnętrze, dodatkowo je optycznie powiększając. Niestety, wersja ze szklanym dachem zmniejsza nieco odległość pomiędzy głową kierowcy a sufitem, co dla wyższych osób może być problemem. Warto osobiście przymierzyć się do lewego fotela przed zaznaczeniem tej opcji w zamówieniu.

 



Odwracam głowę przez prawe ramię i zamiast kanapy widzę trzy oddzielne fotele. Od razu przesiadam się więc do tyłu, żeby sprawdzić, czy są tak samo komfortowe, jak fotele z przodu. Miejsca jest wystarczająco na nogi wysokiej osoby, ale nad głową niestety jest już trochę gorzej. Powodem jest oczywiście wcześniej wspomniany szklany dach – po wysunięciu maty maskującej okno, po prostu brakuje miejsca na głowę. Espace oferuje trzeci rząd rozkładanych foteli, ale te zdecydowanie przeznaczone są tylko dla najmłodszych pasażerów. Patrząc na rozmiar oraz przestrzeń pomiędzy fotelami, nawet nie próbowałem „wpakować” się do środka.

Elektrycznie otwierana tylna klapa kryje bagażnik o pojemności 614 litrów (wersja 5-osobowa oferuje 680 litrów). Po rozłożeniu trzeciego rzędu foteli pozostaje miejsca jedynie na niewielkie zakupy. Po lewej stronie zamieszczono mały panel z przyciskami do szybkiego składania foteli drugiego i trzeciego rzędu, wszystkich za pośrednictwem jednego przycisku lub każdego z osobna. Bardzo wygodne rozwiązanie.

Nadmienię, że świetnym gadżetem jest karta Renault Hands Free z funkcją powitalną – wystarczy włożyć kartę do kieszeni lub torebki (idealne rozwiązanie dla kobiet). Po podejściu do samochodu na odpowiednią odległość, Espace automatycznie rozkłada lusterka boczne i odblokowuje drzwi. Pozostaje wsiąść do środka, nacisnąć przycisk start/stop i w drogę!

To nie koniec elektroniki. Wspomniany ekran LCD na konsoli okazuje się wbudowanym tabletem! Bardzo intuicyjnym w obsłudze, wygodnym w nawigacji i dającym wiele możliwości. Można za jego pomocą położyć 2 rzędy foteli, włączyć masaż foteli przednich, w pełni kontrolować dwustrefową klimatyzację, zmienić oświetlenie wnętrza, włączyć nawigację, obsłużyć telefon, sterować systemem audio marki Bose… Długo by wymieniać, trzeba naprawdę dużo czasu, żeby przekopać się przez wszystkie dostępne opcje. Na ekranie wyświetlane jest 6 dużych kafelków, a menu zmienia się za pomocą przewijania strony. Jest to o tyle świetnym rozwiązaniem, że znając układ funkcji bez problemu można trafić w odpowiedni kwadracik, nie skupiając się na tablecie podczas jazdy. Żeby tego było mało, na środkowym tunelu umieszczono możliwość ręcznej nawigacji za pomocą pokrętła. Jest tam przycisk z logo przypominającym kwiatek – tak mi się skojarzyło. Jest to funkcja, która nazywa się Multi-Sense i pozwala wybrać jeden z pięciu trybów jazdy: Eco, Neutral, Comfort, Sport oraz Perso. Ich przeznaczenie dość jasno wynika z nazw. No, może poza Perso, który pozwala na indywidualną konfigurację ustawień pod wymagania kierowcy. Co dokładnie zmienia się podczas przełączania owych trybów? Opór w układzie kierowniczym, poziom tłumienia amortyzatorów, ustawienia systemu 4Control, brzmienie silnika i reakcja na wciśnięcie gazu, moment zmiany przełożeń przez automatyczną skrzynię biegów, oświetlenie wnętrza, a nawet ustawienia funkcji masażu w fotelach. Jak już wspominałem, opcji do zabawy jest sporo.

Espace to wysokiej klasy crossover, w którym nie powinno zabraknąć przede wszystkim komfortu podczas jazdy. Zawieszenie automatycznie sterowanie zawieszeniem pracuje bez zastrzeżeń tłumiąc wszelkie nierówności na drodze, na łukach zaś jest sztywny dzięki temu prowadzi się pewnie. Renault zastosował w Espace system 4Control, które podwyższają jego zwrotność przy małych prędkościach i stabilność przy dużych dzięki sterowanym przez komputer skrętnym kołom na tylnej osi.

Testowany Renault Espace Initiale Paris posiada pod maską świetną jednostkę napędową o nazwie Energy TCe 200 EDC. Jest to wsparty turbosprężarką silnik benzynowy o pojemności 1.6 l i mocy 200 KM. Bardzo dynamiczny silnik, który w połączeniu z automatyczną 7-biegową skrzynią EDC daje wielką przyjemność z jazdy. Maksymalny moment obrotowy 260 Nm przy 2500 obr./min. pozwala poczuć energię pod pedałem gazu. Chcąc w pełni wykorzystać potencjał silnika wystarczy za pomocą systemu Multi-Sense wybrać tryb Sport. Espace zmienia się najbardziej, jak może – kolor wnętrza uderza czerwienią, motyw zegarów zmienia się na sportowy, a dźwięk silnika wydaje sportowy, podrasowany cyfrowo pomruk. Samochód jest żwawy, utwardzony i momentalnie reaguje na polecenia kierowcy. Wiem, że nie wszystkim może przypaść do gustu cyfrowe wspomaganie dźwięku silnika (które na szczęście można wyłączyć), ale daje to całkiem niezły efekt, który moim zdaniem warto wypróbować.

 



Podczas testu w cyklu mieszanym Renault Espace średnio spalał 8,9 l /100 km. Przy czym kierowca o spokojnym usposobieniu na pewno osiągnie lepszy wynik niż ja. Chociaż będzie to wyzwanie, bo ciężko jest utrzymać niski poziom spalania, kiedy pod maska kryje się 200 KM, a pierwsze 100 km/h można osiągnąć po 8,8 sekundach.

Renault Espace w wersji Initiale Paris to luksusowe auto o niespotykanym wyglądzie i wysokim standardzie wyposażenia. Podczas jazdy kierowca czuje się komfortowo, a samochód potrafi pokazać pazur po wybraniu odpowiedniego trybu w systemie Multi-Sense.  Espace nigdy nie był tani i to chyba jedyna wspólna cecha najnowszej odsłony auta i jego poprzednich generacji. Za wersję, którą miałem okazję testować, trzeba zapłacić 175 110 zł. Ale czy to tak dużo za samochód o nietuzinkowym wyglądzie, świetnych osiągach, wysokim poziomie komfortu i przestronności oraz bogatym wyposażeniu?
 

Dane techniczne

Dane techniczne:
Silnik: benzynowy, R4 (turbo)
Pojemność silnika: 1618 cm3
Moc: 200 KM przy 6000 obr./min
Moment obr.:  260 Nm przy 2500 obr./min
Skrzynia biegów: automatyczna 7-biegowa, dwusprzęgłowa
Napęd: przedni
0-100km/h: 8,8 s.
Vmaks: 211 km/h
Zużycie paliwa: 7,8/5,3/6,2 (l/100km) (miasto/poza miastem/cykl mieszany)
Zużycie paliwa testowe:  8,9 (l/100km) (średnie z testu)
Pojemność baku: 58 litrów
Teoretyczny zasięg:m650 km
Wymiary: 4857/1888/1677 (długość/szerokość/wysokość) (w milimetrach)
Waga: 1646 kg
Pojemność bagażnika: 614 l
Liczba drzwi/Liczba miejsc: 5/7
Emisja CO2: 140 g/km
Opony:  235/55R19
Cena wersji podstawowej: 119 900 PLN
Cena wersji testowanej: 175 110 PLN

Autor(tekst+fot.): Krzysztof Zdankowski

 

 

Galeria

Fot. Krzysztof Zdankowski

Wróć

Najczęściej odwiedzane filmy

Partnerzy

Najczęściej odwiedzane testy



Na rynku od 19-stu lat i ciągle zdobywa nowych fanów. Jest to flagowy model koncernu GM. Chciałbym dziś przedstawić ostatnie, czwarte już wcielenie tego samochodu. Do mojej dyspozycji oddano egzemplarz z benzynowym silnikiem 1,6 16V o mocy 115 KM.

Czytaj więcej

Mercedesa Klasy A znamy nie od dziś, a tym bardziej nie od wczoraj. Wypuszczona w 1997 roku I generacja tego malucha klasy Premium bardzo często poruszała się po polskich drogach. Od tamtej chwili minęło trochę czasu, a nowa Klasa A, nabrała wreszcie męskich rys.

Czytaj więcej

Najczęściej czytane aktualności


Przy prędkości 130 km/h pole widzenia kierowcy zawęża się do jedynie 15% tego, czym dysponuje człowiek stojący w miejscu! Eksperci ze Szkoły Jazdy Renault przypominają o prawidłowym przygotowaniu samochodu do jazdy zimą w taki sposób, aby maksymalnie wykorzystać ograniczone pole widzenia.

Czytaj więcej

 

Niesłabnąca popularność aut typu SUV powoduje, że każda marka szuka czegoś nowego, czegoś co zachwyci i przyciągnie do salonów nowych klientów. Dlatego Lexus postanowił do swojej oferty wprowadzić w klasie premium, kompaktowego SUV'a. Mowa jest o modelu NX300h.

 

Czytaj więcej