Śledź nas na:     

Marka:
Wróć

 

W moje upodobania najlepiej wpasowują się pojazdy, które są połączeniem luksusowego wnętrza, dostojnego wyglądu i sportowego zacięcia. Dla mnie to auta kompletne, posiadające wszystko to, czego od czterech kółek można wymagać. Taki swój mały ideał odnalazłem w BMW, w modelu 428i Gran Coupé. Seria 4 to nowa numerologia bawarskiego producenta, który zdecydował się oddzielić samochody z nadwoziem typu coupé od pozostałych i oznaczyć je parzystymi numerami. Dodatkowo auta wyposażone w dwie pary drzwi zyskały nazewnictwo Gran Coupé.

Opis

Zadziorne spojrzenie
Z serią 4 miałem już okazję obcować. W ryzach starałem się utrzymać dwudrzwiowe coupé z silnikami o mocy 184 KM (420d) i 306 KM (435i). Wyglądem dużo od siebie nie odbiegają. Ostre rysy wskazujące na ich sportowy charakter oraz delikatne zaokrąglenia karoserii przypominają, że BMW to klasa sama w sobie i podoba się prawie wszystkim.

Pomimo że auta posiadają tą samą długość (4638 mm) i szerokość (1825 mm), to wersja Gran Coupé optycznie wydaje się być większa i masywniejsza. To, co wyróżniało 428i GC, to dodatkowa para drzwi, które ułatwiają zajmowanie tylnych miejsc. O przynależności BMW serii 4 do aut z nadwoziem coupé przypominają bezramkowe wykończenia szyb drzwi.

W tej jakże ciekawej bryle BMW dominuje długa maska z ostrymi nakreśleniami, nadającymi typowego dla Bawarczyków charakteru. Dynamikę auta podkreślają wyraźne przetłoczenia boczne, ciągnące się przez całą długość karoserii, zakończone delikatnie zadartym i nieco napompowanym tyłem.

Smaku dodają także skrzela, które umiejscowiono na przednich nadkolach, zaraz za przestrzenią zajmowaną przez 19-calowe alufelgi Multi Spoke 399 z oponami w rozmiarze 255/35. Kolejnym dodatkiem, który moim zdaniem idealnie wpisywał się w ogólny wygląd testowanej serii 4, jest podwójna końcówka wydechu. <nie rozumiem zdania>

Luksus, komfort – BMW
Za to idealnie w krój auta wkomponowuje się standard wyposażenia wnętrza. Wersja Luxury stawia wysoko poprzeczkę. Skóra Dakota w odcieniu kości słoniowej w połączeniu z czarnym wykończeniem oraz z drewnianymi listwami ozdobnymi w kolorze korzenia orzechu sprawiają doskonałe wrażenie. Jakość materiałów użytych do wykończenia wnętrza stoi na najwyższym poziomie. Wszystko idealnie spasowane, bardzo miłe w dotyku. Za to zupełnie nie pasują mi aluminiowe wstawki we wnętrzu. Przy luksusowo wyposażonym środku BMW 428i GC takie elementy gryzą się ze skórą i drewnem.

BMW zapewnia także – to już tradycja – wygodne fotele. Sportowy charakter podparć bocznych i idealnie wypośrodkowana twardość siedziska są jak okład na moje obolałe po pracy plecy. Cały dzień spędzony za biurkiem to masakra i moment zajęcia miejsca za kierownicą i rozpoczęcia delektowania się komfortem zapewnianym przez fotel jest doprawdy bezcenny.

Zajmując miejsce kierowcy czułem się niesamowicie, jak to w aucie klasy Premium. Wszystko czego potrzebuję w trakcie prowadzenia auta, znajdowało się w zasięgu moich rąk. Dżojstik do zarządzania centrum multimedialnym wyświetlanym na centralnie umieszczonym monitorze, przyciski do obsługi nawiewu czy trybów jazdy (ECO PRO, COMFORT, SPORT) umieszczono tuż obok prawej ręki. Obsługa i zarządzanie wszystkimi funkcjami po krótkim czasie staje się intuicyjna.

Na pochwałę z mojej strony zasługuje także ilość miejsca, zarówno w przedniej jak i tylnej części wnętrza. Auto jest nominalnie 5-osobowe, ale najbardziej komfortowo podróżować będą czterej pasażerowie. Ilość przestrzeni na nogi czy nad głowami jest wystarczająca dla każdego. Możemy wygodnie się rozsiąść na tylnej kanapie, nie tracąc przy tym na komforcie podróżowania.

Cztery cylindry to nie sześć
To, o czym często wspominam, a czego bardzo brakuje mi w obecnych modelach BMW, to stare, poczciwe, 6-cylindrowe silniki, które miały swój rasowy, naturalny dźwięk. W dzisiejszych czasach pod maską auta z Monachium znajdziemy inną pojemność, niż ta, na którą wskazywałoby oznaczenie modelu. Przy symbolu 428i nie znajdziemy pojemności 2,8 litra, tylko dwulitrową, turbodoładowaną jednostkę o mocy 245 KM i z momentem obrotowym rzędu 350 Nm. Takie osiągi pozwalają na rozpędzenie auta do 100 km/h w przeciągu 5,8 s i na poruszanie się z prędkością 250 km/h.

O ile osiągi są imponujące, jak na samochód ważący 1670 kg, to spalanie utrzymuje się niestety na wysokim poziomie. W mieście zapotrzebowanie na benzynę sięga 11 litrów. I to przy spokojnej jeździe. Osiągnięcie katalogowych 9 litrów wymaga graniczącej z obłędem wstrzemięźliwości we wciskaniu prawą stopą pedału gazu. W trasie, przy prędkości do 100 km/h, spalanie schodzi do 7 litrów, co pozwala na w miarę ekonomiczną jazdę. Należy jednak pamiętać, że pod butem posiadamy spory zapas mocy, który w każdym momencie może być aktywowany.

Silnik BMW 428i GC został zestrojony z automatyczną, 8-biegową przekładnią, która w mig reaguje na wydawane prawą stopą polecenia. Tak samo, jak skrzynia biegów, bardzo przyjemnie działa napęd na cztery koła xDrive. Dzięki niemu bardzo ciężko wyprowadzić auto z równowagi. Na pochwałę zasługuje także układ kierowniczy i zawieszenie, które idealnie ze sobą współpracują i jeszcze lepiej jako całość przekazują informacje kierowcy o sytuacji na drodze.

Podsumowanie
BMW 428i Gran Coupe to auto idealne, przynajmniej dla mnie, połączenie wszystkich cech: komfortu, luksusu i sportowego zacięcia. BMW serii 4 w wersji GC to propozycja dla osób, które chcą przesiąść się z nudnej limuzyny do nietuzinkowego auta, które przyciągać będzie uwagę przechodniów. To, co zawsze straszy mnie w przypadku bawarskich aut to cena. Ceny BMW 428i GC zaczynają się od blisko 190 tys. zł. Jeżeli zdecydujemy się na podstawowe wyposażenie z serii Luxury Line, to musimy dopłacić ponad 16 tys. zł. Dopłata do wszystkich dodatków, w które wyposażono testowany egzemplarz podbija jego cenę w sumie o 100 tys. zł. Czy to dużo? Kwestia zasobności portfela.

Dane techniczne

Dane techniczne:
Silnik: turbodoładowana benzyna, 4-cylindrowy, 16-zaworowy
Pojemność silnika: 1997 ccm
Moc: 245 KM przy 5000 - 6500 obr./min
Moment obr.: 350 Nm przy 1250 - 4800 obr./min
Skrzynia biegów: 8-biegowa, manualna
Napęd: 4x4
0-100km/h: 5,8 s
Vmaks: 250 km/h
Zużycie paliwa: 9,0/5,5/6,8 (l/100km) (miasto/poza miastem/cykl mieszany)
Zużycie paliwa testowe: 11,0/7,5/9,2 (l/100km) (miasto/poza miastem/cykl mieszany)
Pojemność baku: 60 litrów
Teoretyczny zasięg: 650 kilometrów
Wymiary: 4638/1825/1389 (długość/szerokość/wysokość) (w milimetrach)
Waga: 1670 kg
Pojemność bagażnika: 445 l
Liczba drzwi/Liczba miejsc: 5/5
Emisja CO2: 159 g/km
Opony: 205/35R19
Cena wersji podstawowej: 190 300 PLN
Cena wersji testowanej: Luxury Line 291 225 PLN

Autor(tekst+fot.): Damian Goś

 

Galeria

fot. Damian Goś

Wróć

Najczęściej odwiedzane filmy

Partnerzy

Najczęściej odwiedzane testy



Na rynku od 19-stu lat i ciągle zdobywa nowych fanów. Jest to flagowy model koncernu GM. Chciałbym dziś przedstawić ostatnie, czwarte już wcielenie tego samochodu. Do mojej dyspozycji oddano egzemplarz z benzynowym silnikiem 1,6 16V o mocy 115 KM.

Czytaj więcej

Mercedesa Klasy A znamy nie od dziś, a tym bardziej nie od wczoraj. Wypuszczona w 1997 roku I generacja tego malucha klasy Premium bardzo często poruszała się po polskich drogach. Od tamtej chwili minęło trochę czasu, a nowa Klasa A, nabrała wreszcie męskich rys.

Czytaj więcej

Najczęściej czytane aktualności


Przy prędkości 130 km/h pole widzenia kierowcy zawęża się do jedynie 15% tego, czym dysponuje człowiek stojący w miejscu! Eksperci ze Szkoły Jazdy Renault przypominają o prawidłowym przygotowaniu samochodu do jazdy zimą w taki sposób, aby maksymalnie wykorzystać ograniczone pole widzenia.

Czytaj więcej

 

Niesłabnąca popularność aut typu SUV powoduje, że każda marka szuka czegoś nowego, czegoś co zachwyci i przyciągnie do salonów nowych klientów. Dlatego Lexus postanowił do swojej oferty wprowadzić w klasie premium, kompaktowego SUV'a. Mowa jest o modelu NX300h.

 

Czytaj więcej